• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Archiwum grudzień 2006

WiGiLiA

dzisiaj byla wigilia klasowa. pierwsza godzina zostala w sumie zmarnowana bo siedzielismy, bawilismy sie w gluchy telefon (przy okazji obrazilis'my' pania od polaka ;]) i latalismy do sklepu po serwetki i jeszcze po klasach w poszukiwaniu zapalek, i jakis innych rzeczy. na drugiej godzinie to dalsze przygotowania a pod koniec tej lekcji wigilia. kurcze poryczalam sie ;/...w sumie to....nie wiem czemu....tak nagle zrobilo mi sie dziwnie :( .... to bylo juz po zyczeniach i ....ehh ;(. smutno..... po raz pierwszy poczulam taka 'bliskosc' z kilkoma osobami ... ale to chyba nie jest dla mnie dobre :( ...dobra niewazne... potem akademia nuda ale za to uslyszalam od pewnej osobki cos milego. hehe :p. a po niej razem z meg,paula,klisiem,dominikiem i filipem na ''sesje'' zdjeciowa gdzies na wawel. no i sobie chodzilismy i fotki robilismy. fajne to bylo :p. wogole to fajna zabawa :)

no i w sumie nie pisze juz nic. dzien spedzony....super ;) jeszcze tylko pozdroffka dla:

-meg,pauli,klisia,dominika,filipa ;) :*

-pawla,tomaszka (;/),motylka, ciacha

-poli,szewczyka,palusia,

-orzecha ;p

itd :):)

ehh :(

22 grudnia 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

Dzis mialam kontynuowac opis mojej wspanialej klasy. Ale nie zrobie tego. Dzis mi sie poprostu nie chce tego pisac.

W szkole....No coz. dzien zaczal sie idealnie. na informatyce nagle zlapalam totalna glupawke. i sie tak ciagnela przez geografie i majce. na majcy podpisalam z sebastianem taka glupia umowe. ale ta umowa zawierala pewien taki jeden punkt. co z nim? mam nadzieje ze on jeszcze o nim pamieta... pozniej wos, no juz troche gorzej z tym humorem ale obiecalam sobie ze do konca jakos wytrwam. robilam wszystko zeby tyko usmiech nie zniknal.np. chodzilysmy z paula i zadawalysmy glupie pytania. a kiedy juz poprostu nie mialam pomyslu co by zrobic to wymuszalam z siebie ten usmiech. wkoncu obietnica to obietnica... niemiecki i spoko z klisiem sie siedzi ;p i muzyka. tez z nim i fajnie sie 'gadalo' ;).

Oprocz tego.....jest kilka osob dzieki ktorym czuje sie dobrze...paula,magda,filip,dominik. od momentu kiedy zblizylismy sie do siebie to czuje ze nie jestem sama. te osoby nie zawsze sa przy mnie, czasem chyba nie chca byc przy mnie ale ja wmawiam sobie ze ciagle o mnie mysla i naprawde im na mnie zalezy. heh...wiem ze to glupie. ale kiedy jest juz sie do kogos bardzo przyzwyczajonym to nie chce sie tego stracic. nie wiem co pisac.... dopiero teraz zdalam sobie sprawe z tego jak cenni sa dla mnie inni. kiedy widze jak niektorzy bliscy znajomi potrafia sie traktowac to az mi sie glupio robi. bo zastanawiam sie co ja bym zrobila gdyby ktos bliski mnie tak potraktowal. i wiem ze bylabym smutna, dobita, zdolowana itp. a czemu? jest tylko jeden powod. czulabym sie jak gowno obrzucone obelgami....tracilabym kogos kto jest dla mnie wazny...jest tylko jedna jedyna rzecz ktora mnie teraz kieruje....brak szacunku do tego co sie ma :(. a niektorzy maja naprawde tak wiele. czemu nie potrafia tego docenic? jak tego nie chcecie to oddajcie mi-ja bardzo chetnie przyjme...No coz....naprawde nie mam pojecia co pisac chociaz bym chciala robic to ciagle. potrzebuje...

jest mi dobrze...dzieki wam czuje ze zyje, dzieki wam wiem ze swiat ktory dla mnie istnieje to nie tylko zle momenty. tak naprawde czasem nie wierze, w nic nie wierze ale jednak czastka tej wiary jest we mnie ciagle i wierze ze bedzie dobrze. po raz ktorys dziekuje ze jestescie przy mnie, bez was byloby zupelnie inaczej... :*

''Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość..."

 

19 grudnia 2006   Komentarze (4)

InAcZeJ :p

Wiec tak sobie wczoraj pomyslalam ze przydaloby sie napisac taka notke inna. I wykminilam ze mam pomysl ;d. Opisze (tak jak kiedys to zrobilam) osobki z mojej wspanialej klasy :D. Zaczne od dziewczyn :).

Patrycja-prawde mowiac w pierwszej klasie lubilam ja bardziej niz teraz. Czemu tak nagle zmienilam o niej zdanie? Spedzalam z nia 24 godziny na dobe przed ponad tydzien w wakacje. Wystarczylo zeby ja dobrze poznac. Zapewne drugi raz tak spedzonych wakacji z nia bym nie powtorzyla...

Karolina-no coz.....Tez dosc szybko zmienilam o niej zdanie. Czemu? Tego nie wiem. Jest dla mnie taka oschla, nigdy nie poswiecila gadce ze mna dluzej niz minute. No raz sie tak zdarzylo ale to wtedy bylo chwilowe. Sprawa kilkudniowa ;]...

Paulina-kiedys najlepsza przyjaciolka-teraz dobra kolezanka. Zawsze pomoze, poradzi, pocieszy....Takiego czlowieka to warto miec przy sobie.  Nie spedzam z nia tak wiele czasu jak kiedys ale wiem ze to osoba na ktora bezwzglednie moge liczyc. To jest wlasnie nasza kochana Poli ;).

Paula-w pierwszej klasie wydawalo mi sie ze nie bede mogla sie z nia dogadac. Siedziala wtedy, nie odzywajac sie. Od tej pory nasze relacje zmienily sie. Jest dobrze. Chyba nawet bardzo dobrze ;). Teraz to praktycznie spedzamy razem kazda wolna chwile w szkole. Chociaz poza szkola tez sie zdarzaja :p. I to tez taka osobka ktora nie potrafi sie usmiechac kiedy ktos jej bliski jest smutny. Czesto sie doluje, ma zly humor itp, ale nigdy sie do tego nie przyznaje i twierdzi ze wszystko OK. Sadze ze robi to dlatego bo poprostu nie chce innych 'zarazac' swoim zlym humorem. Ale paula pamietaj ze w klasie zawsze sa osoby ktora chca ci pomoc, i miedzy innymi ja do nich naleze :*...

Eliza-prawde mowiac to jej nie znam. Chodzimy do tej samej klasy drugi rok. Nasze relacje nie sa ani dobre, ani zle. Sa obojetne. Wogole nie rozmawiamy. Wiec coz tu wiecej pisac o osobie ktorej sie nie zna...?

Edyta-jej to kompletnie nie rozumiem. I prawda jest taka ze chyba nie chce zrozumiec. Nie toleruje jej, jej zachowania, jej sposobu bycia no i ogolnie calej JEJ :]....

Justyna-taka (sorry) lalka barbi, na dodatek malo inteligentna.....Nie zebym ją obrazala ale naprawde nie wiem co nia kieruje ;/....Dziwna jej poprostu. Dobra nie pisze juz o niej bo jeszcze ją obraze...

Magda-ehh....:d. Wiec....Znamy sie juz bardzoooo dlugo. Czasem wydaje mi sie ze moze za dlugo ale po jakims czasie zmieniam zdanie na takie ze jest spoko :D. To jedna z niewielu osob z ktora mam bardzo dobry kontakt. Spedzamy przerwy najczesciej w skladzie: meg, paula i ja. I tak z mojego punktu widzenia to chyba sie dobrze bawimy :d. Zawsze mamy sie z czego posmiac. A magda...no jest tak jak kazdy czasem dziwna na swoj sposob ale ogolnie to ok ;)....

Kasia-nie mam pojecia co o niej napisac. Zamknieta w sobie osobka. I jedyna osoba przed ktora sie otworzyla to poli. Zawsze sie usmiecha, nigdy nie smuci. Ale nie znam jej tak samo jak Elizy. Bo wkoncu trudno poznac kogos kto chyba nie chce zeby sie go poznawalo. Mysle ze Kasia pozwoli mi zlapac ze soba dobry kontakt a tak wogole to spoko sie z nia komentuje smieszne sytuacje w autobusie :p.

I to opis piekniejszej czesci mojej wspanialej klasy. Mysle ze jutro przyjdzie czas na facetow. Jesli kogos tu obrazilam albo nie wiem to sorki no ale to jest poprostu moje skromne zdanie - mam do niego prawo ;p. Pozdroofka dla was i dla niektorych caluski :* hehe.

18 grudnia 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

Ehh...weekend minal koszmarnie szybko ;/.

Sobota:

Rano pojechalam z meg do fryzjera. Ale w sumie sobie pomyslalysmy ze pogoda jest ladna, w domu nie ma co robic wiec polazlysmy na rynek ;p. Chodzilysmy tam po sklepach, poszlysmy do mc'donalda a potem jeszcze spacerkiem do GKrakowskiej. W GK oczywiscie tez po sklepach ale nie takimi z ciuchami tylko raczej bylysmy na samym dole w sklepach :d. Spotkalysmy moja siostre z jej kolezanka wiec umowilysmy sie pod jednym sklepem o 14;50. Myslalysmy ze spokojnie zdazymy ale calego pietra niestety nie udalo sie obejsc. Potem wyszlysmy razem (my z meg jedzac lody;d) i zaczely sie z nas smiac ze glupie jestesmy bo w zimie lody jesc i wogole moja siostra i jej kolezanka dostaly glupawke ;d;d. Pozniej na autobus i tak minal mi dzien do 15. A popoludniu......Poogladalam sobie TV, super film, oczywiscie siedzialam na gadu a po 20 zamowilysmy z siostra sobie pizze. Miala byc do godziny a w sumie trwalo to sporo ponad godzine i przyniosl nam ja taki ladny facet i moja siostra zalowala ze to ona nie otworzyla. hehe :D. i sobie jadlysmy a potem spac poszlysmy bo w tv nic nie bylo. Spoko dzien ;)

Niedziela:

Nie minela mi juz tak fajnie. Rano to tez prawie ciagle przed telewizorem siedzialam. Az prawie zasypialam :d. A popoludniu......siedzialam troszke przy kompie i w sumie lookalam na to co moj tata ogladal ;p. Mialam sie uczyc...w sumie przez moment mi to wychodzilo ale jak juz raz odeszlam to nie moglam do tych ksiazek wrocic ;]. Tak wiec z nauki nici....

A juz jutro do szkoly. Nie chce mi sie. Ja chce juz swieta a oprocz tego STYCZEN !! hehe . ;p

pozdrofka for: meg, dominik, filip, paula, mateusz, pawel, oski ;) :*

17 grudnia 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

EhH...WsPoMnIeNiA...coraz mniej je lubie ;/ ... Te takie z ostatnich kilku lat poprostu....doprowadzaja do szalu! W sumie to nie wiem co jest w nich takiego zlego. Ale chyba to ze poprostu to sa wspomnienia a jak wiadomo one nie maja zazwyczaj okazji przelozyc sie na zycie, a tylko na marzenia ;] tak wiec proste rownanie: wspomnienia > rzeczywistosci < marzeń. wychodzi z tego ze poprostu rzeczywistosc nigdy nie wygra z wspomnieniami i marzeniami. heh. ale glupio pisze ;p.

a tak wogole to dzis piatek. przypomnialo mi sie - dzien glupawki. ;d. heh w sumie to bylo fajnie. na wfie razem z meg i paula udawalysmy teletubisie (to staje sie powoli tradycja;d). oczywiscie bylo powitanie teletubisi, ktore zawsze konczy sie upadkiem, powiedzenie imion i pozegnanie sie ;d. ale mamy zabawy ;p. jeszcze udawalysmy samoloty, robilysmy sobie warkoczyki i krecilysmy sie na czym najbardziej ucierpialam ja bo sie przewrocilam i mnie tylek bolal i palec do tej pory boli;p . hehe. pozniej w warkoczykach chodzilysmy przez dwie lekcje . nie no spoko bylo ;d. i co jeszcze? hmm....nie wiem. w sumie....to wszystko :) przynajmniej narazie :p

pozdroffka for: poli, meg, paula, klisiu, dominik, filip, mateusz, pawel, saturnin, ...      :) :*

15 grudnia 2006   Komentarze (5)

Bez tytułu

Znow dostalam dowody na to ze moja klasa...jest jaka jest i ze chyba chca wykonczyc mnie jak i innych psychicznie. Nie wyrabiam z nimi ;/. Wszystko byloby ok gdyby nie ostatnia lekcja...Mielismy miec sprawdzian z historii. Ale razem z paula pomyslalysmy sobie ze mozna by sprobowac go przelozyc (szczerze mowiac malo w to wierzylysmy ale probowac zawsze mozna...). Pani szla w zaparte i trzymala przy swoim-sprawdzian piszemy. Zrezygnowane odeszlysmy. Ale pozniej na chwilke mnie zawolala zeby cos tam powiedziec i ja znow zaczelam o tym sprawdzianie a ona...juz prawie,prawie....Weszlismy na lekcje. Ta byla prawie juz w 100% przekonana. Ale oczywiscie musiala znalezc sie 1/5 klasy ktora sprawdzian pisac musiala dzisiaj! (na dodatek nie byly to wcale kujony;]). Myslalam ze ich poprostu zaraz tam wszystkich pozabijam. Znalezli sie madrzy......Najgorsze bylo to ze pozniej i tak sciagali i wogole pytali innych co ma gdzies tam byc....wrrr. i obiecuje sobie ze beda tylko cos chcieli zebym przelozyla itp to im powiem zeby....no niewazne co. moze i ja na tym ucierpie, ale chrzanic. niech oni sobie zobacza jak to fajnie jest ;].....

Oprocz tego w szkole bylo chyba ok. Nic konkretnego sie nie dzialo, na wfie nie cwiczylam bo robilam dekoracje w klasie, na wychowaczej konczylam zadanie z anglika, na fizyce smialysmy sie z meg i paula i przygotowywalysmy prezent dla motylka ;p na polaku mnie troche nie bylo bo zebranie sobie normalnie trojek bylo ;d, na angielskim nie wiem nawet co robilismy ale wiem ze troche z poli muzyczki sluchalam i dostalam pycha cukierka ;p, religia i w sumie....wole nie pisac, no i ta nieszczesna hista...a i zapomnialam o najwazniejszym. dostalismy nasze poprostu sliczne niebieskie koszulki. heh.

a po szkolce....nie wiem w sumie. spotkalysmy sie z aga i sobie chwile na przystanku stalysmy i mialysmy polew z wszystkiego a potem jeszcze spotkalam oskiego i chrisa i pogadalismy z minute ;] no i.....nie wiem co jeszcze. chyba to tyle....

oczywiscie najwazniejsze to pozdroofka dla : ;p

-mateuszka ;p :*

-pauli,meg,poli ;)

-motylka (wssszystkiego naj z okazji urodzinek :*)

-dominika,filipa,klisia :):)

-oskiego i chrisa ;p

-itd...

:*

11 grudnia 2006   Komentarze (4)

Bez tytułu

Dzis jest niedziela. Brzydka pogoda, taka ze chcialoby sie tylko spac a na dodatek nie mam zadania z angielskiego i nie umiem nic na sprawdzian z historii.....ehhh...

Sobota minela mi.....powiedzmy ze srednio. Do poludnia mialam rozne zajecia. Musialam posprzatac w domu, wyjsc z psem na spacer, isc do sklepu. Oczywiscie zdazylam tez poklocic sie z moja siostra na taki temat jak zwykle....Ale jak to z nami jest w trakcie klotni jedna zaczyna sie smiac co druga rowniez do tego doprowadza i tak sie konczy ta nasza wymiana zdan. A popoludniu poszlam na imieniny do babci. Szczerze mowiac to jeszcze nigdy nie bylo tak nudno ;/. Siedzialam tylko  w sumie nawet nie bylo z czego sie smiac, czego sluchac bo chyba im tematow brakowalo ;p. No i tak mijal mi ten czas na przygladaniu sie kazdemu z osobna i od czasu do czasu wymienienie jednego zdania z kims z rodziny. Kolo 21 poszlam z siostra do domu bo juz nam sie chyba nie chcialo tam siedziec. Odrazu wlaczylam kryminalnych i siadlam na gg ;d. Potem zadzwonila meg i troche pogadalysmy, pozniej zeszlam z gg i chcialam ogladac sobie ten filmik na tvn-ie ale mi sie zasnelo ;p heh.

A co dzisiaj? Szczerze mowiac to narazie nie mam pojecia. Wiem ze musze zrobic zadanie i pouczyc sie na sprawdzian z histy. Nie chce mi sie ;/ ....

I jak zwykle pozdrofffka dla tych co zwykle: meg, poli, paula, mateusz, dominik, filip, .... ;) :*

10 grudnia 2006   Komentarze (2)

CzWaRtEk =)

Zmeczona ;/ totalny brak checi na chodzenie do szkoly-moglabym tylko spac. ale czy ja juz o tym kiedys nie wspominalam? ; moze powodem zmeczenia przez ostatni miesiac jest to ze wstaje o 6 rano? albo przynajmniej staram sie wstawac o tej co mi kompletnie nie wychodzi bo poprostu zasypiam ;]. no ale coz. takie jest moje zycie-takie jest nasze zycie-takie jest nasze zadanie, wytrwac do konca pomimo tego co sie dzieje.....

Wtorek:

Chcialam ten dzien spedzic fajnie i spedzilam ;p. a raczej popoludnie. pojechalam z mama, siostra i jeszcze dwoma osobkami z rodzinki do GKrakowskiej ;d. Kupilam sobie kurteczke i bluzke. Heh. ale chodzenie po sklepie i tak dosc dlugo nam zeszlo przez siostre ktora szukala spodni i w sumie troche przezemnie bo szukalam fajnych bluzek;p. Tak wiec na magde m. sie spoznilam i wogole to ogladanie bylo takie dziwne bo jeszcze przez fonik gadalam troszke, no ale najwazniejsze widzialam :).

Środa:

Mikołaj ;]. Heh dzis nic nie dostalam ;p, ale wystarczy ze wczoraj przyszlo w moje raczki dosc sporo .... ;d. W szkole ustalilam z kilkoma osobkami ze znowu jedziemy do GKrK w niedziele ale tak sobie glupio wyszlo ze po szkole wpadlam na genialny pomysl ze moze jednak dzisiaj? plan wszedl w zycie :D:D. Dalam wszystkim znac (oczywiscie sie zgodzili no bo coz innego mieliby robic ;) ) i sobie po 16 pojechalismy. W autobusie oprocz tego ze zachowywalismy sie jakbysmy sie kompletnie nie znali to z paula i meg dostalysmy glupawki ;d. No a pozniej to.....tak juz sobie wszystko szlo po kolei. Lazilismy po sklepach ciagle w poszukiwaniu bluzki dla mnie, no i jeszcze na lody poszlismy. Chyba najwiecej czasu to zeszlo nam w empiku bo tak kazdy podszedl do swoich ulubionych polek i zajal sie czytaniem albo czyms w tym stylu ;). A po tak ciekawych 'lekturach' (;d) wyruszylismy w strone domu...troche nam zeszlo bo ciagle szlismy na nogach a po drodze zatrzymalismy sie w butiku i kupilam sobie sliczna bluzeczke z myszka miki ;pp. W domu poszlam spac kolo 22 albo wczesniej nawet. Bylam totalnie wykonczona ale dzien byl fajny ;).

Czwartek:

czyli w sumie tak dzis ;d. Co dzisiaj robilam. Rano spotkalam sie z poli. W szkole bylo chyba ok. stworzylysmy z meg wspanialy rymowany wierszyk o pauli ;d a oprocz tego? w sumie to nic sie konkretnego nie dzialo. jak zwykle duzo czasu spedzilam z paula, meg i z poli tez troche. najgorsze jest tylko to ze stalo sie cos co...nie chcialam zeby sie stalo ;/. ale to chyba przejsciowe-zawsze tak jest. oby ;/. nie no. na pewno przejsciowe :).a oprocz tego dostalam fajny portfelik od SiStEr  i chyba to byloby tyle co do dzisiejszego dnia.

chyba w sumie tak naleza sie ogolne pozdrowionka i na pewno beda one dla:

-mateusza ;)

-dominika, filipa, klisia ;d

-meg i pauli :*

-poli :):)

i chyba to wszystko bo jak narazie jest tylko tyle osob z ktorymi milo spedzam czas. pozdro dla WaS-> osobek bez ktorych zycie byloby nudne ;) :* !!!

07 grudnia 2006   Komentarze (20)

D.D.D - Dzien Do Dupy ;]

W sumie to....jedyna mysl jaka mi sie nasuwa-SmUtEk. Czemu? Ogolne zalamanie, dol, i wogole...Kiedy rano sie obudzilam to....czulam ze ten czas przed wyjsciem do szkoly nie bedzie przyjemny. Niestety dobrze myslalam. Ogladajac jeden z moich ulubionych seriali tak poprostu sie poryczalam. Siedzialam na skraju fotela i zaczelam ryczec. Byla taka jedna szczegolna lezka ktora slynela po mojej twarzy i gdzies kapnela...a inne....nie wiem co z nimi....w filmie nie zdarzylo sie nic szczegolnego przez co mialabym sie rozkleic. potem siadlam sobie na gadu i tak czasem odchodzilam od tego kompa i...heh.....moje oczy zaczely sie swiecic. znow chcialo mi sie plakac. ale tym razem nie moglam sobie na to pozwolic-bylam pomalowana....jak juz wyszlam na przystanek to tak sobie stalam i myslalam ze...nie wiem co w sumie...a w szkole....nie wiem co bylo tam. szkola wydawala mi sie jedynie miejscem do ktorego MUSIALAM pojsc. ale moze to lepiej. bo tak to bym siedziala pewnie gdzies albo na podlodze albo na sofie i patrzyla w telewizor szukajac kolejnego powodu do zlego samopoczucia. w sumie to wogole mi sie nie chcialo smiac. bo nic mi sie nie chcialo. moglabym sobie tak usiasc, polozyc sie glowa na lawce i sie nie ruszac wogole tylko pozwolic sobie choc na chwile placzu.....po szkole znow mialam ochote glosno stwierdzic ze chce juz do liceum ale czy to by mialo sens? co by to dalo....dlatego tez postanowilam to przemilczec i zamknac w sobie to koszmarne uczucie niespelnienia i braku czegos...a teraz odczuwam brak osoby ktorej potrzebuje. chociaz do tego zeby poprostu pogadac...tej osoby nie ma, miejmy nadzieje ze chwilowo....

na religi odbylo sie cos co mozna nazwac pewnym sposobem zapomnienia. zdeptanie kartki, narysowanie serduszka (symbolu milosci?) a nastepnie potarganie jej na jak najmniejsze papierki i wrzucenie do kosza- moj mozg tego nie zrozumial, nie uwierzyl w to co probowalam sobie wmowic. ON wierzy w to ze MiŁoŚć istnieje. i chyba nigdy go nie oszukam. nie pojme tego ze tak naprawde milosc to 3/4 z nas...dlatego potrzebuje CIEBIE zebys pomogl mi to zrozumiec chociaz ostatnio sam w to watpisz...

bo teraz tesknie za czyms czego nigdy nie potrafilam wyrazic.....za czyms co nigdy dla mnie nie istnialo....

dziekuje osobie, ktora dala mi mozliwosc napisania tej notki, nie wiedzac ze to robi....

...W oCzEkIwAnIu Na KoLeJnY dEnNy DzIeN...

ps. przepraszam ze pozwolilam wam 'zatopic' sie w lekkim pesymizmie ;/ ...

ps2 pomimo mojego koszmarnego nastroju kilku osobom naleza sie pozdroffka: mateusz,paula,poli,meg,dominik,filip,szewczyk, ...

ps3 wiem ze jutrzejsze popoludnie bedzie fajne-wierze w to....

04 grudnia 2006   Komentarze (4)

Bez tytułu

W sumie to...Nie powinnam pisac noty. Mam do dupy humor ;/. Praktycznie zadaje sobie pytanie czy przez cos takiego mozna sie az tak dobic i wogole? Tak wiec odpowiadam: tak mozna, bo poprostu.....jesli komus na czyms zalezy to....chce zeby bylo jak najlepiej...mi zalezalo...dzien wygladal idealnie-nie no, nie dzien. powiedzmy ze ta pierwsza czesc, tak mniej wiecej do godziny...17?  i byloby dalej super gdyby nie pewna sytuacja :(. sytuacja ktora mnie dobila. mialam ochote odwrocic sie i isc w zupelnie inna strone! nie chcialam czuc tej piepszonej atmosfery ktora ciagle byla z nami....bylo mi tak dobrze, te momenty kiedy moglam pobyc z ludzmi ktorych naprawde lubie byly poprostu super. czemu to nie moglo trwac dluzej?! :( .... nie chce o tym pisac, chyba poprostu nie moge .... ;/

w sumie kilku osobkom naleza sie pozdrowiania. ale dzis nie imiennie .... pozdro :*

caly tydzien bylo ok. a dzis? ja chcialam jeszcze tylko ten jeden dzien... :(...

03 grudnia 2006   Komentarze (2)

Bez tytułu

I juz sobota. a wlasciwie jej koniec. jak mi minela? bardzo cieakwie. bo dzis kolejne warsztaty. znow na 10 ale tym razem w innym miejscu (dla mnie lepiej bo blizej ;p). pierwsza czesc to....no coz. tak jak na kazdych zajeciach-rozmowa, poznanie nowych 'regul' wspolpracy, nowych pojec, kolejne sposoby rozwiazywanie problemow. potem przerwa na ktorej poszlysmy do mc'donalda ;d. a potem powrot i kolejna czesc wykladu. tym razem bylo troche wesolo ;d tak, ze tomek prawie spadl z krzesla. heh. pozniej kolejna przerwa, po niej przeniesienie na chwile na inna sale ale jednak zdecydowalismy ze wracamy do naszej, wiec maraton calej grupy (lacznie z trenerami) po schodach i kolejna czesc wykladu w  formie zabawy z zapalkami ;d. i zamiast siedziec do 16, my siedzielismy do ok. 17 i rozwiazywalismy sobie rozne zagadki razem z pozostaloscia z dnia czyli z trzema trenerami i nasza grupa ;p. a pozniej do domku. ta czesc dnia od 10-17 w praktyce (no to normalne chyba;d) trwala 7 godzin ale tak to....wydawalo sie jakby moze trwalo to wszystko 3 godziny? bylo ciekawie. to trzecie zajecia wiec juz lepiej sie znamy, moze przestajemy sie przed soba kryc z wypowiedziami i wogole mniej boimy sie i wstydzimy wyrazac swoje zdanie. zapewne to dzieki osobom prowadzacym ktore nie kaza nam siedziec cichutko jak na lekcjach tylko na luzie z nami gadaja no i dzieki temu jest supeeer :). i w sumie....chyba to wszystko juz. jeszcze tylko pozdroo dla:

-izy,marty,magdy,kuby,krzyska,kasi,gosi,tomka i tego takiego fajnego co na koncu z nami byl (sorry-nie pamietam twojego imienia;p) ;)

-palusia oczywiscie  :*  :*

-dominika i filipa :* :):) (i szewczyka moze tez ;d)

-pauli :)

no i chyba to wszystko ;p pozdrOOO . heh

02 grudnia 2006   Komentarze (5)

Bez tytułu

Jest piątek-dzien po andrzejkach-dzien po dyskotece. Wrazenia? Zabawa super szczegolnie ze z osobkami ktore uwielbiam ;p. Pojechalam do szkolki kolo 17. Na poczatku bylo dennie jak to zreszta zawsze. Nikt nie tanczyl. Ale potem.....zaczela sie zabawa. magda, paula i ja zaczelysmy tanczyc i namawiac reszte ;d. naszym namowom ulegl tylko szewczyk i bulat ;d. ale i tak potem tak zaczeli sie do nas powoli dolaczac pawel, filip, dominik, a juz na koncu tomasz, ciacho i motyl. Ciagle szlo techno-nie bylo zadnej wolnej (moze i lepiej?). Tak wogole to chyba my bylismy najbardziej wytrzymali ;d. tanczylismy do samego konca ;p;p. Dyskoteka byla odlotowa. KoChAm tych ludzi :):). Dzieki nim nigdy nie zapomne tej dyski, szczegolnie dzieki kilku osobom.... ;)

jeszcze pozdroofka dla:

-pauli i meg ;)

-szewczyka i bulata ktorzy sie nie poddawali :d

-dominika i filipa <heh> :*

-pawla

-klisia

-ciacha,motyla, tomasza i mariusza

-patki,edyty

-dla reszty ktorych tam nie bylo ale i tak sa spoko :d: palus, poli  :*

eHh....DzIeKi .... :) :*

01 grudnia 2006   Komentarze (4)
A$ka | Blogi