Bez tytułu
Dzisiaj rano budzac sie myslalam ze ze wstania nic nie wyjdzie. bylam koszmarnie zaspana. oczy zamekaly mi sie jak nigdy....ale jakos sie rozbudzilam, znow zrobilam to co zwykle rano i do szkollki. a w szkolce..pierwsza gejca. no coz. zadowolona to z siebie nie jestem bo dostalam z kartkowki +3 ;/ ... majca, ale za nia zastepstwo czyli chemia i....super zabawa z cukierkami dobrymi i niedobrymi i miliony papierkow w moim piorniku :), pozniej wos i.....powiedzmy ze nudy a oprocz tego pisanie glupiej umowy ;d. chemia i doswiadczenia i w laweczce z palusiem i sobie gadalismy ;) <pozdro:*>, niemiecki i sprawdzian ;d -> takie sprawdziany to mogem zawsze pisac ;) ;), fajna przerwa <pozdro dla osobek ktora z nim spedzilam> i muza i...na pizze z poli. bylo...spoko :). duzo pogadalysmy i ...duzo zjadlysmy ;d i na przystanku spotkalam sie z tomaszem, ciachem, turkiem, motylem i szewczykiem i pogadalismy no i wreszcie do domku. a w domku? ... zaczelam sie do dupy czuc. teraz boli mnie gardlo, jest mi zimno i wogole mnie lamie ;/ czyzbym miala byc chora? ... a oprocz tego porobilam zadanka a o 19 siadlam na gadu i troszke 'poszprzatalam' w ulubionych.
ale prawde mowiac chcialam napisac o czyms innym. czuje sie....ogarnia mnie pustka... z powodu szkoly. wiem ze to nie jest to czego chcialam. nie czuje sie spelniona. z jednej strony sie ciesze-poznalam wspanialych ludzi bez ktorych teraz czulabym sie zle, a z drugiej strony...chcialam czegos wiecej. chcialam byc w lepszej szkole. dziwne ze uswiadomilam to sobie dopiero wtedy, jak zaczelam chodzic na te warsztaty. zrozumialam ze szkola do ktorej ja chodze to tak naprawde krótki watek w zyciu i......kiedy wyjde z tego gimnazjum bede zalowala troche ze poszlam tu a nie gdzie indziej. juz tak troche zaluje ;/ ... i codziennie mysle o tym co bedzie potem, codziennie wiem ze tak to ja moge nigdzie nie dojsc. mam watpliwosci .... chce zeby mi przeszly bo zewnetrznie czuje ze jest ok ale wewnetrznie....jest gorzej. ale ciagle mysle o tych osobach ktore mnie wpsieraja, ktore mi pomagaja i bez ktorych byloby trudno ;/ . dziekuje wam! czekaja mnie dalsze przemyslenia....jaka droge wybrac ? ...
pozdro :*
ps-gimnazjum to przeciez tylko czesc... wszytko mozna nadrobic, przeciez potem liceum... chociaz nie, tych trzech lat, ktore stracilas w pewien sposob (pewnie potem do tego dojdziesz, moze nie) juz niczym nie zastapisz, ale przeciez i tu mozna znalezc dobra strone. POmysll, ze nastepny etap, te nastepne trzy lata beda lepsze, bo przeciez ty juz o to (znajac ciebie ;))) zadbasz :) pozdro:*
Dodaj komentarz