D.D.D - Dzien Do Dupy ;]
W sumie to....jedyna mysl jaka mi sie nasuwa-SmUtEk. Czemu? Ogolne zalamanie, dol, i wogole...Kiedy rano sie obudzilam to....czulam ze ten czas przed wyjsciem do szkoly nie bedzie przyjemny. Niestety dobrze myslalam. Ogladajac jeden z moich ulubionych seriali tak poprostu sie poryczalam. Siedzialam na skraju fotela i zaczelam ryczec. Byla taka jedna szczegolna lezka ktora slynela po mojej twarzy i gdzies kapnela...a inne....nie wiem co z nimi....w filmie nie zdarzylo sie nic szczegolnego przez co mialabym sie rozkleic. potem siadlam sobie na gadu i tak czasem odchodzilam od tego kompa i...heh.....moje oczy zaczely sie swiecic. znow chcialo mi sie plakac. ale tym razem nie moglam sobie na to pozwolic-bylam pomalowana....jak juz wyszlam na przystanek to tak sobie stalam i myslalam ze...nie wiem co w sumie...a w szkole....nie wiem co bylo tam. szkola wydawala mi sie jedynie miejscem do ktorego MUSIALAM pojsc. ale moze to lepiej. bo tak to bym siedziala pewnie gdzies albo na podlodze albo na sofie i patrzyla w telewizor szukajac kolejnego powodu do zlego samopoczucia. w sumie to wogole mi sie nie chcialo smiac. bo nic mi sie nie chcialo. moglabym sobie tak usiasc, polozyc sie glowa na lawce i sie nie ruszac wogole tylko pozwolic sobie choc na chwile placzu.....po szkole znow mialam ochote glosno stwierdzic ze chce juz do liceum ale czy to by mialo sens? co by to dalo....dlatego tez postanowilam to przemilczec i zamknac w sobie to koszmarne uczucie niespelnienia i braku czegos...a teraz odczuwam brak osoby ktorej potrzebuje. chociaz do tego zeby poprostu pogadac...tej osoby nie ma, miejmy nadzieje ze chwilowo....
na religi odbylo sie cos co mozna nazwac pewnym sposobem zapomnienia. zdeptanie kartki, narysowanie serduszka (symbolu milosci?) a nastepnie potarganie jej na jak najmniejsze papierki i wrzucenie do kosza- moj mozg tego nie zrozumial, nie uwierzyl w to co probowalam sobie wmowic. ON wierzy w to ze MiŁoŚć istnieje. i chyba nigdy go nie oszukam. nie pojme tego ze tak naprawde milosc to 3/4 z nas...dlatego potrzebuje CIEBIE zebys pomogl mi to zrozumiec chociaz ostatnio sam w to watpisz...
bo teraz tesknie za czyms czego nigdy nie potrafilam wyrazic.....za czyms co nigdy dla mnie nie istnialo....
dziekuje osobie, ktora dala mi mozliwosc napisania tej notki, nie wiedzac ze to robi....
...W oCzEkIwAnIu Na KoLeJnY dEnNy DzIeN...
ps. przepraszam ze pozwolilam wam 'zatopic' sie w lekkim pesymizmie ;/ ...
ps2 pomimo mojego koszmarnego nastroju kilku osobom naleza sie pozdroffka: mateusz,paula,poli,meg,dominik,filip,szewczyk, ...
ps3 wiem ze jutrzejsze popoludnie bedzie fajne-wierze w to....
Dodaj komentarz