powrot, ale nie wielki....
wrocilam- tak wrocilam ale jakos wcale tego nie czuje...ciagle czuje sie jak bym byla w tamtym swiecie....ciagle pamietam, i dobrze wspominam te dni, te 4 dni......zawsze rano wstawalam jadlam sniadanie szlam na narty. bawilam sie na nich okolo 3 godzin...bylo wspaniale, poem szlam do miejsca zamieszkania, jadlam obiad a wieczorkiem szlam z rodzicami na spacer po krupowkach....wcale nie czuje zeby ktos mnie przywital, a raczej zeby ucieszyl sie z mojego powrotu, a zreszta...czego sie moglam po ~was~ spodziewac? przeciez to proste ze choc kilka osob pisze ze teskni to i tak tak nie uwaza.....ja to wiem- ja to widze....nie oklamujmy sie....od poczatku, moze nawet od poczatku szkoly powinnam wiedziec ze tam nie znajde osoby godnej zaufania....teraz znalazlam dwie osoby, wiadomo o kogo chodzi - Olek i Paulina, ale nie wiem co bedzie potem....kiedy juz rozejdziemy sie po szkolach, nie wiem czy bedziemy dalej utrzymywac znajomosci, bo podobno jestesmy przyjaciolmi...
Podczas tych 4 dni, Olek napisal mi tylko...hmm....moze 5 smsow. i za kazdym razem kiedy pisalam mu smsa z pytaniem ,,...poznales kogos..", ten nigdy nie odpowiadal, a ja nie wiem co sie dzieje....pamietam jedynie ze przed feriami mozna powiedziec ze...skladalismy sobie obietnice....ale Olek....KoChAm CiE i tesknie....i do niektorych osob.... uwierzcie ze rozumiem pojecie ~KOCHAC~......
jak bylo na feriach (czyli troche ciekawsza i przyjemniesza note) napisze po 19. trzymajcie sie i pozdroffka dla:
-Siki ktora zaprosila mnie jutro na swoje urodzinki.
-Poli ktora......chyba tesknila!!
-i hmm....Olka, ktory nie odpowiada....KoChAm CiE <3
Dodaj komentarz