• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Archiwum luty 2007

Bez tytułu

Juz kilka dni przymierzam sie do tego zeby napisac. A dzisiaj pisze bo....Powoli wszystko zaczyna mnie denerwowac. To ze moje mp3 miesci tylko 25 piosenek, ze moje paznokcie sie ciagle lamia, dobijaja mnie tez moje oceny....I tak wszystko po kolei...A przede wszystkim to ze....To wszystko nie ma sensu-nie, nie wszystko...Tylko jedna rzecz...Tylko jedna sprawa :(. Mam watpliwosci czy poprostu nie podejsc i nie powiedziec ''KONIEC''. Watpie ze TO tak poprostu da sie skonczyc....Ale....co innego mi pozostaje?! Ciagle watpliwosci i pytania ''co dalej bedzie''? Boje sie....Boje sie ze strace cos na co dlugo czekalam ... Cos co w pewnym momencie stalo sie dla mnie WsZyStKiM... Od kilku dni staram sie zapomniec-przez pierwsze dwa dni jakos mi to wychodzilo, ale teraz...Teraz wszystko powraca do ''normalnosci'' ale do tej ZłEj normalnosci...Załamka....

Pisze to juz ktorys raz....Ja zamknelam sie w swoim swiecie i jest mi w nim dobrze. Ale co bedzie kiedy on sie skonczy? A skonczy sie za kilkanascie miesiecy...Reżyser tez musi odpoczac...

Dziekuje osobom ktore sa przy mnie....Chyba wiecie ze chodzi o WAS...

Nawet nie chce mi sie kichac kiedy wiem ze nikt nie powie ''na zdrowie''...

28 lutego 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

Tak naprawde to sama nie wiem po co tu weszlam....Po to zeby ponarzekac? Zeby znow pisac jak to jest mi zle? Tak, chyba tylko po to...Dzis poniedzialek....Szkola...Ja nie chce-nie chce juz do niej chodzic...Tyle razy myslalam o tym zeby gdzies sie przeniesc- i zawsze na mysleniu sie konczylo...Ale gdybym tak wtedy sprobowala? Co by bylo? Moze bylabym choc troche .... szczesliwsza? Nie wiem..Moze. Jedyne co wiem na pewno to to ze jesli nie zmienie szkoly (a teraz to na pewno tego nie zrobie..) to bede musiala cos wymyslec...Cos zeby bylo lepiej. I jedyne co mi przychodzi do glowy to poprostu nie przejmowac sie- tyle ze to nie takie proste....Trzeba czekac....Ale mi juz sie dalej czekac nie chce... Nie oczekuje zmiany na lepsze, nie oczekuje zadnej zmiany :(. SmUtNo ;( ;( ....

19 lutego 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

Z kazda godzina zdaje sobie sprawe z tego, jak bardzo mi GO brakuje, jak bardzo GO potrzebuje....:(

Dzisiejszy dzien byl....Byl inny. Nie dlatego ze to 14.02 chociaz zasluga w tym tez jest. Bylo tak milo....Dostalam piekna rozyczke i tam kilka (slowo to ogranicza sie do max. 5 ;]) walentynek. Nie toleruje tego 'swieta'-wydaje mi sie ze ci co manifestuja za granicami, maja racje-to COS jest nienormalne...Przeciez to zwykly dzien. Kwiatka moglam dostac w zwykly dzien. Ale pomimo tego ze uwazam to 'swieto' za bezsensowne, dziekuje za to ze pamietaliscie .... Ogolnie to w szkole bylo ... przyjemnie. Wprowadzony byl ten nastroj, ludzie chodzili ubrani na czerwono po korytarzach, niektorzy prowadzili pewnie przywatne dochodzenie odpowiadajac na pytanie ''od kogo dostalem/dostalam walentynke'', nawet na lekcjach nauczyciel co jakis czas wspominal o tym wlasnie dniu....

Ehh :(. Znow musze wrocic do tematu ktory mnie gnebi...Poprostu musze ;(.  Czemu tak jest? Czemu tak nagle ZNOW zaczelam odczuwac ten brak? ... :/ Nie wiem i nigdy sie nie dowiem. Bo zeby odpowiedziec sobie na to pytanie to musi sie cos zmienic, a jedyne co teraz to moze sie zmienic to...wszystko na gorsze ;/. Chociaz ciagle tak skrycie wierze ze wszystko jakos sie ulozy i znow bedzie dobrze .... Ehhh :/.

Jeszcze pozdroffka for:

-PaLuŚ :* :* :*

-MaGdA, PaUlA :*:*

-PoLi :*

-MoTyLeK, CiAcHo, TuRuŚ, MaRiUsZ, ToMaSz  :*

-KlSiU, FiLiP :pp

-SeBaStIaN :)

-MoNiKa, KlAuDiA, AgA, AgA Cz. i te inne pojedyncze osoby z ktorymi gadalam chociaz przez 5 minut ;).

pOzDrOfFkA :*

a w przyszly czwartek znow na narty....ThX fOr RoDzIcE :* hehe ...

14 lutego 2007   Komentarze (5)

Bez tytułu

Gdyby ten SeN okazal sie rzeczywistoscia....Ale sie nie okazal....To nigdy nie bedzie prawda. On nigdy sie nie spelni :( ... To nierealne, to sMuTnE ;( .... To poprostu DoBiJaJaCe ... Brak wiary w siebie :/ .... Brak wiary w to, ze moze byc dobrze. Ehh ...

..::: TylkO w SnacH JesT TaK PiękniE :::..

12 lutego 2007   Komentarze (4)

NaRtY

Jak wiadomo to bylam wczoraj na nartach :). No coz wystarczy jedno slowo aby to opisac-bylo poprostu ZaJeBiŚcIe :p. Pod szkola bylam ok. 7.30. Najpierw spotkalam mariusza a potem mateusza. Czekalismy sobie pod szkola. Doszli marcin i grzesiu i w sumie gadalismy. No i tak wyszlam z pytaniem czemu nie ma tomka. Oni praktycznie odpowiedzieli ze nie wiedza wiec ja w sumie stwierdzilam ze jesli nie pojechal z tego powodu co ja mysle to.....Powod jest poprostu porabany zeby zostac dla kogos kto poprostu traktuje go....ZlE ;]. Tak jak mowie-powodu nie znam ale...jesli to faktycznie ten to wspolczuje czegos takiego....;/. I sobie autokar podjechal i wsiedlismy :P. Siedzialam z mateuszem a obok mnie ciachunio i motylek, za nimi andrzej i mariusz. Jest to na tyle istotne ze juz od poczatku trzymalismy sie razem ;). I dojechalismy. No coz tu opisywac....Po jakims czasie jezdzilismy dokladnie w tym skladzie: mateusz,ciacho,grzesiu,andrzej,mariusz no i ja i bylo super :)). Musze wspomniec o tym ze na obserwacji mialam ciagle dOmInIkA i kurcze myslalam sobie ze fajowo jezdzi na desce :p hehe ;d. Tak wogole to w szczegoly nie bede sie wdawala, w kazdym razie przewrocilam sie dwa razy z czego ten drugi raz to myslalam ze jestem polamana :D. I tak pozjezdzalismy sobie chyba cos okolo 5 godzin :)). I do autobusu. Siedzialam sobie z grzesiem a raczej zasypialam podczas tej cialej drogi z białki :p. Bylam taka wykonczona a na dodatek zaczelam sie zle czuc ;] :/ ... Jak dojechalismy pod szkole to pozegnalam sie ze wszystkimi a pozniej w domku siadlam na gg. Na chwile bo ciagle zle sie czulam.... Ten dzien wygladal tak, jak myslalam ze bedzie wygladal :). Spedzilam go z osobkami ktore lubie no i przede wszystkim robiac to co lubie ;)...
Pozdroffka for:

GrZeSiU :*:*
MaTeUsZ :*:*
CiAcHo :*:*
MaRiUsZ  :*:*
AnDrZeJ :*:*

DoMiNiK :pp
PaLuŚ :* :d
MeG :)

Wielkie dzieki szczegolnie tej pierwszej piateczce dzieki ktorej moj dzien byl poprostu wspanialy :)) ...

10 lutego 2007   Komentarze (4)

Bez tytułu

Ulegam coraz to bardziej powaznym rozwazaniom ;]. Uznaje ze....Moja klasa to jedna wielka pomylka! Od kilku dni przekonuje sie, kto tak naprawde jak gra....Wychodze z zalozenia ze jedyne dobre co bym teraz zrobila to przepisala sie do innej klasy, nie..najlepiej odrazu do innej szkoly...Czuje sie...Hu**wo (jesli popelnilam blad to sory ale zazwyczaj takich slow nie uzywam). Dokladnie tak. Mam wrazenie ze ja w tej klasie znalazlam sie zupelnie przypadkowo. Ze wcale nie zapisalam sie do tej wlasnie klasy tylko ze to ona MUSIALA przygarnac mnie do siebie. Mam dosc osob ktore sie ladnie usmiechaja, gadaja itp. a potem na blogu wypisuja jaka to ja jestem pojebana! Mam tez dosc takich ktorzy nagle nabieraja ochoty na to zeby pogadac chociaz nie robili tego przez ostatnich kilka dni! W czym ja zyje ? Co to za swiat? I czy to wogole jakis swiat.....?! Stworze sobie chyba jakas wlasna, prywatna terapie "Jak przezyc w TYM CZYMS" bo juz nie wyrabiam...Juz brakuje mi sil :(. Sil na to zeby codziennie mierzyc sie z tym samym problemem ;(....Ja juz nawet nie mam ochoty zeby walczyc z tymi ludzmi ..Juz teraz kiedy rano budze sie, to poprostu nie chce mi sie wstawac. Kiedys to sobie pomyslalam ze nawet warto isc po to zeby spotkac kilka osobek...Teraz to juz na mnie nie dziala....Nie dzialaja tez teksty i przemyslenia tego typu ze moze dziac sie co chce-dla mnie to niewazne bo i tak mam osobe ktora zawsze bedzie przy mnie- teraz to poprostu sie nie liczy...Teraz tego nie ma...Czekam na dzien w ktorym wszystko sie zmieni. Wierze w to tak samo jak w AnIoŁa, ktory zaprosi mnie gdzies na walentynki-czyli wogole ....

Dobrze ze juz w piatek bede daleko od szkoly, ktora staje sie dla mnie taka obca....Od miejsca w ktorym dzieje sie wzystko co najgorsze...

< Jessica Simpson & Nick Lachey - A Whole New World>

07 lutego 2007   Komentarze (4)

Bez tytułu

Jest mi chyba zle...Nie chyba-na pewno jest mi zle :(. Ja tak nie chce ... ;( . HeLp ... ;/

05 lutego 2007   Komentarze (1)

jEdYnY i NiEpOwTaRzAlNy-MóJ...

W sluchawkach gra ''Take my breath away'' J.Simpson. Piosenka, ktora od wczoraj jest sluchana non-stop, bez przerwy....

Ogarnia mnie dziwne przygnebienie. Mysli nie daja mi spokoju. A o czym mysle...Mysle o wszystkim. O tym co czuje, o tym jak jest, czemu tak a nie inaczej. I kiedy tylko slysze piosenke Jessicy to lzy same cisna sie do oczu. Ten humor spowodowany zmeczeniem mnie dobija...W szkole spotkalam ludzi, ktorych lubie i ludzi ktorych nienawidze, tak jest codziennie od poniedzialku do piatku. Zawsze tych ludzi dziele na cztery grupy. Nie da sie inaczej. Nie moga tworzyc dla mnie jednosci bo poprostu ich nie da sie tolerowac....Dzisiejszy dzien w szkole byl taki inny. Pierwsza matematyka. Siedzenie w lawce z mateuszem i sebastianem wydawalo mi sie dzis takie...takie fajne. Na lekcji mielismy rozwiazywac cwiczenia, pani prawie wogole nie bylo w klasie a kiedy sie pojawiala to na chwile z nasza wychowawczynia i tak milo o nas mowily...To nieprawdopodobne...Ta lekcja pozwolila mi pomyslec o tych dwoch osobach zupelnie inaczej :)) (o mateuszu i sebastianie :p). Potem dwa polskie. Pani zaplanowala prace w grupach. Ehh :/. Mi przypadla najgorsza nie liczac jednej osoby-no moze trzech. Ale za to sobie z palusiem posiedzialam i fajnie bylo :*. Po nich angielski ale z druga grupa. Chociaz nie wiem czy TO COS mozna nazwac angielskim...Siedzialam na koncu sali sluchajac mp3 i 'grajac' z kilkoma osobami w taka glupia 'gre', a facet...Poprostu tego nie widzial...No coz....I przerwa. Przerwa ktora mysle ze warto opisac. Najpierw razem z paula i meg poszlysmy na drugie pietro i robilysmy konkurs kto najwyzej podskoczy, a potem bawilysmy sie w berka po calej szkole. Sadze ze sebastian i piotrek mieli z nas niezly ubaw ;]. I na koncu religia. Ja bylam tak wykonczona po tej przerwie (maraton po schodach kilka razy byl naprawde meczacy) ze nawet nie robilam notatek z lekcji a za to robilam takie inne glupie rzeczy :pp. I do domu. A w nim. Polozylam sie i tak sobie lezalam nic nie robiac....Potem na chwile na kompa i potem znow lezalam tyle ze tym razem na podlodze...Kocham lezec na podlodze....

ThX osobom dzieki ktorym bylo mi dzisiaj poprostu fajnie :)) i pozdroffkA for:

-MaTeUsZ - brakowalo mi chociaz takich rozmow :) :*:*.

-PaUlA i MeG -niektore przerwy chetnie bym nawet po kilka razy powtorzyla ;) :*.

-KlIsIu, TuRuŚ - fajna majca ;).

-MoTyLeK, ToMeK, CiAcHo, MaRiUsZ, PaWeŁ

-SeBaStIaN, DaWiD, EdYtA, PoLi.

DzIeKuJe Za KaZdY uSmIeCh, KtOrY mOzEcIe Mi PoDaRoWaC i Za KaZdA cHwIlE sPeDzOnA z WaMi ...

PS jak wiele radosci moze sprawic popatrzenie na zdjecie stoku ...

02 lutego 2007   Komentarze (5)
A$ka | Blogi