• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • tAk BliSko
    • =cleopati=
    • =Maggdusia=
    • =paola13=

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Najnowsze wpisy, strona 7

< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 20 21 >

Bez tytułu

Dzisiaj rano budzac sie myslalam ze ze wstania nic nie wyjdzie. bylam koszmarnie zaspana. oczy zamekaly mi sie jak nigdy....ale jakos sie rozbudzilam, znow zrobilam to co zwykle rano i do szkollki. a w szkolce..pierwsza gejca. no coz. zadowolona to z siebie nie jestem bo dostalam z kartkowki +3 ;/ ... majca, ale za nia zastepstwo czyli chemia i....super zabawa z cukierkami dobrymi i niedobrymi i miliony papierkow w moim piorniku :), pozniej wos i.....powiedzmy ze nudy a oprocz tego pisanie glupiej umowy ;d. chemia i doswiadczenia i w laweczce z palusiem i sobie gadalismy ;) <pozdro:*>, niemiecki i sprawdzian ;d -> takie sprawdziany to mogem zawsze pisac ;) ;), fajna przerwa <pozdro dla osobek ktora z nim spedzilam> i muza i...na pizze z poli. bylo...spoko :). duzo pogadalysmy i ...duzo zjadlysmy ;d i na przystanku spotkalam sie z tomaszem, ciachem, turkiem, motylem i szewczykiem i pogadalismy no i wreszcie do domku. a w domku? ... zaczelam sie do dupy czuc. teraz boli mnie gardlo, jest mi zimno i wogole mnie lamie ;/ czyzbym miala byc chora? ... a oprocz tego porobilam zadanka a o 19 siadlam na gadu i troszke 'poszprzatalam' w ulubionych.

ale prawde mowiac chcialam napisac o czyms innym. czuje sie....ogarnia mnie pustka... z powodu szkoly. wiem ze to nie jest to czego chcialam. nie czuje sie spelniona. z jednej strony sie ciesze-poznalam wspanialych ludzi bez ktorych teraz czulabym sie zle, a z drugiej strony...chcialam czegos wiecej. chcialam byc w lepszej szkole. dziwne ze uswiadomilam to sobie dopiero wtedy, jak zaczelam chodzic na te warsztaty. zrozumialam ze szkola do ktorej ja chodze to tak naprawde krótki watek w zyciu i......kiedy wyjde z tego gimnazjum bede zalowala troche ze poszlam tu a nie gdzie indziej. juz tak troche zaluje ;/ ... i codziennie mysle o tym co bedzie potem, codziennie wiem ze tak to ja moge nigdzie nie dojsc. mam watpliwosci .... chce zeby mi przeszly bo zewnetrznie czuje ze jest ok ale wewnetrznie....jest gorzej. ale ciagle mysle o tych osobach ktore mnie wpsieraja, ktore mi pomagaja i bez ktorych byloby trudno ;/ . dziekuje wam! czekaja mnie dalsze przemyslenia....jaka droge wybrac ? ...

pozdro :*

14 listopada 2006   Komentarze (2)

Bez tytułu

Totalnie wykonczona ;/ ...

Do szkoly mialam na 9;50 ale jak zwykle umowilam sie z poli ze przyjade 8;50 a oprocz tego wstalam o 6....ogladnelam troche TV a potem wlaczylam radio i robilam to co zwykle robie rano. i wyszlam na busik. jak dojechalam to wstapilam do sklepu po piciu i pysssszniutkie cukierki ;). i mialysmy zamiar isc na waly ale zaczal padac deszczyk. wiec do szkolki i sporo czasu w szatni (przez przypadek przerwocilam lawke. huk byl niezly ale o dziwo nikt nie przyszedl zobaczyc co sie stalo ;p). i wychowawcza pierwsza byla. znow caly czas pani mnie upominala ze gadam, ale przeciez to nie tylko ja gadalam! pozniej fizyka na ktorej poszla cala paczka cukierkow ;d , polak i sprawdzian. w sumie napisalam wszystko ale czy dobrze-z tym to juz gorzej....anglik i kolejny temat z podrecznika, religia.....koszmar. ksiadz sie na nas wkurzyl i przez niego nie mialam calej notatki bo nie chcial powtorzyc a na dodatek zeszyty zebral dzisiaj ;/ a co mi tam zalezy...i hista. z kartkowki dostalam 4 z czego nie jestem zadowolona ;/ chociaz jak na to ze sie wogole nie uczylam to chyba dobrze...no i oczywiscie jak to zwykle w poniedzialki dwa wfy.... prawde mowiac....koszmar! pani nas poprostu tresowala ;/ to nie bylo przyjemne.... na dodatek wypuscila nad po 17 (podobno 10 minut po dzwonku) i na autobus musialam czekac 20 minut....czekalam z paula, meg, damianem i doszla aga. i paula poznala uroki znania tak inteligentnej osoby ;p ;d. i do domciu..... dzien byl praktycznie spoczko ;) ciagle sie smialam i wogole bylo zajebiscie ale.....jestem straszliwie zmeczona ;/ kurcze ....

pozdro dla kilku szczegolnie fajnych osobek:

-palus -jak zwykle to samo :* :*

-poli- fajnie sie gadalo ;d

-meg-heh. fajnie smieszny dzionek ;d;d

-paula- a tak poprostu :)

-bartek-jestes fajnym facetem i kolega przy okazji ;]. heh :D:d :):)

-tomasz-ehh....slicznie sie usmiechasz ;) :*

i dla reszty z ktorymi spedzilam fajnie dzien (chociaz za wiele juz ich tam nie bylo ;p)

...

13 listopada 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

I juz niedziela. jutro znow do szkoly... ale teraz o sobocie. a wiec minela mi dosc ciekawie. ok. 11 wyszlam sobie z psem na spacerek dluzszy i oski poszedl ze mna. i wrocilam sobie i...to pol godziny moze pomine bo...niewazne. a pozniej pogladalam troche ''step up'' z niedopasowanymi napisami ;]. i popoludniu do cioci na imieniny. pojechalam z mama autobusem. zeszli sie wszyscy. w sumie bylo spoko. sluchalam jak kolega cioci opowiada o pracy, w co oczywiscie wszyscy sie wlaczyli, troche 'bawilam sie' z jego dzieckiem, pomagalam cioci w kuchni, potem cwiczylam na takim fajnym urzadzonku (sa teraz tego efekty bo brzuch mnie boli koszmarnie ;d) i ogladalam jakis film z dziadkiem w drugim pokoju :). przy okazji opowiadal mi rozne historie i tlumaczyl troche film bo w niektorych momentach nie lapalam o co chodzi ;d. i w sumie....kolo 23 taksoweczka do domku. a w domku do spanka.... a jakie plany na dzisiaj? troche sie pouczyc, ogladac tv i siedziec przy kompie :D:D ehh...pewnie czeka mnie kolejny ciezki dzien ;/ ...

pozdro for rodzinka, oski, mateusz, tomasz  ;) :*

ps - zapomnialam wspomniec ze moje uszko jakos sie trzyma i juz nie boli ;) ;p

12 listopada 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

I juz piatek...Dzis mielismy przyjsc do szkoly na galowo bo byla uroczystosc z okazji odzyskania przez polske niepodleglosci...Rano pojechalam busikiem do szkoly z siostra. gadalam z nia o tym do jakiego liceum sie wybiore itp. w szkolce na pierwszej lekcji (wf) byla totalna nuda bo jakies klasy mialy akademie a my siedzialysmy w szatni i gadalysmy. i tak uplynela mi ta lekcja z edyta, klaudia, i ich kolezanka (zapomnialam jak ma na imie ;)). Potem poszukiwanie krawata bo ja swojego zapomnialam i mi ktos tam pozyczyl ;p i nasza akademia. siedzialam kolo kasi, pawla i palusia i bylo spoko tyle ze tez troche nudno ;/....i lekcje normalne. na poczatku dwa polskie. nie rozumiem czemu cala klasa zaczela sie smiac jak ja powiedzialam ''co sie stalo?ja tez chce wiedziec'' ;d;d heh. po tych polskich angielski...pozniej fajna przerwa m.in. z pawlem :) i...religia...w czasie lekcji przesiadlam sie do tomaszka i turka i sobie z nimi siedzialam ;). i do dooomku. a w domku? najpierw ogladalam moj serialik ;p, potem wlaczylam radio i sobie szlo a ja gadalam na gg i odrabialam zadanka...jak juz sobie pogadalam to zeszlam i rozpakowalam zakupy. a potem ;/ probowalam sobie 'odetkac' dzirke w uchu ale kiedy mi to nie wychodzilo, zrobila to za mnie mama i troche sie krwi polalo ;/ a zaraz tata przemyje mi propolisem i moze bede mogla wsadzic juz kolczyka...ObY....

pozdrofffka dla:

-palusia :*

-tomaszka,czesia (;d),turka,pawla,golka,siki,poli,kasi,asi:),szewczyka,oskiego,meg,pauli

-kuby ;)

-klaudi, edyty, jej kolezanki ;d

itd . . .

10 listopada 2006   Komentarze (4)

->znow nota,nie za dobrze...<-

Chyba zbyt czesto pojawiaja sie tu noty. Moze to dobrze ale dla mnie to wcale nie jest dobry objaw... Oznacza to, ze coraz czesciej dopada mnie koszmarny humor. Zawsze wieczorem albo zawsze w szkole o konkretnym czasie...To jest okropne. nienawidze tego. jestem szczesliwa, zadowolona a potem......nawet w sekunde potrafi prysnac ten humor i zmienic sie...w totalny dol. i ten dol jest ciagle.....i wtedy ciagle potrzebuje kogos.....bo zazwyczaj dol lapie z tego powodu ze tego kogos poprostu nie ma albo z powodu blizej nieokreslonego. przychodzi tak poprostu....zalamka....wtedy zamykam sie w sobie, sluchajac jak zwykle dobijajacej muzyczki i juz nie usmiecham sie sama do siebie, (a raczej do monitora), widzac okienko a w nim wiadomosc od kogos kogo lubie, od kogos kogo kocham....bo juz nie potrafie sie wtedy smiac, nie potrafie pokazac ze jest Ok(bo nie jest). nie popadam tez w kompletna rozpacz bo wmawiam sobie ze bedzie dobrze no bo przeciez musi byc....ale czasem to nie pomaga. czasem potrzebuje chwile pomyslec nad tym co sie dzieje...nad tym ze juz nie wyrabiam, ze juz nie mam sil.....ze wciaz brakuje mi czasu i ze wciaz brakuje mi osoby ktora powie ''nie zalamuj sie! przeciez to ty zawsze wszystkim mowisz ze bedzie dobrze. to wlasnie ty wierzylas w to ze nadejdzie czas kiedy bedziesz najszczesliwsza osoba na swiecie!''. bo to prawda....wierzylam...wierze dalej. wiem ze kiedys naprawde nadejdzie dzien bez tej cholernej, naglej zmiany humoru, a w dodatku na gorsze! ale kiedy? za kilka dni, tygodni a moze lat? nie chce czekac, chce sie wreszcie DOczekac...Ja chce tylko uwierzyc w to ze jest to mozliwe. ale jak narazie mi sie nie udaje....coz...prawda jest taka ze dobijajacy jest ten mozna powiedziec codzienny tok wydarzen. szkola->szczesliwa, usmiechnieta, po szkole->nadal jest dobrze, wieczor->jest lepiej niz kiedykolwiek, do czasu...,pozny wieczor->oj...cos sie nie tak dzieje, znow muzyka i znow zmarnowany dzien jedynie przez ta chwile, noc->wreszcie naprawde szczesliwa bo tylko sny i niekontrolowany przebieg mysli..........

 

zaropiala i bardzo bolaca dziurka w uchu-rzecz rowniez dobijajaca....

 

08 listopada 2006   Komentarze (2)

Bez tytułu

I piszem sobie notke :). Rano mama obudzila mnie o 5;40 i sobie i tak nie wstalam bo mi sie nie chcialo i dopiero budzik obudzil mnie o 6. Wstalam sobie i sie zaczelam uczyc chemii....po jakims czasie dalej sie uczac mylam sobie glowe a potem suszylam i pozniej sniadanko, spacerek z pieskiem (ciagle uczylam sie na zmiane chemii i gejcy ;/) i do szkoly....oczywiscie na przystanku...uczylam sie;d;d. Przed szkolka jeszcze do sklepu po kwasne rybki ;p. Jak sobie doszlam to spotkalam sie z poli i z aska i poszlysmy usiasc na lawce i gadalysmy i tak jakos nie zauwazylysmy ze dzwonek zadzwonil ale zdazylysmy na lekcje ;p. Informatyka- 5 ze sprawdzianu :) potem gejca i kartkowka ;/....moze jakos bedzie...fajna przerwa bo stalam z meg, palusiem i pawlem i my z magda spiewalysmy;d. potem zastepstwo za majce, wos, chemia i nie poprawilam wkoncu oceny.....niemiec-rysowanie jakiejs glupiej tabeli praktycznie przez cala lekcje i muzyka....kartkowka :/. przesrane za przeproszeniem ;d ... i do domciuu.

a w domciu zadania do 19 odrabialam, potem gadu, na zebranie nikt nie poszedl, koszulek nie mam ;d....heh...

pozdro dla:

-palusia :*:*

-meg ;d

-pawla, poli, asi, tomaszka, klisia, filipa, szewczyka,

-paulci ;)

-agi Cz :):)

i dla reszty ... ;p

07 listopada 2006   Komentarze (2)

Bez tytułu

szalony dzien.....w szkole....bylo powiedzmy ze ok. zobaczylam jak naprawde M. na tym wszystkim zalezy i sie normalnie przerazilam ;( ... pisalismy kartkowke z histy i juz boje sie wynikow ;/ a reszta lekcji.....tez jakos mijala .... a po lekcjach przyjechala po mnie mama i pojechalysmy do galerii kazimierz. to byla meczaca 'wycieczka' chodzilysmy po sklepach a kurtki nigdzie nie bylo (takiej jaka ja chcialam)....zjadlam sobie przysmak grycana, wstapilam z mama do almy po takie dobre rzeczy i poszlysmy w strone samochodu. ale moja mama zadzwonila do taty i powiedziala ze jedziemy do galerii krakowskiej. pojechalysmy po tate, ja zrobilam siusiu ;p i do GK. trawo to.....ehh....dlugo. ponad godzine chyba a ja zasypialam...ale wkoncu dojechalam i znow lazenie po sklepach. a tam znow nic nie bylo. zrezygnowana wychodzilam z kolejnego sklepu kiedy nagle uslyszalam ''czesc asiu'' <czy cos w tym stylu;d> zaczelam sie nerwowo rozgladac i zobaczylam AgE :) krzyknelam jej ''czesc'' i pomachalam tez :):). a pozniej wyruszylam z rodzicami w dalsza podroz. obeszlismy to pietro dookola i trafilismy do mc'donalda no i sobie zjadlam cheesburgera i wypilam ice tea ;). i pozniej sobie pojechalismy do pracy mamy, zobaczylam ludzikow tam pracujacych i wrocilismy ;d;d hihi :) ehh....praktycznie mowiac to caly dzien zmarnowany bo nic nie kupilam ;/ ....

pozdro :*

06 listopada 2006   Komentarze (5)

. . . smutno . . .

Zauwazylam bardzo ciekawa rzecz. Kiedy przychodzi piatek, to ciesze sie ze wkoncu jest ten dzien. Bo wiem ze bede sie smiala (bez wzgledu na to co sie stanie). To jest fajne-nawet bardzo....ale....z drugiej strony jest cos takiego ze kiedy w piatek sie smieje, trace sily na sobote i niedziele. I w te dni staje sie bardziej wrazliwa i drazliwa. W te dni jak nigdy potrzebuje osoby z ktora bede mogla pogadac. Ale osoby z ktora bede mogla PoGaDaC na WsZyStKiE tematy...Bo to tak jakbym miala wyznaczony czas na to ile moge sie smiac a potem musze odczekac dlugooo zeby znow miec chociaz dobry humor...Zadna osoba nie potrafi mi dac 'sczescia' na te 48 godzin :( Chce tylko zeby istnial ktos kto bedzie znal wszystkie moje problemy i kto mi pomoze w ich rozwiazaniu... do dupy :( . ja chce juz ten piatek albo chociaz to jutro bo moze wtedy 'odzyskam' te tak bardzo potrzebne mi sily ..... ;(

pozdro ;*

05 listopada 2006   Komentarze (4)

PiAtEk

Praktycznie powinnam napisac ze dzien byl super no bo wkoncu piatek-dzien glupawki...ale tylko praktycznie bo tak naprawde....czuje sie dziwnie. tak mi glupio....jestem sama i dopiero dzisiaj wychodzac pod wieczor z psem na spacer uswiadomilam to sobie na nowo... :( ... zobaczylam kilka osobek i sobie tak pomyslalam...w sumie nie wiem co sobie pomyslalam....zle sie z tym czuje ze nie mam sie do kogo przytulic, z kim pogadac ;/ ... nie ma mnie kto pocieszyc... to jest straszne..... ;( do dupy takie dni kiedy nie ma przy mnie kogos KoChAnEgO ...

w szkole bylo no w sumie ok bo sprawdzal sie ten dzien glupawki. na wfie byly najwieksze jaja i spoko zabawa z poli, paula i meg. reszta dnia w szkole tez 'szla' OK. skakalam po korytarzach, czasem sobie spiewalam, a na angielskim dobrze sie bawilam z szewczykiem i filipem.....no i .....tak mi miajal ten dzien w szkole ale kurcze zaczal sie ten 'okres' kiedy mam do dupy humor przez to ze jestem sama ......  chyba przez to. bo przez co innego? ocenkami tez sie przejmuje ale nie tak bardzo, w domku idzie spoko, z siostra sie po raz pierwszy tak dobrze dogaduje..... ehh ;/ .... nie ma o czym pisac. koncze .

 

nowe bootki-dzisiejsze szczescie ...

03 listopada 2006   Komentarze (4)

Bez tytułu

ale ten czas szybko leci.....jescze niedwano byl koniec wrzesnia a juz jest poczatek listopada. na moim koncie zaczely pojawiac sie zle oceny- 1, 2 ....i nie jes dobrze;/. ale oprocz tych kartkowek, pytania i sprawdzianow jest OK.

do szkolki mialam dzis na 10;45, ale znow sie umowilam z poli i pojechalam troche wczesniej. poszlysmy do naszej starej szkoly a potem oczywiscie oberwalam kilka razy sniegiem, zreszta ona tez;p. i sie tak bilysmy do samiutkiej szkoly ;d. a potem mialysmy mokre wlosy i zimne rączki ;). i w szkolce pierwsza majca, potem polak, chemia ;/, anglika i hista na ktorej udalo mi sie przelozyc kartkowke na nastepna lekcje z czego jestem bardzo dumna :d i jeszcze po lekcjach na chwilke zostalam z pania od historii i potem na przystanek z bulatem a na przystanku spotkalam sie z michalem i ....nie wiem :D jego kolega :d heh. i pojechalismy sobie razem a jak wrocilam to zjadlam obiadek i pojechalam z rodzicami do GK. tam mielismy byc w sumie ktrotko ale zeszlo nam do 18 i ....nic nie zrobilam jeszcze ;p. jutro zrobie :D:D. a teraz....siedze na gadu, jem pudrowe cukierki i ,.....sie nudze;d

pozdro dla mateuszka :*, poli :), meg, michała i jego kolegi ;d, siki, pauli, saturninia, klisia, kasi, pawla.... :) ;) 

02 listopada 2006   Komentarze (5)

1 listopada

1 listopada - poczatek miesiaca - swieto zmarlych ... wstalam po 8. umylam sie, ubralam i zadzwonilam do babci zapytac czy z nami ida na cmentarz. oni powiedzieli ze tak. po 10 wyszlam z rodzicami, babcia i dziadkiem i poszlismy sobie na autobusik :) najpierw wsiedlismy w jeden a potem przesiadlismy sie do takiego ktory mial nas podwiezc pod sam cmentarz. Najpierw bylo spoko. w autobusie malo ludzi, wolne miejsca.ale pozniej na kazdym przystanku autobus sie zapelnial tak, ze tlok byl niesamowity....no i wreszcie dojechalismy. kupilam sobie miodki, babcia pol godziny wybierala kwiatki i na grob. wracajac spotkalam ciocie z wujkiem, chwile pogadalismy i znow czekac na autobus na kolejny cmentarz. na przystanku byl taki tlok, a autobusy to jezdzily jeden za drugim bez przerwy. kiedy przyjechal nasz wsiedlismy chociaz z wielkim trudem bo juz na tym pierwszym przyastnku autobus sie zapelnil. wogole jechala w nim stara babka ktora musiala stac na schodku (chociaz bylo tyle miejsca przy drzwiach) bo wczoraj podobno sie wywrocila (opowiedziala ta historie calej czesci ludzi w autobusie...ekh..) i dotarlismy na nastepny cmentarz ;p. tam sie rozdzielilismy. babcia nastepne pol godziny spedzila na wybieraniu kwiatkow a ja miodkow ;d :). znow poszlismy na groby i potem na tramwaj. tu juz nie bylo takiego tloku bo wsiedlismy do takiego co nas mial do domu podwiezc :d no i po jakims tam czasie do domku.....ehh...odpoczynek wreszcie ;d ehh.... nie wiem czy wypada pozdrawiac ale pozdro dla  rodzinki z ktora bylam i z ktora sie spotkalam i dla mateusza ;p :* :)

bylo tak jak ja lubie zeby bylo w ten dzien: deszczowo (na poczatku tylko) i ponuro :d :) ... heh ;d

01 listopada 2006   Komentarze (2)

Bez tytułu

Mam dosc tej szkoly...chce srode, albo nie....najlepiej wakacje....Ogolnie dzis bylo spox...Rano przed szkola spotkalam sie z poli mialysmy malo czasu wiec za duzo nie pogadalysmy. Pierwsza byla wychowawcza. Gadalismy o kolezestwie i o jakis innych sprawach...potem fizyka. obrywalo mi sie od niej w sumie nie wiem czemu....zreszta nastepny byl polski i oprocz uwagi tez dostalam niezly ochrzan znow nie wiem za co! no ale coz...nauczycielka jest nowa i moze musi sie przywyczaic do tego jak nasza klasa zachowuje sie podczas lekcji i do tego ze tak latwo nie bedzie.....potem angielski i kartkowka. kompletne klapa ;/. tyle co napisalam to moze na 2 bedzie...pozniej religia-tym razem nie dostalysmy glupawki i na szczescie mi sie nie dostalo za to ze przeszkadzam...i  historia. dostalam jakiejs weny i wypisywalam cos w zeszycie.....i na koncu dwa wfy....tez nie bylo tak zle. na chwile przyszla nasza wychowawczyni i rozmawiala z dziewczynami z naszej klasy o tym co bylo na polskim i tak oglolnie a potem wrocilysmy cwiczyc. zmeczona bylam cholernie po tym pierwszym wfie ale w sumie nie wiem czym....a po drugim wfie jak stawalysmy na rekach i tak troche spadlam to mnie do teraz bola plecy ;/ ... i co do tego zmeczenia to....powodem moze byc to ze codziennie wstaje o 6 nawet jesli mam na 9 .... to koszmarne ale wtedy robie zadania czy cos w tym stylu i czas naprawde szybko mi leci ... teraz to bym tylko spala.... ;( ... ehh...

pozdrowka dla: palusia, poli, tomaszka, meg, pauli, pawla, saturnina, ... :*

30 października 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

Prawde mowiac jak na mnie to dlugo nie pisalam, az trzy dni! ;p. Dzisiejszy dzien spedzilam bardzo fajnie :). Rano pojechalam wczesniej pod szkole bo sie z poli umowilam ;p. Najpierw bylysmy na walach i oczywiscie gadalysmy ale potem sie psa wystraszylysmy wiec poszlysmy do naszej starej szkoly ;p. Pogadalysmy troche z nauczycielami i do szkolki....Poli zalozyla sobie na warge taki kolczyk i udawala ze sobie przekula -> oczywiscie wszyscy uwierzyli ;d. I pierwsza byla majca. Pani wziela mnie do tablicy i dostalam +3 chociaz nie wiem czemu bo dobrze odpowiadalam ;/. Pozniej przerwa przed polakiem spedzona z golkiem, siki, damianem, chrisem i meg i gadalysmy ciagle po niemiecku ;p. No i polak. Mamy nowa pania. Jest super :). Mloda i wogole fajna ;p. Pozniej nastepna przerwa i tym razem spedzona z pawlem bo za nim latalam po calej szkole, z palusiem tez troche bo sobie z nim gadalam ;) i z klisiem tez w sumie :). i chemia....nic nie robilismy bo pani przyszla dopiero pod koniec lekcji. Nastepna przerwa ale tym razem spedzona z meg, klisiem i walem. chodzilismy po calej szkole i sobie gadalismy :). Angielski i nudna lekcja bo z druga grupa, kolejna przerwa tym razem spedzona z poli i historia na ktorej pani przez cala lekcje pytala a klasa robila notatke z lekcji. I na pol godzinki z pania od hiostorii zeby sie przygotowywac na konkurs i do domkuuu. A w domku...nie zdazylam nic zrobic bo do kosciola....;/

Dzisiejszy dzionek spedzilam supeeer bo z ludzmi ktorych bardzooo lubieM ;p :* Pozdro dla:

-poli z ktora sobie normalnie fajnie gadalam znow ;)

-palusia ktory jest super kolega o czym juz wszyscy wiedza :*

-golka, damiana, plesniaka (;d) i chrisa za to ze sa fajni i sie fajnie z kosciola wracalo

-meg z ktora praktycznie caly czas w szkole spedzam

-klisia, wala, pawla z ktorymi przerwy tez byly fajnie :)

-motyla z ktorym siedzialam na hiscie i tomaszka ktory jest kochanyy bardzo :*

-i dla reszty czyli pauli, ciacha, filipa, szewczyka ... :):):)

ThX za super spedzony dzien :*

26 października 2006   Komentarze (3)

,,...Z kAżDyM tWyM oDdEcHeM..."

Czy dzisiaj jest piatek? A nie...to dopiero poczatek tygodnia-poniedzialek. Dzisiaj mialam fajny dzien. No i przede wszystkim co najwazniejsze to sie ciagle smialam :). Pierwsza byla wychowacza. Jak zwykle gadalismy nie na temat.. :/. Potem fizyka. Pani robila nam wyklad (juz ktorys raz kolei) o tym jacy jestesmy zli a jacy dobrzy powinnismy byc.....Polak- ehh...te lekcje gramatyki sa naprawde nudne, angielski i zglosilam niepotrzebnie 'iksa' ale co tam ;p. Pozniej religia i ksiadz byl dla mnie niemily <foch> ;d. I praktycznie na koncu historia. Siedzialysmy z PaLuSiEm i bylo calkiem spox ;). Ale jeszcze niestety na koncu dwa wfy . ale narzekac nie moge bo tez nie bylo tak zle, chociaz poli mnie molestowala swinia jedna <wrr> ;d. Wogole to wszystkie przerwy spedzalam z GoLkIeM, DaMiAnEm i ChRiSeM :). No a wf to raczej z PoLi i MeG.  Ehh ... :)

Najwazniejsze to...pozdrowionka:

-dla PaLuSiA z ktorym fajnie sie siedzi w lawce i wogole jest spoko kolega ;)

-dla PoLi ktora jest zboczona i wogole ale jest tez super kolezanka :):)

-dla MeG, ktorej....juz powoli nie rozumiem :/ heh ;d

-dla GoLkA ktory na pewno tego nie przeczyta ale jest od niedawna super, supeeeer kolega ;) :*

-dla DaMiAnA i ChRiSa za to ze tez sa fajni ;p

-i dla AgI Cz. z ktora wczoraj duzo gadalam :)

a reszta.....kiedy indziej ;p. nie no...pozdro dla wszystkich (no moze prawie wszystkich...) dlatego ze dzis mam super humorr ::)

23 października 2006   Komentarze (4)

:):)

Kolejna nota....dzis w szkolce bylo oki nawet :). Mialam na 9;50 ale umowilam sie z poli przed szkolka. wiec sobie normalnie pojechalam busikiem 8;34. spotkalysmy sie i wogole duzo gadalysmy :) dzieki poli :*  bylo super :) . potem na dwie lekcje do szkolki . na przerwie podszedl do nas oski, golek i chris jeszcze i gadalismy:) . no i na ten nudny wyklad ktory trwal poltorej godziny :/ ... a potem do domku. jutro idem na warsztaty ktore beda od 10 do 16 ... .ehh...

oprocz tego chcialam napisac ze....jak teraz wiem to co wiem to ....zaluje tego wszystkiego co sie stalo! nie wiedzialam ze potrafisz byc az taki. co sie dzieje z tymi ludzmi wszystkimi i z tym swiatem ? ;/ boje sie co bedzie za dwa lata albo moze juz za rok... kurcze. po co mi to bylo? ! zaluje, strasznie zaluje....

ale mam przyjaciol i ludzi ktorych poprostu uwielbiam i ktorzy mi duzo pomogli i juz teraz....zapomnialam i znow czuje sie samotnie szczesliwa :* pozdro i to wszystko na dzis :)

20 października 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

W sumie to dawno nie pisalam. duzo sie na to zlozylo. przede wszystkim strona blogi.pl byla zepsuta...przez ten czas duzo sie zmienilo. pierwsza widoczna zmiana jest nowy wyglad bloga, co juz na pewno zauwazyliscie. ale jest cos jeszcze...stracilam osobe ktora kocham...nie ktora kochalam ale ktora kocham. myslalam ze moge byc szczesliwa. zaufalam chociaz po tym wszystkim co sie wydarzylo nie powinnam byla ... ale jednak tak sie stalo. nie zaluje tego ze przezylam to co przezylam. jedyne o czym teraz mysle to jak to wszystko sie pozmienia. znow bedzie inaczej...jestem sama i nie brakuje mi uczucia, brakuje mi jego....myslalam ze to przetrwa dlugo-i przetrwalo-miesiac....to krotko, bardzo krotko... :( ...czuje sie teraz taka...pusta ;/. wiem ze nie jestem sama....wczoraj kiedy zaczelo sie cos zmieniac ja bylam zalamana. ale mialam na kogo liczyc. pomogla mi cala klasa .... szczegolnie kilka osobek ktorym bardzo dziekuje, ale to nie zmienia tego ze czuje sie....wykorzystana to wlasciwe slowo? :/ ... jak milosc moze trwac tylko miesiac?! nie wierze w to, dlatego tez to nie byla pewnie milosc. tylko chwilowe zauroczenie...ale czemu to przytrafilo sie mi? dlaczego wlasnie na mnie trafilo?! ja nie wymagam duzo chce tylko KoChAc I bYc KoChAnA, to nie tak wiele ;(. nie wiem co on czul kiedy bylismy razem ale...a zreszta...to zostawie tylko dla siebie. jestem teraz na etapie ''poziom ponizej zera'' chociaz wlasciwie nie wiem czemu. i mam nadzieje ze to mi przejdzie bo juz nie chce o tym myslec, ale to wspomnienie zawsze zostanie :/ i wlasciwie jedyne co teraz moge to przytoczyc fragment piosenki ...

,,...Ja JeStEm WoLnA, mAm SwOjE zDaNiE, tO cZeGo PrAgNe To SwIaT bEz GrAnIc..."

i jeszcze chce pozdrowic kilka osobek:

-poli, palus i meg- pomogliscie mi najbardziej :) a ty poli pomagalas mi od kilku dni i dzieki :* 

-oski, golek - wy tez mi pomogliscie i wogole jestescie super ;)

-turek, klisiu - dzisiaj spedzilam z wami nawet duzo czasu i nie zaluje ;p

-motylek, tomasz, ciacho, szewczyk, filip- na was tez nie ma co narzekac :d

-jeszcze pozdrowka dla tych z innych klas z ktorymi tez duzo gadalam :)

-dla agi cz. :)

-dla mojej siostry kochanej ;p ;);)

-i dla reszty o ktorej zapomnialam a ktorej cos zawdzieczam :*

ehh...

19 października 2006   Komentarze (4)

Moze czas na jakas imprezke?

dawno w sumie nie pisalam :). ale teraz pisze. oprocz tego slucham sobie muzyczki. prawde mowiac ostatnio mam taka ochote potanczyc ze juz nie wytrzymuje powoli i probuje nakrecic ludzi na imprezke :d. wiem ze kilka osob bylo by chetnych ale problemem jest to gdzie zrobic ta imprezke :/. bo praktycznie nikt nie ma do tego warunkow. a ja nie wytrzymuje bo mam ostatnio ochote na fuull wypas zabawe ;p. tak wiec robie co sie da-moze mi sie udaaa-oby :).

a w szkolce? dzisiaj mielismy tylko 3 lekcje. pierwsza majca na ktorej rozwiazywalismy cwiczenia ale takie rozwiazywanie cwiczen to..wolna lekcja :d. pani pozwolila siedziec nam gdzie chcemy wiec sie do meg przesiadlam :d heh. potem niemiecki i normalnie motyl bez pozwolenia do mnie sie dosiadl ;p. ale bylo tez spoko bo pani pytala tych ktorzy chcieli a zlych ocenek nie wpisywala :). i na koncu polak na ktorym pisalismy test i tym razem ja dosiadlam sie do filipa bo nie chcialam sama siedziec :):). potem do kosciola....a potem delegacja na slubowanie. nudy byly jak nie wiem a oprocz tego zuwazylam ze jakis pierwszak mowil wierszyk ktory ja mowilam w tamtym roku....nieladnie :d. a po szkolce przyszla do mnie magda (troche pozno po szkolce) i gadalysmy a potem wyszlysmy z psami. spotkalysmy chrisa i oskiego i sie tak troche zagadalismy ;). wlasnie cos razem planujemy ale czy wyjdzie...watpie ale jednak mam nadzieje ze tak :p

a wczoraj to tez w szkole bylo spoczko. na chemii pani nie pyatala i nie bylo kartkowki i wogole szewczyk zapytal pania kto ma nibynozki a kto strzekoczolki i pani nam odpowiedziala na to pytanie i fajnie bylo. heh. a co oprocz tego....nie pamietam :) :p.

pozdro dla wszystkich z ktorymi spedzilam dzien :* i....moze juz niedlugo bede mogla potanczyc sobie normalnie na jakiejs albo dyskotece albo moze rodzice puszcza mnie do klubu jakiegos? ;> no coz poprosze. jak sie uda to bede przeszczesliwa ;p ;):)

pozdroo!! :)

13 października 2006   Komentarze (1)

Bez tytułu

I znow ta glupia chec a raczej potrzeba napisania noty....zaczne od lekcjic skoncze na......przekonacie sie na koncu...

dzis lekcje mialam od 8. przyjechalam jak zwykle przed osma. najpierw szukalam marty razem z kasia zeby wylosowac szczesliwy numerek. kiedy juz to zrobilam poszlam na spacerek po szkole z poli. gadalysmy sobie dosc duzo <pozdro poli:)> i bylo fajnie ;p. pierwsza byla informatyka. rysowalismy cos w paintcie (czy jak to sie pisze) na ocenke. ja za nabazgralony domek dostalam oczywiscie '5' :d. po informatyce gejca. byla ze studentka wiec nie mialam stresie i co najwazniejsze-nie zapytala mnie....potem majca. byly zadanka na plusy i minusy. wyszlam na tym tak ze dostalam dwa minusy i plusika....pozniej no to WOS. tyle ze pani nie wrocila jeszcze wiec mielismy wf jako zastepstwo. gralo sie calkiem spoczko ;) i zreszta tak samo gadalo sie z motylem i tomaszkiem :). no i chemia.....balam sie jak nie wiem:d. myslalam ze byla kartkowka ale na szczescie nie bylo-uff...po chemii byl sobie normalnie niemiecki i ze sprawdzianu dostalam piateczke :p a oprocz tego siedzialam sama bo z magda podobno gadam ale potem przesiadl sie do mnie filip bo ksiazki nie mial :). no i na koncu muzyka....tez sie balam.....ale mnie pani nie zapytala.heh. i znow siedzialam z kim innym-z szewczykiem a magda z filipem ale to trwalo tylko chwile bo szewczyk jest....jakis dziwny :d. i do domku.....porobilam troche zadanka a potem wyszlam na polko. najpierw troche z meg, potem doszedl oski a na koncu patryk :). siedzielismy normalnie i sobie gadalismy i zimno bylo w cholere :D:D zakanczajac ten etap notki napisze pozdrowionka dla:

-patryka z ktorym spedzilam dzionek w szkole i poza nia tez :*

- poli ktora jest zboczona i wogole dziwna taka-jakas inna ;)

-oskiego :)

-motyla, tomaszka,

-ogolnie dla TrOjKi :d :p

-kasi z ktora wracalam:)

i dla innych...

teraz czesc gorsza.....prawde mowiac....nie wiem co ja robie....po co czytam stare noty i co mnie w nich tak naprawde dobija....fajne sa te wspomnienia ale....wydaje mi sie ze jedynym powodem czemu tak sie inaczej czuje to....czytajac te noty jestem jakby w 'innym' czasie. wydaje mi sie ze dzieje sie to wlasnie teraz .....to tak jak bym miala taki zegarek maly, w ktorym wystarczy ze przekrece wskazowke a juz jestem iles tam czasu do tylu :/ i to jest najgorsze..a czytam bo chce powspominac...wspomnienia te sa poprostu prze wspaniale! niektore nie sa takie idealne ale te inne.....no coz....bylo minelo i w sumie....dobrze ze ten etap sie skonczyl.....wystarczy chyba ze teraz jestem szczesliwa :). ale poniewaz ten etap mial byc zly napisze zakonczenie inne :p.... noty bede czytala dalej.....chociaz bym miala sie poryczec przed kompem (moze z radosci a moze ze smutku) to i tak bede czytala bo poprostu.....to jest moja przeszlosc.....a..... ''...PrZeSzLoSc JeSt TaTuAzEm, NiC jEj NiE zMaZe..." ...

 

10 października 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

:( smutno mi tak.......ta notka nie bedzie dluga. poprostu wzielo mnie tak....czemu kurde jest mi smutno kiedy powinnam byc cholernie szczesliwa??!! jestem, jestem bardzo szczesliwa a to zapewne tylko przejsciowy smutek..ale czemu wogole tak nagle mnie dopadl? czy to znowu wina tych starych not? po co sie tak dobijam....po co to czytam? !:( ....niewazne....zaraz przejdzie, zaraz znow sie usmiechne...

KC... :* ... :*

08 października 2006   Komentarze (1)

Bez tytułu

i dzis kolejna notka....czytalam swoje stare notki....a raczej jestem w trakcie tego....nie wiem czemu mnie tak nagle na to zabralo. czemu chcialam wspominac to co bylo? to wszystko zle co bylo. zawsze bierze mnie na wspomnienia w takim szczegolnym etapie...w momencie kiedy nie czuje sie samotna ... w momencie kiedy kogos naprawde kocham i na kim mi zalezy. i teraz przypomnialo mi sie to wszystko. czytajac te notki mysle sobie co tak wlasciwie zle robilam a czego wogole nie robilam...i zastanawiam sie czemu bylo tak zle, czemu nie moglo byc lepiej....ale tak idac w dalszym kierunku to mysle ze.....to co przeszlam nie ma zwiazku z tym co jest teraz :). kiedys napisalam to samo - ,,....wreszcie czuje sie szczesliwa...'' i teraz jestem pewna ze mogem to napisac :). wykorzystac takie slowa wcale nie jest latwo. pisac wrecz przeciwnie- bo pisze sie je jak kazde inne slowa. ale jednak nie sa one puste. bo wiem co pisze :p. i tak sobie kminie jeszcze ze jest w sumie OK.....

rano robilam zadanko z polaka....potem wyszlam na spacer z psem i poszla ze mna magda ze swoim psem :d bylysmy u mnie na dzialce i jak nasze psy wygladaly to lepiej nie pisac :p. a popoludniu pojechalysmy z patrykiem do galerii krakowskiej :d. chodzilismy sobie po sklepach (bo co tam innego mozna robic:p) a potem do domku....no i siadlam przy kompie, zaczelam czytac stare noty i zachcialo mi sie notusie napisac :d :). ale chyba skoncze ja pisac juz :d

tak wogole to ta nota nie miala TAK wygladac...miala byc zupelnie inna, ale nie wyszlo....no coz....wiedzialam ze juz nie umiem pisac :/.... pozdro dla wszystkich a szczegolnie dla tych z ktorymi bylam w GK ! :*:*:*

07 października 2006   Komentarze (2)

Bez tytułu

heh. i znowu noteczka :p.

jak wiadomo dzis jest piatek. inaczej mowiac 'dzien glupawki'....praktycznie to nie wiem po co wymyslilysmy ten dzien, bo chyba zrobilysmy to tylko dlatego ze poprostu nam sie nudzilo a czasem nas dopadala taka glupawka wiec postanowilysmy ustanowic jej dzien....wiec od tamtej pory kazdy piatek jest tym 'szczegolnym' dniem. o dziwo smiech w te piatki poprostu sam ze mnie wychodzi. wcale sie do tego nie zmuszam bo od tak sobie sie smieje :). wiec w ten dzisiejszy piatek mialam do szkoly na 10;45. trafilo mi sie tak ze moja siostra do szkolki miala na 11 wiec razem jechalysmy busikiem no a oprocz niej jechal z nami łukasz....moja sis musialam pytac czego nienawidze robic :p a lukasz ciagle cos dogadywal i wogole jazdy takie robil :d. jak wysiadlam z busiku to spotkalam sie z kasia i razem poszlysmy do szkolki, ja poszlam dac pani usprawiedliwienie a potem poszlam sobie spisac zadanko :p no i sie zaczely lekcje....pierwsza byla majca. najpierw szukalam dziennika a pozniej to sobie normalnie zadanka robilismy :p po majcy byly dwa polaki. na drugim zawolala mnie pani od histy i musialam isc po kilka osobek do 2c :) heh.....no i dowiedzialam sie jak duzo mam materialu zeby sie przygotowac...a wlasnie, biore udzial w konkursie historycznym :d :d (i do tego mam tak duzo materialu:/). warto wspomniec ze na polaku dostalam glupawki takiej konkretnej i pani chciala mi uwage wpisac ale schowalam sie za ksiazka wiec nie wpisala :p :p :). pozniej anglik......no i sprawdzian....tym razem glupawka mnie dopadla ale to przez poli ktora do pani mowila ze chce buzi i wogole zachowywala sie jak czub :p. a potem poszlysmy do kibelka i patrzylysmy troche jak 2c gra sobie na boisku i 'zagadalysmy' cos do wala :p. a pozniej religia i znow ten stan glupawki....heh :D a pozniej ksiadz zatrzymal mnie i meg i z  nami cos tam gadal. a po szkolce wyszlam na polko, widzialam zboczenca (:/ fuu-> to bylo okropne...) i bylo NAWET spoxik, tylko kogos jeszcze brakowalo... :( ....

tak wogole to mam zajawke na nowa rzecz...hehe musze ja nabyc :p :p :)

pozdrowka dla:

*'tajmniczej' (heh) osoby ktorej mi tak brakowalo (wiadomo o kogo chodzi :]) :*

* TrOjKi czyli meg, szewczyka i filipa z ktorymi super sie smieje i wogole bo wprowadzaja w walniety nastroj :p :)

*palusia ktory ma urodzinki i wszystkiego najlepszego :):):):):) <nie martw sie !! bedzie dobrze ;)>

*oskiego, golka, chrisa, damiania i wogole tych ludzi takich :d

*siki, kasi i poli ze wogole sobie ze mna chociaz kawalek dnia spedzily :d :p heh

*agi cz. :)

*i dla reszty ktorej nie wymienilam a ktorej pozdrowionka sie naleza :) :) PoZdRo!! 8-)

 

...tYlKo SiE sMiAc... :):):):):):):):):)

06 października 2006   Komentarze (4)

Bez tytułu

i znow notka :). w szkolce bylo calkiem spoxik. pierwsza byla majca i zadanka robilismy. pozniej polski i siedzialysmy z meg w lawce z pala bo nigdzie indziej miejsca nie bylo. przez niego mialam glupawke przez cala lekcje :d. gadal jakies niestworzone historie :D <hihi>. po polskim byla chemia. zglosilam 'iksa' ale praktycznie nie wiem po co bo i tak nie pytala :/. no ale coz...no i na koncu anglik z praktykantka czy jak to sie tam nazywa. ehh.....faceci wlepiali swoje 'oczka' w nia...koszmarna lekcja ;]. no i do domku. a w domku zadanka porobilam a potem do kosciola na rozaniec :d (po raz pierwszy od dluzszeeego czasu :p) i oczywiscie przez magde chcialo mi sie smiac. a w sumie to znowu tak glupawka.. :p. oprocz tego jeszcze chcialo mi sie siusiu i mi bylo zimno :D:D. no i w sumie.....nie mam juz co pisac.....heh. pewnie jutro i tak napiszem :p

pozdro dla wszystkich ktorych lubie i bardzo lubie i bardzooo bardzooo lubie.... :) :*

05 października 2006   Komentarze (5)

Bez tytułu

:) . cos ostatnio mnie 'tyka' zeby notki pisac :D. heh. wiec w szkolce dzisiaj bylam. moglam nie isc ale sobie pomyslalam ze az tak zle sie nie czuje a poza tym lekarstwo na kilka godzinek mi pomoglo :). mialam na 8....pierwszy byl niemiecki i sprawdzian. byl nawet prosty bo to co na nim bylo powtarzalismy praktycznie duzo razy :p. potem polski, nudny zreszta. fizyka-kartkowka, ktora z pomoca magdy poszla mi nawet chyba nie tak zle. pozniej majca i  lekcja powtorzeniowa, wf na ktorym nie cwiczylam ze wzgledu na wczorajsze zle samopoczucie, biologia podczas ktorej 4 osoby dostaly z odpowiedzi ''1'' :/ i technika. najciekawsza lekcja dzisiaj :). oczywiscie pierwsze 20 minut przerabialismy jakis glupi temat a reszta lekcji to....dobra zabawa :d. z nikim innym jak z szewczykiem i filipem ;). dostalismy wszyscy glupawki, smialismy sie, robilismy jaja z innych ludzi i wogole rozne inne glupie rzeczy :):). a teraz przydaloby sie zrobic zadanka....wiec koncze ...

pozdrowionka dla wszystkich a przede wszystkim dla:

-filipa i szewczyka :)

-meg i siki,

-oskiego

-no i dla patryka oczywiscie :*

04 października 2006   Komentarze (3)

noteczka :)

Prawde mowiac jak zwykle nie mam tematu na note.....

Do szkolki mialam na 8;50. pod sklepem spotkalam sie z siki i razem poszlysmy do szkoly. Dostalysmy jakies probki czegos tam z NIVEA i poszlysmy dalej :p Potem siadlysmy sobie na drugim pietrze i gadalysmy tak o wszystkim i o niczym. o chemii, o kilku osobkach i wogole o wszystkim, wszystkim :d :). zeszli sie wszyscy a potem zadzwonil dzwonek najpierw na przerwe no a po dziesieciu minutach na lekcje. pierwsza byla gejca. na szczescie pani mnie nie zapytala bo raczej bym miala przechlapane wtedy. heh. potem majca i sie balam ze mnie zapyta ale umialam regulki wiec mysle ze byloby ok! :) potem druga majca-zastepstwo-i robilismy sobie zadanka. ja siedzialam z justyna. calkiem spoko ona jest :):). pozniej chemia....o bosche.....:( kartkowka z ktorej pewnie dostane.....niska ocene-nawet nie chce o tym pisac :/. bo 'super' chemii niemiecki. filip sie zmienil, albo mi sie wydawalo ze sie zmienil?...no nie wiem, w kazdym razie niemiecki byl calkiem spoxik bo fajnie sie z wszystkimi gadalo ;) <pozdro>. nastepna byla muzyka i znowu kartkowka. hehe. jedynka-to juz pewne :p :/ i do domciu.......nie moglam sie doczekac kiedy wroce bo czulam sie koszmarnie :(. w szkole bolal mnie brzuch i wogole nie mialam sily na nic. i jak przyszlam do domu tak zaczelam robic zadanie z majcy a potem.....polozylam sie na lozku i lezalam bo nie mialam sily nawet sie ruszyc :(:(. ale odzyskalam jakos sily i sobie normalnie konczylam te zadanka. a okolo 18 na polko. na spacerku nie czulam tego ze sie zle czuje ale jak wrocilam do domu....znow czuje sie do dupy !! <łee> ;(...

koncze i pozdro dla:

-motylka, ciacha, bulata i tej calej grupki :D

-filipa ktory prawdopodobnie sie zmienia :)

-elizy i justyny z ktorymi dzisiaj dalo sie dogadac ..

-dla siki tez no i meg jeszcze :D

-dla agi cz. ( :) )

-no i dla patryka :*

(oczywiscie jeszcze dla reszty o ktorej zapomnialam, tez..:p)

03 października 2006   Komentarze (4)

Bez tytułu

dzisiejszy dzien byl...fajny ale meczacy :d. obudzilam sie po 8 albo 7 :D. a raczej mama mnie obudzila. po jakiejs godzince wyjechalismy do zakopanego. ja i rodzice..jechalismy okolo 2 godzin, moze troszke wiecej. ale droga byla na szczescie spokojna. dojechalismy do jakiejs granicy nawet nie wiem jakiej :D przeszlismy przez nia, weszlismy do pierwszego lepszego sklepu, rodzice cos tam kupili i wrocilismy :p. i skierowalismy sie w strone morskiego oka. a raczej w strone szlaku ktory prowadzi do morskiego oka. zaparkowalismy dosc spory kawalek od wejscia na ten szlak, poszlam siusiu i zaczelismy nasz 'spacer' :d tyle ze spacer (z kilkoma krotkimi przerwami) trwal okolo 3 godzin w jedna strone. heh. ale spoko bylo. trasa nie byla taka trudna a poza tym to co tam zobaczylam to poprostu odjelo mi wszelkie zmeczenie:). postalismy tam chwile kolo tego schroniska i ruszylismy w droge powrotna. ja zamknelam sie w sobie razem z mp3 i praktycznie ze zmeczenia nie moglam wydusic z siebie slowa. poza tym glowa mi tak nawalala ze myslalam ze mi ja tam rozsadzi :p :/. ale po polowie drogi odzyskalam sily, zaczelam gadac z rodzicami, zadawalam im (jak zwykle) glupie pytania i oczywiscie nie otrzymywalam odpowiedzi ... :d. i wkoncu doszlismy do auta!! ale moi rodzice wpadli na 'genialny' pomysl ze skoro jestesmy w zakopanym no to trzeba wybrac sie na kropowki, a mnie poprostu wgielo. bo przeciez niedawno narzekali ze ich nogi bola. ale zaczeli mnie przekonywac no i udalo im sie ale postawilam warunek - idziemy na lody do mc donalda :p. ale jednak wyszlo tak ze tam nie pojechalismy bo juz sie nikomu nie chcialo :d a droga do domu? byla koszmarna!! korki byly takie ze zamiast jechac dwie godziny jechalismy chyba ponad trzy!! ale ja sobie jakos radzilam. wyglupialam sie jak dziecko piecio letnie, rodzice ze mnie sie smiali (w sumie to sie nie dziwie: wchodzilam przez srodek auta do bagaznika zeby zdobyc czekolade-to bylo glupie :D i wogole zapinalam sie w fotelu w pasy do gory nogami lezac:D) no i jeszcze spalam moze z pol godziny? :/ wkoncu naprawde bylam zmeczona.....no i to koniec wycieczki. bylo super i wogole fajnie :p :):):)

pozdro dla wszystkich, wszystkich :) :*

01 października 2006   Komentarze (3)

Bez tytułu

notke mialam napisac juz wczoraj tyle ze stronka blogi.pl cos byla zepsuta :/. dlatego piszem dzisiaj :). wiec dzisiejszy dzien nie minal mi az tak bardzo ciekawie ale tyle wystarczy ;). rano siedzialam i robilam zadanka. juz samo zadanie z majcy zajelo mi ponad godzine bo naprawde sporo tym razem nam zadala a oprocz tego wogole nie moglam skupic sie nad tymi dzialaniami.potem zadnie z anglika jeszcze robilam no i obiadek i na polko. wyszlam z meg i z chrisem. chodzilismy po praskiej nudzac sie przy okazji :d i praktycznie to bylo nasze jedyne zajecie. a kolo 18 do domku. no i siedzem sobie na gadu, piszem note i slucham muzyczki. w sumie nudzi mi sie tu tak samo jak na polu :D. no ale coz....a jutro jade z rodzicami do zakopanego. tak poprostu im sie zachcialo wiec pojade z nimi i normalnie chyba do morskiego oka idziemy. tylko w co ja sie ubiore ?:D wiec nie bedzie mnie caly dzien w krakowie. z jednej strony to fajnie ale z drugiej...nie :]. i wogole to nie mogem sie juz doczekac poniedzialku i szkolki :D :p. 'wrazenia' z wyjazdu opiszem kiedys tam :d a teraz to normalnie koncze juz i do kiedys tam. no i oczywiscie pozdro dla wszystkich z ktorymi spedzilam dzien, ktorych odwiedzalam i z ktorymi gadalam no a oprocz tego dla tych z ktorymi ani nie gadalam ani cos w tym stylu czyli dla: agi cz, poli, motylka i reszty....no i tych innych :) heh. pozdro :*

aaa-zapomnialam. wszystkie najlepszego dla facetow z okazji....dnia faceta :d :d :)

30 września 2006   Komentarze (4)

Bez tytułu

Mam potrzebe napisania noty. Dlaczego ta potrzeba mnie naszla oczywiscie nie napisze ale....dobija mnie wszystko po kolei. Pierwsza sprawa jest to ze juz od jakiegos tygodnia mam problemy z glowka :D:D. Nie no tak na serio to mnie strasznie boli co jakis czas :/ I to naprawde strasznie...ojj-chyba sie starzeje :p <zarcik> . Szkoly mam dosc ale tylko w sumie z...dwoch powodow :]. pierwszy jest to ze kompletnie nie umiem chemi co mnie doprowadza do szalu, a drugim to ze moja klasa jest....beznadziejna :( . nie potrafi pozwolic skupic sie ludziom nad lekcja bo sami dra sie i wogole papierkami rzucaja, jakimis plytami itp. nienawidze ich! <wrr>. wiec to te dwa powody....a co jeszcze mnie dobija? a...niewazne ;(...glupia sprawa....dlatego niewazne...kurcze ta muzyczka to jednak zle na mnie dziala, ale z drugiej strony potrafi tez uspokoic....tylko czemu do jasnej cholery z tej drugiej strony a nie pierwszej??!! :/ a do DuPy ... wiec w sumie nie bede pisala juz bo taka nota to nie ma sensu. aaa jeszcze jedno. juz nie moge doczekac sie piatku-> nie dlatego ze to koniec tygodnia a poczatek weekendu tylko poprostu...wtajemniczeni wiedza ;).

dzisiaj magda m. czy bede ogladala? nie wiem... :( ;( .... :/

pozdro dla wszystkich... :*

26 września 2006   Komentarze (4)
< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 20 21 >
A$ka | Blogi