*/.
teraz tak siedze i zastanawiam sie po co tak naprawde zalozylam tego bloga....przychodzi mi wiele mysli, ale co z tego skoro i tak np nie napisze teraz czegos co niedawno pomyslalam...nie wiem czy sie boje napisac o tym, albo...no poprostu nie wiem...w kazdym razie daze do tego ze trudno jest mi czasem pisac tu o czyms co czuje..i wlasnie problemem moim jest to ze nie wiem czemu...
Tak teraz schodza z tematu, juz nie wiem komu wierzyc, komu ufac....nie chce tu pisac imionami bo to nie o to chodzi...teraz jestem zla....jestem zla na wsyztskich ale czemu....i na kogo dokladnie..? tego wlasnie nie napisze bo...(Istrofa)....
no tak rozpoczynam teraz trzecia nudna strofe....i nie wiem co w niej napisac...z jednej stron jestem szczesliwa- wyjezdzam na ferie, odpoczne od wszystkich, i wszystkiego przemysle to co dla mnie najwazniejsze, a z drugiej....smutno mi...bo....powoli trace naprawde bliskie mi osoby i.....brakuje mi Olka.. :( juz nie wiem co myslec o tych bliskich mi znajomych...nie wiem czy sa wporzadku w stosunku do mnie...
teraz nie wiem czy sama siebie rozumiem......tyle co wiem to na pewno ze....teraz nie chce sie smucic, nie mam po co.....przeciez to ze kogos strace to dla nikogo nie jest wazne, kazdy by powiedzial: ,,...trzeba bylo nie byc takim hamskim..." albo ,,...moglas cos z tym zrobic...." a wtedy bylo by mi jeszcze bardziej zle.....
Teraz ,,pozegnianie". Jutro wyjezdzam na ferie. Jade gdzies w góry, wiem ze bedzie fajnie....ale mimo tego ze jestem na kilka osob ,,wsciekla"? to i tak te osoby pozdrawiam: Paulina, Goluś, Oski, OLEK....
Wiem ze ta notka jest bez sensu, ale coz...
Dodaj komentarz