A...rozmarzylam sie..
sie porobilo....pojechalam do fryzjerka....oczywiscie chcialam sobie zrobic przedzialek na boku i grzyweczka, a moja kolezanka miala sobie tylko wycieniowac wlosy. Ona byla w srode, wraca i okazuje sie ze ma taka jaka ja chcialam (ja poszlam w czwartek) i oczywiscie zrobilam sobie taka....A ona sie odgapila i teraz wyglada tak jak ja. Ma taka sama dlugosc, tylko jedyne czym sie roznimy to to ze mamy po innej stronie grzywke i ona jest blondynka a ja brunetka.......Wkurzylam sie na nia. Juz nigdy nie uprzedze jej o moich planach, mam nauczke!!!
A tak wogole to do mojego kolegi przyjechal kuzyn, nazywa sie Hubert i ma 14 lat. Jest ladny, jak sie spotykamy (na ulicy) to usmiecha sie do mnie i puszcza mi oczko........taki opalony, przystojny.....pieknyyy....no ale dobra.... nic tu nie zmienie. To dziwne ze podoba mi sie Olek, i nawet H.Juz nie moge doczekac sie szkoly, spotkam wszystkich...... ojojjjjj