• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • tAk BliSko
    • =cleopati=
    • =Maggdusia=
    • =paola13=

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Najnowsze wpisy, strona 13

< 1 2 ... 12 13 14 15 16 ... 20 21 >

PYTANIE DO ŚW. WALENTEGO

Święty Walenty! Święty Walenty!

Ja juz nie mam siły.

Ty wiesz wszystko-powiedz więc:

Czy kocha mnie mój miły?

Spać nie mogę. Wciąż go widzę.

W głowie sie kotłuje.

Powiedz-czy mójukochany

Jeszcze mnie miłuje?

Codziennie wieczorem będę

Modlić się do Ciebie.

Wszystko możesz, bo Ty przecież

Mieszkasz sobie w niebie.

Spraw więc, aby chłopak też mnie

Kochał.-mój Walenty.

Wierzę w Ciebie!Zrób to-proszę-

Jesteś przecież Święty!!!

 

No tak...teraz..dzisiejszy dzien...moge nazwac tak jakby rocznica...ta nota jest 200-setną notką na moim blogu. Nie napisalam tego wierszyka celowo-bo jest to 200 nota tylko kiedy juz mialam plan kolezanka powiedziala mi ze to bedzie moja 200-setna noteczka. now iec..dobrze sie zlozylo...A ja...wraz z ta nota zycze wam wszystkim...czego moge wam zyczyc?Szczescia w milosci, dobrych ocenek no a przede wszystkim (blogowiczom) zeby wam sie dobrze prowadzilo blogi i zebyscie na nich mieli wszystko czego zechcecie, a poniewaz są walentynki...zycze wam mase prezentow i.....i wszystkiego czego, czego tylko TYLKO chcecie ;)!!!!!!!!!!!!!!!!!!

14 lutego 2005   Komentarze (4)

,,inny dzien

Walentynki....jestem rozczarowana....strasznie rozczarowana....ja dalam kartke ale za to nic sama nie dostalam...a myslalam ze bedzie tak dobrze....nie mowie o prezencie, nawet nie mysle o kartce ale...chociaz zyczenia by sie przydaly-wkoncu juz tyle sie znamy...wogole te walentynki byly jakies dziwne...odemnie z klasy tylko 2 osoby(jak narazie)dostaly walentynki:Gaja i Patryk...moze ja nawet zazdroszcze? al wiecie co?jakos specjalnie nie jest mi przykro...nienawidze walentynek....nic nie dostalam, jak juz gdzies napisalam jedyna osoba na ktora moge liczyc to....moj tata, ktory w zeszlym roku na walentynki dal mi czekoladowe serducho, ktore do tej pory wisi na moim biurku, jako w sumie..pamiatka. a czemu pamiatka? bo to jedyny prezent jaki kiedykolwiek dostalam i mysle ze...to serce bedzie ze mna nawet kiedy dorosne, kiedy sie wyprowadze, bo to pierwszy i jedyny przezent....

***

a ogolnie jak bylo w szkole po feriach? ekh..bez komentarza...ze sprawdzianu z majcy dostalam...3+, oprocz tego zapowiadaja sie dwa sprawdziany....jeden w czwartek z majcy a drugi w poniedzialek z przyry, a do tego wszystkiego jeszcze wypracowanie z polaka, ale dobrze bo ja uwielbiam polaka i uwielbiam pisac wypracowanka:) napiszem wam fragment jednego ktore napisalam...w tej klasie(6):

jego temat to: ,,Uchyl czesc tajemnicy ze swiata Twoich marzen...-kartka z pamietnika."

,,...DOSTALAM AWANS! Zostalam prostytutka..." albo ,,...po wielu badaniach okazalo sie ze ktos dosypal mi czegos do drinka,zgwalcili mnie...jestem w ciazy!..." albo ,,...nie szukajcie mnie...mozecie to uznac za list pozegnalny..." <- hehe:) tak wiec ten tekst a raczej to opowiadanie NIE JEST watkiem z mojego zycia- nie myslcie sobie :]

***

no dobra co dalej???hmm....w sumie to juz nie mam co pisac...ale ogolnie rzecz biorac...ciesze sie ze zaczela sie szkola.. :)....

***

nastepna note napiszem...wieczorkiem:))

14 lutego 2005   Komentarze (2)

NiCo

...jutro WaLeNtYnKi...

no tak...wszystko przygotowalam i jest ok :)ojej nie mam co pisac, muszem szybko konczyc bo chce ogladac film na TV4-,,Trzesienie Ziemi w Nowym Jorku"....a niestety tego i tego sie nie da robic :]....no nie mam co pisac....jutro napisze dluga note-przynajmniej sie postaram:)...no a teraz....teraz koncze :)......obiecuje ze JUTERKO napiszem. Pozdroffka dla:Poli, Olka, Meg, Agi, (no i juz sie zaczyna:), Kamila, Greblusi,Oskiego, Piotrka, Gluci itp:) Pozdroffka serdeczne :*****:***:****

13 lutego 2005   Komentarze (4)

,...,

,,Kocham, tak kocham, ale czy to jeszcze ma znaczenie?"

taki jest moj wstep ale nie bede sie na ten temat rozpisywala......to mowi samo o sobie....nie potrafie...juz nie potrafie myslec co bedzie dalej, to zupelnie zmienilo moje zycie-to uczucie- i jesli cos sie dalej zmieni to...znow zmieni sie moje zycie.....nie lubie byc sama :(.....

***

juz pojutrze szkola...wczoraj (albo dzisiaj juz nie pamietam kiedy) tak sobie siedzialam i nagle popatrzylam w strone okna, i tak poprostu sie usmiechnelam....nagle z ....hm...z takiej normalnej twarzy (ani smutnej ani szczesliwej) zrobila sie....rozpromieniona twarz! a to tylko dlatego ze w tym czasie pomyslalam o szkole....fajnie ze spotkam wszystkich-przede wszystkim glucie, poli, gaje, chrisa, golka, oskiego, olka......ale wlasnie tego sie boje- spotkania z olkiem.....boje sie tych problemow ktore juz w wejsciu do szkoly czekaja na mnie....ale postaram sie juz tym nie zamartwiac.....

***

chyba musze napisac podsumowanie tych dwuch tygodni.....

1 tydzien: pojechalam do zakopanego, na ferie bylo super....jezdzilam na nartach i wogole dobrze sie bawilam. do tego tygodnia nie ma co dodawac, w sumie ten tydzien byl tygodniem przygotowywan, odstresywan, no i....i tygodniem milo spedzonym...jeszcze w niedziele wybralam sie z meg na spacer w sumie.....chodzil7ysmy wszedzie!

2 tydzien: w pon wybralam sie do poli. ogladalysmy filmik, zdjecia, no i troche gadalysmy.to byl swietny dzien. wtorek...we wtorek poszlam z meg i aga na rynek...zabawa byla poprostu wyje.....SUPER!!! to co tam przezywalysmy ohh....nie da sie tego opisac....sroda-bylam z meg w KRAKOW PLAZA. oczywiscie jak to normalne baby chodzilysmy po sklepach....:) potem jak wrocilysmy, choc bylysmy zmeczone to poszlysmy na sanki :)czwartek: no tak....w ten dzien byly prawdziwe nudy....rano jak sie obudzilam nie mialam zamiaru sie nawet ubrac! zrobilam to dopiero po 12 kiedy mama mnie ochrzanila. a takto raniutko ZACZELAM ogladac filmik na DVD ,,koniec z Hollywod"(czy jak tam sie to pisze). ale tylko zaczelam....potem.....juz nie pamietam, ale wiem ze pod wieczor nie mialam netu wiec ogladnelam sobie dwa filmiki- ,,Stuart malutki2" i ,,The hous of the dead". potem po 20 okazalo sie ze gg jest wiec na chwile usiadlam.....ostatni dzien odpoczynku....piatek...najpierw poszlam do szyby a potem do guni....sobota.....dzien przygotowywan, do szkoly....ale ja tak czy tak puscilam na luz......rano siedzialam caly czas na kompie a popoludniu wybralam sie do meg. najpierw gadalysmy...potem ona zaprosila gunie, a ja sie schowalam do szfy i tak siedzialam i sluchalam co o mnie gadaja.....potem wyszlam i razem z gunia zaczelysmy ryc jak powalone.....:) i jeszcze czeka mnie jutro...jutrzejszy dzien moze wiele pokazac, moge zachorowac, zlamac noge (odpukac) i jeszcze wiele innych rzeczy....czekam z (nie)cierpliwoscia na jutro....

***

moze ta nota miala byc dluga...a trudno....co by tu jeszcze napisac.....o ! juz w pon. walentynki....co wtedy bedzie sie dzialo???oto  jest pytanie...hehe......

Pozdroffka- DLA CALEJ MOJEJ UKOCHANEJ KLASY!!!I OCZYWISCIE KLASY 6B-MOJEJ DRUGIEJ UKOCHANEJ KLASY!!!!!pozdroffKAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA :*****************

12 lutego 2005   Komentarze (4)

mala...oby mala....klotnia!!! :)

ojej...sie podzialo, aga mnie zle zrozumiala i teraz przez to sie poklocilysmy:), ale skopiuje to co jej napisalam, na forum:) ale nie zebym byla zlosliwa tylko gdyby przypadkiem weszla na mojego bloga 1.

,,mam ci napisac teraz wszystko co mysle?ok! Na kogos temat mysle wiele, bo...a niewazne czemu, to w kazdym razie nie dotyczy ciebie. Aga widzisz? teraz chcesz zeby kazdy sie nad toba uzalal bo napisalas ta note...bo wiem ze gdybys nie chciala wkurzyc mnie to bys tego nie napisala-ale widocznie chcialas...pocieszanie...trudna sprawa, w jaki sposob mam to robic? przeciez idac wczoraj (a raczej wracajac)z toba od szyby dodawalam slowa otuchy ale moze ty nie potrafilas tego docenic?...wiesz...zdazylam zauwazyc (bo dosc dlugo cie znam) ze z pewna osoba wolisz sie nie klocic...powinnas wiedziec o kogo mi chodzi, a czemu? bo ta osobe zawsze tolerowalas taka jaka jest, nigdy nic nie mialas przeciw jej-ok twoja sprawa! ale w takim razie czemu zawsze ,,wyzywalas\" sie na mnie?traktowalas mnie jak zreszta chyba robisz to do tej pory jak jakas nie wiem....jak to okresilc?bezmyslna dziewczyne?jak kogos kto jest nienormalna, kto jest nieukiem?ale czemu to robilas?dlatego ze nie smialam sie z toba na caly glos w autobusie? Mnie nigdy nie docenilas a raczej nie zauwazylas u mnie dobrej cechy, zawsze wygladalo na to ze mi nie ufalas, ze wytykalas mnie palcami, ale czemu???sama nie potrafie sobie odpowiedziec, bylam az tak zla?wiedz ze jestem jedna z dosc malo osob w naszej klasie z ktora sie da na powage pogadac, chce pomagac, moze nie tak jak siki, ale chce. Moze nawet moge napisac ze tak ,,wychowala\" mnie siostra? dorastalam razem z nia, i to wlasnie od niej uczylam sie jaka byc, bo to wlasnie ona jest moją starszą siostrą....dlaczego uwazasz mnie za takiego beznadZieja?nie mow ze nie bo widze jak na mnie patrzysz, jak sztucznie sie do mnie usmiechasz..chociaz wiesz ze tego nie chce...bo kiedys to..wlasnie tobie ufalam, kiedy magda mnie wnerwiala..nie pamietasz ze to wlasnie do ciebie chodzilam, albo w autobusie gadalm ci o niej? Aga..nie oceniaj mnie po tym co umiem, bo przyznam ne jestem tak zdolna jak ty, ale czemu zalezy ci tylko na znajomych na twoim poziomie? i co do tej wrazliwosci...jestem wrazliwa i ty agusiu dobrze o tym wiesz...tylko poprostu nie chcesz tego zauwazyc...i tak jeszcze kilka slow na zakonczenie...ten koment ze piszesz nudne noty, nie mial byc zlosliwy....poprostu magda robila tak samo....ma dwa blogi a dba tylko o jeden, ale mojego komenta nie przyjela z wkurzeniem tylko poprostu jako dobra rade, i widzisz...teraz pisze na obu blogach-tak i chcialam jakby poradzic tobie...no dobra rozpisalam sie...aga...pozdroffka, i nie bierz wszystkich slow tak mocno do serducha :*....3maj sie

*

i wiesz co...jeszcze jedno:] te slowa ze na mnie nie mozna liczyc...aga chyba sama wiesz jak jest...chcesz byc lepsza?ja moge nie konczyc...ale nie chce stracic takiej kolezanki jaką jestes ty :)))poprostu nie docenilas mnie, ale mysle ze...to sie nie powtorzy...:]. pozdroffka jeszcze raz :*

 

no i to wszystko, acha i na dodatek jeszcze cos...magda gdyby nie twoj koment nie zaszloby to az tak daleko.......'

Agunia! Daj spokoj nie gniewaj sie na mnie:).....skonczmy to beznadziejstwo ktore wogole nie powinno sie zaczac... :))))))))))))))))))))))))))))))))) :* :P

12 lutego 2005   Komentarze (4)

napisal....:)

Boze nie uwierZycie tak jak i ja nie uwierzylam.....przed moze....godzina  olek napisal mi smsa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Moze uwazacie mnie za glupka albo nie wiem, ale tak dlugo nie pisal.....napisal ze jest mu zle, nie wiem z jakiego powodu, ale w kazdym razie ciesze sie ze napisal i nawet nie wiecie jak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Boze jak sie ciesze......Jezu to taka niespodzianke ze cholera normalnie!!!Zajebiscieeee.....nawet nie...a dobra to juz pisalam :)

Myslalam o nim.....ogladalam (razem z gunia i meg) filmik, bardzo fajny filmik ,,Powiedz TAK". Glowna bohaterka (jenifer lopez) jest organizatorka slubow.....gunia zapytala w pewnym momencie mnie i meg czy bysmy chcialy wyjsc kiedys za maz za tych facetow ktorzy podobaja nam sie obecnie. to wlasnie wtedy o nim pomyslalam....martwilam sie i balam co bedzie dalej, wszystkiego sie balam!!! ale on wreszcie sie odezwal. nie napisal nic szczegolnego ale choc to jedno slowo jest dla mnie tak znaczace.....nie mam pojecia czemu tak dlugo nie pisal...ale wracajac do tematu slubu....powiedzialam jej ze tyle zycia przede mna ze jeszcze na pewno sobie kogos znajde, a ta (razem z meg) odrazu stwierdzila ze czyl ja nie jestem zakochana tylko poprostu zauroczona, ale czy ja wiem?.....gdybym byla zauroczona nie trwaloby to tak dlugo...a ja wciaz pamietam, mysle i zawsze bede......bo teraz to on jest mi najblizszym znajomym......:) Pozdroffka Olus :*

                                                                      ***

11 lutego 2005   Komentarze (9)

?!/;',.)(*&^%$$#@!~ :)

ojej..dzisiejszy dzionek byl strasznie meczacy i duzo sie dzialo...jak wiecie mialam isc do kosciola na 8. wszystko bylo ok, mama mnie obudzila o 6;50, ale oczywiscie ja, jak to zwykle ja postanowilam sie jeszcze przespac. i w ten o to sposob stwierdzilam ze jeszcze sie przespie, no i nastepnym razem obudzilam  sie o 7;20 ale znowu postanowilam: ,,pojde spac i obudze sie o 7;30,- to mi w zupelnosci wystarczy..." niestety....obudzilam sie o 7;47 i bylo po ,,sprawie"- do kosciola nie poszlam. nie poszlam rano na 8 i teraz na 18. takze wogole nie bylam :]. kiedy juz stwierdzilam ze ide spac, zasnelam. obudzilam sie po 9. o 9;30 poszlam do sklepu, potem na spacer z psem i tak zeszlo mi do 10. o 10 zrobilam sobie sniadanko i chwilke (z jakies 2 minutki:) odpoczelam. a o 10:20 bylam juz na przystanku...

***

...spotkalam sie z magda i pojechalysmy do KRAKOW PLAZA. tam ma sie rozumiec chodzilysmy po sklepach odwiedzilysmy miedzy innymi: CLICK, HAOUS(czy jak tro sie tam pisze),ROYAL COLECTION, MROWKE, GREEN POINT, CRAP TOWN, CARRY, SEPHORA, CCC, ZEBRE, oczywiscie MC DONALDA, FANTASY PARK, RESERVED itp. oczywisice przy tym wszystkim dobrze sie bawilysmy, ale jedyne co bylo najgorsze- na takie zajedwabiste rzeczy brak, bo np za 100 zl, to raczej tam nic nie kupisz :], potrzebne ci przynajmniej 500zl. tak wiec za dobrze sie nie czulysmy chodzac po tych sklepach.... :) niestety nik nie chcial isc ani damian ani aga <- <hahaha> wiec ja z meg poszlysmy same...ale nie narzekam... ;)

***

kiedy wrocilam oczywiscie bylam maksymalnie wykonczona...no wrocilam przed 14....zjadlam zupke, a potem...chcialam odpoczywac ale zadzwonila magda i zapytala czy wychodze, ja oczywisice zgodzila sie i poszlysmy na sanki :)....zabawa byla supcioooooooo, poprostu zjezdzalo sie cooolll. w sumie nic sie nie stalo, oprocz tego ze maga zgubila srubeczke od moich sanek i deska jedna jej latala ( :) ) ale potem sie znalazla ...buuu...noooo. a do domciu wrocilysmy ok 16.

***

w domciu zjadlam obiadek no i ...znow zadzwonila magda, tym razem zebym do niej przyszla. no przyszlam bo co innego do roboty mialam w domu? poszlam..... na poczatku, magda zrobila mi herbate, wypilam a potem przyszla GUNIA. (dziwne bo przeciez szczepione nie jest...hehe)no i najpierw hmm....grzebalysmy po necie, a potem zachcialo nam sie ogladac ,,Film z zycia magdy" :) czyli poprostu sytuacje z zycia ,,mniejszego". i kiedy poszlysmy do pokoju jej rodzicow ona ledwo wlaczyla TV, a ktos zapukal...okazalo sie ze to tata meg (my z gunia na spidze nawiewalysmy do jej pokoju :). potem pogralysmy clawa (ojoj agusia przydaloby ci sie troche lekcji... :))) a potem pstanowilysmy zbudowac duzaaa wieze z klockow lego, no i sie udalo. na koncu zaczelysmy improwizowac ale wieza itak wyszla pikna :)))). No a potem poszlysmy do domciu.....po drodze dogadywalam guni zeby uciekala bo ludzie ida i jeszcze zarazi sie grypa (mowiac to udawalam ze kicham a na dodatek robilam to jej prosto w twarz :) no i przed 19 wrocilam do domku a teraz siedze i gadam na gg no i piszem ta note.....

***

chce pozdrowic wszystkich, a szczegolnie:

damiana- ktory....szkoda ze nie mogl isc,

gunie- ktora po 1....powinna sie sczepic :P,a po 2 z ktora sie dobrze bawilam u meg,

meg- u ktorej dobrze sie bawilam :)

poli- .....szkoda ze nie mozesz nigdzie choddzic :)

no i to wszysciutko, no ewentualnie jeszcze tate meg, ktory...przyrzadil wysmieniteee frytki, i ktoremu chcialo ogladac sie nasza a'la wieze..... :)

Pozdroffka....

09 lutego 2005   Komentarze (3)

...Meg...

...pisze ta note bo.....megg dzisiaj tak jakby poprosila mnie o przyjazn.....coz bede ukrywala...moze to bedzie kilka nieprzyjemnych slow ale....faktem jest ze czasem robisz mi obciach(choc dzisiaj czulam sie dobrze nawet kiedy darlysmy sie na caly rynek...), ze czasem mam cie serdecznie dosc i ...na pewno jest wiele takich sytuacji, ale taka juz jest natura kazdego czlowieka....w kazdym razie to co ja moge powiedziec to ze nie jestem pewna co o tej ,,propozycji" myslec. obiecalam ci ze sie zastanowie ale nie wiem ile to bedzie trwalo, nie obiecuje ze ppowiem ci szybko....chcialam tylko to napisac acha! jeszcze jedno...ja tez nadal pamietam to jak bylo kiedys, bo tak wlasciwie to tylko ty jestes taka osoba z ktora da sie chodzic po miescie (z poli nigdy nigdzie nie bylam wiec nie potrafie powiedziec)ale jednak nie wiem czy jestes dobra osoba do zwierzania. no ale w kazdym razie obiecuje ze pomysle i chocby to mialo trwac 10 lat na pewno kiedys ci powiem :)  pozdroffka...

08 lutego 2005   Komentarze (5)

dzisiejszy dzionek

Dzionek byl dzisiaj poprostu zajedwabistyyy. Zaczne od poczatku....

...wstalam raniutko o 9;22, puierwsze za co sie zabralam to za budzenie siostry zeby poszla po bulki do sklepu :D kiedy wreszcie sie zdecydowala ze no dobra- pojdzie, ja wlaczylam sobie telewizorek i ogladalam 26 albo 27 odcinek ,,M jak Milosc". no tak spoko (hanka kloci sie z markiem, okazuje sie ze maria nie jest prawdziwa siostra marty i malgosi....)ale calkiem spox byl ten odcinek. potem (o 10:30) zjadlam sniadanie ubralam sie ni i zaczelam sie przygotowywac do wyjscia (byla z aga i meg umowiona pod kioskiem 0 11)....przed wyjsciem z mieszkania zadzwonil domofon, okazalo sie ze to aga odstawaia swoja codzienna regulke- ,,Dzien dobry mowi agnieszka ********* czy moge prosic asie..." oczywiscie nie slucha jak ktos sie odzywa z drugiej strony domofonu tylko ona musi dokonczyc :)!!! Ale niewazne. no wiec wyszlam poszlysmy po meg. Nie bede opisywala szczegolow drogi bo ma to meg na swoim blogu- http://www.cleopati.ownlog.com/. ale napisze najwazniejsze szczegoly. Podczas drogi caly czas dokuczalysmy guni, ze np. cieknie jej cos po spodniach, albo ze podpaska jej z nosa wystaje itp :). za co aga ,,dziekowala" nam na kolanach :))). Kiedy dotarlysmy na rynek agusia zaprosila nas do kawiarenki na ciasteczko i goraca czekolade. oczywiscie zanim skaplysmy sie ze w pomieszczeniu ktorym bylysmy sa kamery bylo juz za pozno :) wyglupialysmy sie jak debilki :D. potem pochodzilysmy po sklepach (aga zdychala jak wsiadlysmy do windy :>) i bylo fajnie. na koniec zagladnelysmy do mc donaldaa.....a potem powrot do domu, bieg przez snieg po kolana...o to byly jaja!  i kiedy magda juz dobiegla ,,autobusowicz" zamknal jej drzwi przed nosem....:)oczywiscie wsciekla sie na niego jak choleraa ;) kiedy wrocilysmy po obiadku wyszlam z magda na polQ poszlysmy zapytac age czy jedzie z nami do plazy, ona po wielu pogaduchach stwierdzila ze tak. potem poszlysmy do damian i chwile polazilismy.....

wrocilam do domu usiadlam przxy kompie i po 17 magda napisala mi smska zebym do niej przyszla. zaprosila tez damiana. i bylo fajnie. nagle zadzwonil telefon okazalo sie ze to....AGA!!! stwierdzila ze nie idzie do plazy bo  ona nie jest szczepiona a tam jest duze skupisko ludzi...HAHAHA myslalam ze sie posikam jak to uslyszalam :]. wiec zaczelysy namawiac damiana zeby z nami poszedl no i prawie sie zgodzi (wszystko dokladnie pwowie jak jutro pojdziemy do kosciola (nie chce mi sie wstac o 7;00 idizemy bo jest..sroda popielowa...ekh..)no ale w kazdym razie dzionek byl super i udalo mi sie zapomniec o wszystkim co bylo wczoraj :)))

Pozdroffka dla meg i sowi no i oczywisice z urba, ktorzy dzisiaj nastawili mnie pozytywnie. thx :* jestem wam za to wdzieczna.... :)

08 lutego 2005   Komentarze (4)

Love you O....

...Do NiEgO...

dla ciebie przekraczalam rachunki, posiwecalam sie, staralam, przez ciebie plakalam, czasem cierpialam, ale wiem ze juz nigdy nie potrafilabym powiedziec ci ,,...dosc...", nawet kiedy juz bym cie nie kochala, byloby mi ciebie zal.....wiem, moze sie zakochalam do szalenstwa i niektorzy zaczna mnie wyzywac od nie wiem kogo, ze sie prosze, ale...co mam zrobic skoro cie kocham?pamietam, kiedy sie poznalismy....pisales mi tyle smsow, i choc nigdy nie zadzwoniles to itak to bylo niewazne, wazne ze nie oszukiwales...ostatnio-przed feriami- gadalam z toba i pytalam czy ci jeszcze na mnie zalezy odpowiedziales- ,,tak"....teraz tego nie widze......wszystko zaczelo sie od momentu kiedy przyjechaliscie do nas na osiedle i stwierdziliscie ze robicie nam obciach..wiedzialam ze masz cos do mnie.....choc nie wiem czemu skoro wiesz jak za toba wzdycham na przerwach, bo cie kocham....szkoda ze nie mozesz tego przeczytac....wszystkiego bys sie dowiedzial....Olek napisze tylko tyle....poznales kogos??ja nadal cie kocham. nawet kiedy sie rozstaniemy i kazdy bedzie z kims innym, ja bede cie kochala...

Dlugo marzylam i snilam
O chlopcu takim jak Ty,
Me serce rwie sie za Toba,
Pragne znow spotkac sie z Toba.

07 lutego 2005   Komentarze (5)

gdyby nie to usmiechala bym sie bez przerwy......

...zaczne od tego- bez komentarza...choc dzisiaj dzien byl calkiem spox to jednak wiele sie wydarzylo....

 Kiedy bylam u Pauliny bardzo czesto wspominala o olku...np. ze ciagle szukam chlopakow przypominajacych jego, albo ciagle pytala ,,pojdziemy do olo..."? itp....w pewnym momencie ogladajac u niej jego zdjecia przypomnialo mi sie jak to bylo ,,kiedys" fajnie, gadalam z nim, razem z kislem i meg wychodzilismy na spacery, spedzalismy razem przerwy....a teraz....teraz wiem ze to przeszlosc, ze to juz koniec tego co bylo kiedys, czegos pieknego...na zawsze zapamietam go wspanialym facetem, z ktorym bylo mi tak dobrze. a wy nie myslcie ze pisze to tak spokojnie. oczywiscie jestem podlamana i lzy same cisna mi sie do oczu ale coz zrobic. Bylam pewna ze to ze ,,zlozylismy" sobir obietnice nic nie da, wkoncu musielismy sie sobie znudzic (ja oczywiscie nic do niego nie mam, ale gorzej jest z przeciwna sterona...)Poznalam tylu  wspanialych facetow:oskar, patryk,maciek...jednak to on byl najwspanialszym z tych wszystkich i to wlasnie jego ,,wybralam" na naprawde bliska mi osobe....czy w tym roku bede miala komu dac walentynke???  i tymi oto slowami chce zakonczyc...hm...mysle ze narazie ta note: ,,... gdy slonce swieci na niebie, gdy deszcz z pod rynn kapie, gdy grzmoty slychac w oddali...chocby jak z cebra padalo i grzmialo a ja mam stac na srodku i gdy od pioruna sie wpale bede na ciebie czekal wytrwale...to wszystko nie tak jak myslisz, tez jestem w tobie zakochany i zalezy mi na tobie....chocby jak z cebra padalo i grzmialo a ja mam stac na srodku i gdy od pioruna sie wpale bede na ciebie czekac wytrwale....Kocham cię, zawsze i wszedzie....to trwa zbyt dlugo zeby bylo zwyklym uczuciem...kocham cie....chocby jak z cebra padalo i grzmialo a ja mam stac na srodku i gdy od pioruna sie wpale bede na ciebie czekac wytrwale....                      

                             Bez Ciebie tak pusto i oczom i ustom,
                             Smiech schowal sie w kacie i sni.
                            Wieczory sie dluza, bo czasu zbyt duzo,
                             Nikt bliski nie puka do drzwi.
                            Tak wiele jest zlego, szarego, groznego,
                             Ze smutno i plakac sie chce.
                              Mijaja soboty, pamietaj wiec o tym,
                                  Ze komus bez Ciebie tak zle!

07 lutego 2005   Komentarze (3)

plany...ekh...

.....tylko ziewac sie chce z nudow, jeszcze dzisiaj to jakos sobie poradzilam ale potem?...w ciagu tygodnia? no tak...dzisiaj- po 12 poszlam z magda przejsc sie w strone wawelu. najpierw wstapilysmy do kina zeby tak z ciekawosci sprawdzic co graja a potem poszlysmy na spacerek w strone walwelu..kiedy juz dochodzila godzina 14 postanowilysmy odwiedzic siki i tez tak zrobilysmy....chwile pogadalysmy a potem poszlysmy na autobusik. kiedy wrocilam do domu, zjadlam obiad i poszlam (znowu z magda :] ) na sanki :). :D.ale niestety...jakies debile zajeli cala gorke i po zjezdzaniu. jeszcze jeden idiota podchodzil do kazdego i mowil zeby sie usuneli.....ehm....nienormalniii...szkody oczywicie jak zwykle na sankchac odnioslam: stluczona noga, i dwa razy oberwalam w plecy zreszta przez co teraz nie moge sie schylac... :) Jutro o 11;25 mam autobus i wybieram sie do poli. z tego co wiem najpierw polazimy gdzies tam a potem pojdziemy do jej 'hausa'. a co potem, kiedy juz wroce to nie mam zilonego pojecia...a co do reszty tygodnia to....jak narazie mam plany na 2 dni :). Papaci, napiszem juterko :)))

06 lutego 2005   Komentarze (3)

...PoKoNaMy FaLe...

Naglowek....skad ten naglowek....tyle dziwnych sytuacji dzialo sie na swiecie...Atak na WTC 14 wrzesnia, ,,napad" na jakas szkole 1 wrzesnia, jakies bomby czy tp w jakims metro....jednak polscy artysci wybrali fale tsunami.....moze to dobrze, ale nie potrafie zrozumiec czemu? to katastrofa i dobrze ze ja szanujemy, ze rozumiemy sytuacje, ale jednak niektorzy nie widz chyba co sie dzieje......moje slowa sa takie: Badzmy solidarni i pomozmy chociaz myslami....I mam pewna prosbe..kazdy z was co odwiedzi ten blog i przeczyta ta notke niech zastanowi sie. niech chociaz da sobie taki opis ,,pokonamy fale", wspomni o tym na swoim blogu albo zrobi to w komencie....pewnie dziwicie sie czemu o to prosze....moze w polowie jestem rasistka (za co sie bardzooo wstydze, i za co sie nienawidze ale jednak....*) ale kiedy sa takie sytuacje...potrafie sie nawet rozplakac kiedy wiem ze moglo by sie to przytrafic mnie, moim bliskim...i jest mi przykro kiedy patrze w telewizji na zaplakane twarzy rodzin i mieszkancow tamtejszych rejonow oraz wczasowiczow...dlatego prosze was o wsparcie....wsparcie chociaz typu tego ze pamietamy...

                                                                                 *...PoKoNaJmY FaLe...*

 

*...nie moge zrozumiec czemu murzyni przyjezdzajacy do Polski, idacy do jakiegos teleturnieju czy tp. wygrywaja glowna nagrode... SoRRy...*

05 lutego 2005   Komentarze (4)

Bez tytułu

Jest godzina 11;59 a ja siedze i sie nudze...na gg nikogo nie ma,a do 13;30 jeszcze duzo czasu....juz probuje wszystkoooo. gram, szukam...i nic! Nudy jak cholera. Ja chce JUZ DO SIKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

teraz ogladam powtorke ,,Na Wspolnej", ale juz to ogladalam wiec nic ciekawego nie widzee...wiem ze nudze, ale wlasnie ta note pisze z nudowww. juz odliczam czas do momentu kiedy zaczne sie przygotowywac: jeszcze tylko/az 1,30 min....

***

no dobra.....nie bede nic pisala, napize po 19. naraska :*

05 lutego 2005   Komentarze (4)

...opis...

wtorek- wstalam rano zaczelismy dokladnie sprawdzac ,,liste obecnosci" rzeczy do zabrania, potem to wszystko do auta, i w droge! droga byla spokojna, calkiem spokojna.....kiedy dojechalismy hm...co my tam robilismy, rozpakowalismy siei pojechalismy na ,,zwiady", kiedy juz wszystkiego sie dowiedzielismy wyruszylismy na nnarty....bylo coool

sroda- juz nie pamietam co tam bylo....

czwartek- no tak, prawda ze tlusty....przyjechal dziadek...kupilismy..15 paczkow, moze tylko ale ja zjadlam kolo 4....no dziadek wzial nas do mc'donalda, ja wzielam sobie kurczaczki:] no a na nartach oczywiscie tez bylam :).

no i dzisiaj - piatek- wracajac do domu, w samochodzie...hmm...no dzialo sie i to duzooo. ale oczywiscie od poczatku...

***oczywiscie raniutko pojjechalam na narty. ja zjechalam tylko....9 razy, moja siora 12 a mam 4....ale oczywiscie zabawa byla swietna. dzis nie wyglebilam sie ani razu ale staralam sie jezdzic bez kijkow no i bylo zajebiscie. w przyszlym roku chyba wybiore sie na Nosal...:] (a ci ktorzy byli tam albo chociaz widzieli na zdjeciach to powinni wiedzec ze jest to dosc wysoki i stromy stok, ale jesli w tym roku bylam na takim dosc duzym to w przyszlym roku nie bede sie bala....a przede wszystkim mozliwe ze skusze sie na wyciag krzeselkowy :) )no ale wracam do zisiejszego dnia...po nartach pojechalismy do ,,domu" spakowalismy sie i ostatni raz pojechalismy odwiedzic krupowki....kupilam sikorze prezent, potem dziad (tak mowie na mojego dziadka :] ) zabral nas do mc'donalda, a potem....powrot do domu... :(po drodze bylo supciiooo. dziadek siedzial z produ a mama ze mna i siora z tylu. Ja wpadlam na genialny pomysl i postanowilam napic sie Lifta. Niestety niefortunnie zlapalam zakretke i gdzie sie potoczyla....szukalam, szukalam i nic.....no trudno, trzeba bylo wypic calego w takim wypadku, i tak po 5 lyczkach z 5 minutowymi przerwami jakos sobie radzila, ale...kiedy mama powiedziala cos smiesznego mi cala woda wyleciala z buzi i znalazla sie na moim plaszczyku.....i kiedy nagle....zakretka sie znalazla, byla zaraz pod moja reka......i w ten oto sposob oplulam sobie kurtke i wypilam pol butelki lifta bo nie moglam znalezc zakretki....potem tylko godzina meczacej jazdy i jestesmy na miejscu...teraz sie ciesze, choc wczesniej zalowala, teraz sie ciesze......ale pobytu tam nie zaluje...

w ciagu tych ferii nie nudilam sie...udalo mi sie pogadac przez koma z meg siki no i oczywiscie poli.. :) (ktore oczywiscie pozdrawiam) no i ..... (dla niektorych) do zobaczonka na jutrzejszej imprezce

!!!!!!

I Teraz obiecuje....bede z wami codziennie, *~~juz nie uciekne....~~*   

 

 

 

szczegolne pozdroffka dla....zawsze wiernej mi przyjaciolki.... PoLi :*

04 lutego 2005   Komentarze (2)

powrot, ale nie wielki....

wrocilam- tak wrocilam ale jakos wcale tego nie czuje...ciagle czuje sie jak bym byla w tamtym swiecie....ciagle pamietam, i dobrze wspominam te dni, te 4 dni......zawsze rano wstawalam jadlam sniadanie szlam na narty. bawilam sie na nich okolo 3 godzin...bylo wspaniale, poem szlam do miejsca zamieszkania, jadlam obiad a wieczorkiem szlam z rodzicami na spacer po krupowkach....wcale nie czuje zeby ktos mnie przywital, a raczej zeby ucieszyl sie z mojego powrotu, a zreszta...czego sie moglam po ~was~ spodziewac? przeciez to proste ze choc kilka osob pisze ze teskni to i tak tak nie uwaza.....ja to wiem- ja to widze....nie oklamujmy sie....od poczatku, moze nawet od poczatku szkoly powinnam wiedziec ze tam nie znajde osoby godnej zaufania....teraz znalazlam dwie osoby, wiadomo o kogo chodzi - Olek i Paulina, ale nie wiem co bedzie potem....kiedy juz rozejdziemy sie po szkolach, nie wiem czy bedziemy dalej utrzymywac znajomosci, bo podobno jestesmy przyjaciolmi...

Podczas tych 4 dni, Olek napisal mi tylko...hmm....moze 5 smsow. i za kazdym razem kiedy pisalam mu smsa z pytaniem ,,...poznales kogos..", ten nigdy nie odpowiadal, a ja nie wiem co sie dzieje....pamietam jedynie ze przed feriami mozna powiedziec ze...skladalismy sobie obietnice....ale Olek....KoChAm CiE i tesknie....i do niektorych osob.... uwierzcie ze rozumiem pojecie ~KOCHAC~......

jak bylo na feriach (czyli troche ciekawsza i przyjemniesza note) napisze po 19. trzymajcie sie i pozdroffka dla:

-Siki ktora zaprosila mnie jutro na swoje urodzinki.

-Poli ktora......chyba tesknila!!

-i hmm....Olka, ktory nie odpowiada....KoChAm CiE <3

04 lutego 2005   Komentarze (3)

...

tamta notka byla cos nie teges , ale to tylko moje...,,uczucia", wlasnie dlatego ze tamta byla taka bez sensu, pisze nowa...

No tak mam poprostu zajedwabisty humorek! (ekh...) no i sie ciesze z wszystkiegooo (ekh...). No dobra, zaczne teraz pisac cos ,,ciekawszego"

Wstalam rano...juz od 9 zabralam sie do poszukiwan zagubionej przipinki..no czegos takiego na narty co sie do tego karnet przypina, w celu tego nawet poszlam do piwnicy...potem przyszlam i zaczelam sie za 50-siate przeszukiwanie moich rzeczy, niestety po wywroceniu do gory nogami calego biurka, ni nie znalazlam. I kiedy juz zasiadlam na sofie, mowiac tacie ze nie ma, tata powiedzial: ,,trudno..trzeba bedzie kupic nowe", a ja w tym momencie postanowilam! ,,..zajrze do szafy do mojej kosmetyczki!" i tak tez zrobilam. wzielam do kosmetyczki i odrazu rzucil mi sie w oczy czerwony ,,brylok" z napisem ,,NOSAL" podskoczylam uszczesliwiona ze wkoncu to cholerstwo znalazlam:)...potem dzien hmm byl nudny....nic nie mialam do roboty. usiadlam przy kompie i zaczelam w simach budowac domy, potem gralam w ,,KANGURKA KAO" a potem..zjadlam obiad, bylam w bibliotece wypozyczyc ,,HOBBITA" ale niestety juz nie bylo...potem zaczelam sie pakowac....magda zadzwonila i zaprosila mnie do siebie, ja sie zgodzilam i po 15 poszlam do niej...i choc bylo moze fajnie to.....a niewazne.....teraz niewazne....

Jutro wyjezdzam....fajnie ale bede tesknila za Paulina....za Olkiem (za nim ciagle tesknie, nawet jesli go nie widze 2 godziny...), ale najbardziej za moja najlepsza przyjaciolka- Paulina.... :(

wroce do was pewnie w sobote...papa...

31 stycznia 2005   Komentarze (2)

*/.

teraz tak siedze i zastanawiam sie po co tak naprawde zalozylam tego bloga....przychodzi mi wiele mysli, ale co z tego skoro i tak np nie napisze teraz czegos co niedawno pomyslalam...nie wiem czy sie boje napisac o tym, albo...no poprostu nie wiem...w kazdym razie daze do tego ze trudno jest mi czasem pisac tu o czyms co czuje..i wlasnie problemem moim jest to ze nie wiem czemu...

Tak teraz schodza z tematu, juz nie wiem komu wierzyc, komu ufac....nie chce tu pisac imionami bo to nie o to chodzi...teraz jestem zla....jestem zla na wsyztskich ale czemu....i na kogo dokladnie..? tego wlasnie nie napisze bo...(Istrofa)....

no tak rozpoczynam teraz trzecia nudna strofe....i nie wiem co w niej napisac...z jednej stron jestem szczesliwa- wyjezdzam na ferie, odpoczne od wszystkich, i wszystkiego przemysle to co dla mnie najwazniejsze, a z drugiej....smutno mi...bo....powoli trace naprawde bliskie mi osoby i.....brakuje mi Olka.. :(   juz nie wiem co myslec o tych bliskich mi znajomych...nie wiem czy sa wporzadku w stosunku do mnie...

teraz nie wiem czy sama siebie rozumiem......tyle co wiem to na pewno ze....teraz nie chce sie smucic, nie mam po co.....przeciez to ze kogos strace to dla nikogo nie jest wazne, kazdy by powiedzial: ,,...trzeba bylo nie byc takim hamskim..." albo ,,...moglas cos z tym zrobic...." a wtedy bylo by mi jeszcze bardziej zle.....

Teraz ,,pozegnianie". Jutro wyjezdzam na ferie. Jade gdzies w góry, wiem ze bedzie fajnie....ale mimo tego ze jestem na kilka osob ,,wsciekla"? to i tak te osoby pozdrawiam: Paulina, Goluś, Oski, OLEK....

Wiem ze ta notka jest bez sensu, ale coz...

 

 

31 stycznia 2005   Komentarze (2)

strach...

siedze sama, w pustym domu...jedyna mysla ktora w tym momencie nawija sie na mysl to, podejrzewanie ze ktos stoi w drzwiach...ja sie boje, chce zapalic wszedzie swiatlo, ale sie boje....boje sie isc do ciemnego przedpokoju....jest ktos kogo mi naprawde brakuje- Jego, tylko Jego, gdyby byl tu on bylabym naprawde szczesliwa, ale jego nie ma....tak wiec zostaje przy tym ze jestem sama...kiedy juz przestane o tym myslec, kiedy przestane sie bac, wroce tu i napisze.....

30 stycznia 2005   Komentarze (1)

kocham, to malo powiedziane...

Kiedys na blogu napisalam cos waznego...dokladna data- 2004-05-19 17:45. to bylo kilka dni przed zielonka. napisalam tak:  ,,... ale ogolnie to mysle ze......ze duzo sie pozmienia po zielonej szkole......"no tak pozmienialo sie i to wiele, jestem wkoncu szczesliwa. poznalam swietnego chlopaka, i choc bylo naprawde ze tak to nazwe ,,trudno" to udalo mi sie- jestem szczesliwa. w tej samej nocie pisalam ze chcialabym sobie wkonczu znalezc kogos bliskiemu mojemu sercu, kto pokocha mnie nie tylko jako dobra kolezanke....i znalazlam taka osobe, to szczescie trwa juz dlugooi chce zeby trwalo jeszcze 100 razy tyle....i choc czasem jest zle...potem znow jest dobrze.... :) Olek...kocham cie i bardzo tesknie....mysle o tobie ciagle, myslalam nawet dzis kiedy nie wiedzialam co mam robic (chodzi o sytuacje z poprzedniej notki) i wiedz ze nigdy nie zrobie czegos takiego jak *niektorzy*, nigdy cie nie oszukam...nawet bym nie potrafila...kocham cie...
I teraz kazda notke jaka kiedys pisalam o patryku wykasowywuje z pamieci (z bloga nie bo to moj ,,pamietnik", ale juz teraz z pamieci tak...juz nigdy nikim ani niczym dla mnie nie bedzie!!!!!mam go gdzies...!!! <= napisalam to GRUBYM DRUKIEM zeby wszyscy zobaczyli ze on dlamnie juz nigdy nic nie bedzie znaczyl!!! 

 

Chce, zeby Twoje oczy w me oczy patrzyly, 
Chce, zeby Twoje usta z mymi sie zlaczyly, 
Chce, zeby moje serce tylko Tobie bilo, 
Chce, zeby nas na swiecie tylko dwoje bylo!
 

Chce ciagle marzyc, 
Chce ciagle snic, 
Lecz bardziej pragne 
Przy Tobie byc!                              (te wierszyki do ciebie olek.... :) )

29 stycznia 2005   Komentarze (4)

Bez tytułu

Tak, pisze note.....bylam u kolezanki.....chce to zostawic bez komentarza.....bylo....chcecie wiedziec jak bylo? nawet sama nie wiem w jaki sposob to opowiedziec? bylo fajnie, interesujaco, do dupy?hmmm..zastanawiam sie nad ostatnia odpowiedzia.....BYLO DO DUPY...a z jakich powodoqw to..juz nie bede pisala, wole nie :]

ale wole sie zajac czyms innym:) tamten temat......wole te 3 godziny odstawic w daleka przeszlosc....moze pierwsze poltorej godziny nie, ale reszta juz tak....no dobra, wiec ten temat zakanczam....

Po pierwsze- Kocham Olka i to bardzoooo, najbardziej na swiecie...no a co oprocz tego? jak narazie nic... :)))) OLEK KOCHAM CIE BARDZOOOOOOO :*** :* :* :* :* (te caluski sa tylkooo dla niego):)

29 stycznia 2005   Komentarze (4)

Bez tytułu

dzisiaj nie napisze zadnej szczegolnej notki.....no..moze cos tam sie wydarzylo... na przerwach rzucalismy sie sniegiem z okien i bylo zajebiscie :) no a kiedy zadzwonil ostatni dzwonek wszyscy zaczelismy krzyczec ,,FERIE!!!!" ,,WRESZCIE KONIEC SZKOLY",  a jeden chlopak nawet krzyknal (przy nauczycielce) ,,PIEPSZYC NAUCZYCIELI!!!!!!" :)i poprostu wszyscy bylismy szczesliwi, no a kiedy wyszlismy ze szkoly.....dopiero zaczela sie jazda, kazdy w kazdego rzucal i bylo poprostu super. kiedy bylam juz w domu ustalilam z damianem i magda ze idziemy na sanki. no i o 13;30 poszlismy. bylismy az do 15:20 bylo poprostu.......zabawa byla przeswietna :).....

No tak. dzis zaczely mi sie ferie.....zyczem wszystkim baldzioooo udanych ferii, duzo sniegu, i cala mase dobrej zabawy!Przede wszystkim zycze to klasie 6b i mojej kochanej klasie (bez wyjatkow) Ostatni raz przed wyjazdem napisze w poniedzialek, ale wroce juz 5(chyba ze rodzice przedluza) lutego. JESZCZE RAZ ZYCZE WAM ,,BIALYCH" FERII!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Szczegolne pozdroofka dla: Olka, Kamila, Greblusi, Meg, Damiana, Oskiego, Poli i Pati :)

28 stycznia 2005   Komentarze (4)

szkola...

jestem.....nie moge bez tego bloga zyc, dlatego tak szybko wrocilam. I choc dzien nie byl wspanialy to i tak jestem troche bardziej usmiechnieta....oprocz tego ze wkurzylam sie na duzooo osob to chyba reszta jest ok. No tak zaczne od pierwszej lekcji. Przyra- postanowilismy cala klasa ze nie bedziemy sie do babki odzywali, szczegolnie zaproponowala to Gunia.....w cZasie lekcji okazalo sie ze tylko ja meg i danio wogole sie nie odzywalismy bo reszta np siki podlizywala sie i to po calej lini, gunia zreszta tez....a podobno tak bardzo chca innego nauczyciela.....no...ciekawe prawda? Na nastepnej  lekcji pisalismy test kompetencji (probny) a potem kto skonczyl mial isc do swietlicy zeby nie przeszkadzal innym, no w sumie moze bede miala duzo bledow ale i tak test wydawal mi sie prosty..kiedy skonczylam test razem z meg poszlam do swietlicy. Nie moglysmy znalezc sobie miejsca zeby to obgadac bo ciagle ktos za nami lazil...wkoncu zlozylismy sie w grupce: olek, kamil, greblus, poli, meg i szyba(no i ja:) i kiedy juz zaczynalismy rozmowe zjawila sie baba od majcy zeby zabrac nas do klasy na omowienie testu. Kiedy na ostatniej lekcji zamiast wfu ogladalismy ,,totalna magie" (na swietlicy) okazalo sie ze zginal klucz od szafki w ktorej baba trzymala plaszcz.....oczywiscie odrazu dwie osoby- Anka i Paulina zwalily na chlopakow z ...no wlasnie najgorsze to to ze zwalily na chlopakow ze swojej klasy. Jesli mnie by cos takiego sptkalo wogol bym sie nie odzywala a te odrazu: ,, O kurde to Olo zrobil.."i oczywiscie nauczyciele odrazu pretensje. Fakt, przyznam ze wkurzylam sie strasZnie na pauline i anke.....

A co do sprawy z Olkiem (te jakies tam problemy) to...chyba sie rozwiazaly wreszcie. Dzisiaj to na tyle. Koncze, moze  jeszcze cos napisze ale nie obiecuje. Narka :)

27 stycznia 2005   Komentarze (4)

*infa*

Hejka! Tak jak meg jestem na informie:). Pisze bo mi sie nudzi. Mytsle o Olku! No tak gadlam z nim na przerwie a potem cala sie trzeslam z nerwow :) sama nie wiem czemu....Kochiam go baldzio baldziooooo :) Kolo mnie siedzi gunia i szyba a po drugiej stronie gaja i dora. z aga sie kloce bo ona puszcza glosno muzyke, a gaja i dora graja w Prechistoryka....hmmmo wlasnie magda mi podpowiada- graja zamiast wejsc na blogi :D a po drugiej stronie sali siedzi glut i siki i .....czytaja bloga magdy(w linkach MegII) Koncze. Napisze cos wieczorkie o 19. :) Pozdrowionka dla urby, szyby, gajki, dory, gluci, siki, patryka, damiana, golka, biedry, oskiego, Pani Kapcia :))), piotrka, grzecha..... :)

27 stycznia 2005   Komentarze (2)

Bez tytułu

                                      c.d.n.

26 stycznia 2005   Dodaj komentarz

Bez tytułu

,,Zycie jest piekne, powiedzial prosiaczek i rzucil sie w przepasc..."

Czemu akurat tym cytatem zaczelam note?

To prawda, wrocilam. Jest ktos kto postawil mnie na nogi za co jej bardzo dziekuje.

Olek kocham cie...

Podtytul: Prosiaczek wiedzial ze zycie jest piekne, ale tylko dla innych ludzi...postanowil odejsc...bylo mu zle....i co z tego? Prosiaczku...M.O.T!!!!!!!!!!!!!!

Olek...kocham cie

26 stycznia 2005   Komentarze (1)

Bez tytułu

Nie pisze....bo nie mam co......mam dobijac was i pisac jak to jest zle? Nic nie bede pisala przez najblizszy czas........ta notka jest taka sobie, ale jesli sie poprawi...to notka bedzie taka ze......juz sama bede mogla sie smiac....

siedze...slucham muzy, gadam...no tak pisze to zawsze, ale co z tego skoro cokolwiek dodam ta notka bedzie bez sensu i nudna???

Jeszcze wroce, nie wiem kiedy ale wroce... :...?

Olek...Kocham Cie...

26 stycznia 2005   Komentarze (1)
< 1 2 ... 12 13 14 15 16 ... 20 21 >
A$ka | Blogi