Bez tytułu
Tak naprawde to sama nie wiem po co tu weszlam....Po to zeby ponarzekac? Zeby znow pisac jak to jest mi zle? Tak, chyba tylko po to...Dzis poniedzialek....Szkola...Ja nie chce-nie chce juz do niej chodzic...Tyle razy myslalam o tym zeby gdzies sie przeniesc- i zawsze na mysleniu sie konczylo...Ale gdybym tak wtedy sprobowala? Co by bylo? Moze bylabym choc troche .... szczesliwsza? Nie wiem..Moze. Jedyne co wiem na pewno to to ze jesli nie zmienie szkoly (a teraz to na pewno tego nie zrobie..) to bede musiala cos wymyslec...Cos zeby bylo lepiej. I jedyne co mi przychodzi do glowy to poprostu nie przejmowac sie- tyle ze to nie takie proste....Trzeba czekac....Ale mi juz sie dalej czekac nie chce... Nie oczekuje zmiany na lepsze, nie oczekuje zadnej zmiany :(. SmUtNo ;( ;( ....