• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • tAk BliSko
    • =cleopati=
    • =Maggdusia=
    • =paola13=

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Najnowsze wpisy, strona 5

< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 20 21 >

Bez tytułu

Kiedy mam czas na to zeby dluzej pomyslec o wszystkim co dookola sie dzieje to ... Zle sie zaczynam czuc z tym co mnie otacza. Nie potrafie spojrzec prosto w oczy czlowiekowi, ktory chyba (?!) teraz tak wiele dla mnie znaczy. Bo sie boje.... Boje sie ze kiedys moge go zranic... Mam na swoim sumieniu tak wielkie poczucie winy ze ON tak nagle mogl stac sie nikim, a ten inny zaczal byc blisko... Kiedy po jakims czasie mateusz stwierdzil ze moze zyc beze mnie ja sie przestraszylam. Tego ze teraz zawsze bede sama. Ze sens tego wszystkiego odszedl.... I tak tez jest. Czasem kiedy wejde na gadu to patrze na jego sloneczko i czekam az napisze... Nigdy nie pisze... Juz teraz nie... Tesknie za nim.. Tesknie za mateuszem, ktorego znalam kilka miesiecy temu...

A teraz... Teraz tesknie za czlowiekiem, ktory w tak krotkim czasie dal mi tak duzo szczescia.... I potrzebuje go... Ale nie chce zeby byl kolejna osoba ktora strace... Jesli ma ByĆ to niech po prostu BeDzIe... Dlugo...

Bądź... Tylko tego chce... Bądź...

Pozdrawiam osoby, ktore ciagle ze mna są... I dziekuje osobom, ktore daja sily na kazdy kolejny dzien..Miedzy innymi TOBIE.... :* dziekuje :*

 

06 kwietnia 2007   Komentarze (4)

...OnI...

Kilka miesiecy temu, idac ''tyłami'' myslalam o tym, jak to bardzo chcialabym zeby ON podszedl tak nagle i przytulil.... Potem przyszla kolej na myslenie o tym jak fajnie chodzilo sie z NIM wałami i rozmawialo....Dzis myslalam o tym jak bardzo lubie kiedy ON mnie przytula, i jak za kazdym razem dodaje mi to sil....

Zawsze czekam...Czekam na kogos kto tak poprostu bedzie potrafil zmienic moj humor. Kto jednym slowem albo gestem tak wiele zrobi... I kiedy ten ostatni ON to robi to...Tak wlasnie jest. Po prostu lubie kiedy to robi. Ten pierwszy z przed kilku miesiecy wtedy sie pojawil. Ktoregos dnia stalo sie tak ze przez miesiac zylismy tylko dla siebie. Ten drugi tez BYL. Byl ciagle. Kiedy bylam smutna, szczesliwa i kiedy potrzebowalam pomocy on BYL. Dzis ich nie ma... A ON numer trzy (ehh ;/ okropnie brzmi)... Daje mi radosc kiedy jej potrzebuje. Czuje sie podle bo lubie kiedy on patrzy mi prosto w oczy i sie usmiecha. Nienawidze sie za to ze jeszcze kilka dni temu zrobilabym wszystko zeby ten drugi nie odchodzil. Nadal zalezy mi na tym zeby byl. Ale probuje znalezc cos co pomoze zapomniec. O tym ze kiedys byl, a ze juz go nie bedzie... A ten ostatni... Mysle...Caly czas mysle o dniu, kiedy tyle czasu spedzilam przytulona do jego ramienia... I mysle o tym ile dalabym za to zeby byl TU, TERAZ ze MNA i kolejny raz przytulil tak, ze o wszystkim zapomne...

...Dalej nienawidze siebie... Za to ze PiErWsZy wykorzystal mnie do swoich statystyk, DrUgI tak nagle odszedl, a bez TrZeCiEgO wszystko teraz wydaje sie inne.... Za to wlasnie siebie nienawidze.... I cos jest ze mna chyba nie tak... :/

...ON za kazdym razem byl inny... I kazdy ON tworzyl w swoim czasie moj ŚwIaT... Teraz sa tylko wspomnienia po dwóch NaSzYcH światach... Lasek, wały, ... A co z trzecim... Glupio sie przyznac ale.. Mam nadzieje (tym razem pewnie tez złudne) ze ''tRzEci ŚwIaT'' bedzie trwał dłuuuugo ...

Dziekuje WaM za to ze choc przez chwile byliscie a ToBiE za to, ze tamto popoludnie bylo tak wspaniałe....

02 kwietnia 2007   Komentarze (6)

Bez tytułu

Tak dla zasady napisze jak to bardzo mi jest zle... Tylko ze ta 'zasada' staje sie faktem... Uciazliwym faktem... Bo tak naprawde ciagle mi jest zle i ciagle z jednego powodu. Powod zaczyna byc juz smieszny. Nudny. Glupi. I wogole. Bo osoba o ktorej pisze ma to gdzies. Wisi jej moje zdanie na ten temat i to co czuje... Czemu ja tak nie potrafie? Bo ja w przeciwienstwie do tej osoby sie przywiazuje. Od dzis staram sie tak samo to wszystko olewac i lekcewazyc. Ale za dlugo nie pociagne...

W szkole dzis bylo nawet fajnie. Pierwszy wf. Cale 45 minut biegania i totalne wykonczenie ;/. potem ''majca''. Nudyy. Pozniej dwa polskie z GrZeSiEm :)) i pisalismy sobie wypracowanko i mp3 sluchalismy i wogole fajnie bylo bo jeszcze pogadalismy :*. Anglik cala klasa...No coz...Koszmar jednym slowem. Wizyta pani dyrektor oczywiscie byla konieczna... No i religia tezzz z grzeskiem. A wogole to fajnie sie na niej rzucalo w saturnina i wogole 'bilo' na zakretki itp :). Hehe. I jeszcze potem czekanie na busika z Patrycja i doom. Dzis dentysta... Bozeee. Umarlam :/ Hehe.. No tak. Jeszcze jedno. Jestem przeziebiona chyba :. Horror...

Pozdroffka for:

*PaLuŚ (juz dawno dorobiles sie swojej wlasnej gwiazdeczki..;])

*GrZeSiEk (przyszla kolej na ciebie :) )

*PoLa, MeG, PaUlA

*TuRuS, CiAcHo, ToMaSz, MaRiUsZ, BuŁaT

*SeBaStIaN,

*i w ostatecznosci KlIsIu, SaTuRnIn, FiLiP (;p), PaWeL . hehe .

*i wyjatkowo dla osobek, ktore opisalam dzis w moim wypracowaniu zmieniajac imiona dla wlasnego bezpieczenstwa ;) ;] :pp

pozdrooffka i niektorym z wyzej wymienionych dzieki za milo spedzony czas ;) :* ;]

 

EhH...Czemu ja sie tak bardzo przejmuje? ...  *^*OpIeRaM sIe O pRzEsZlOsC;bO tO oNa ByLa WsPaNiAlA;bO tO tY jĄ tWoRzYsZ*^*

30 marca 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

Za kazdym razem kiedy siadam przy kompie i wlaczam gg, ogarnia mnie dziwne uczucie... Tak jakby starch przed tym co zobacze. Zazwyczaj nie widze nic konkretnego i wtedy smieje sie z siebie ze z powodu wejscia na gg zaczyna mnie bolec brzuch... Oczekiwanie na cos czego na pewno nigdy nie zobacze przewyzsza mnie. Przestaje miec nad tym kontrole co doprowadza mnie do szalu. Z kazdym kolejnym dniem jestem coraz bardziej uzalezniona od tego PROGRAMU, choc mi osobiscie wydaje sie ze tak nie jest. Ale ja wiem, że nie zasne bez spojrzenia czy przypadkiem nie dostalam jakiejs wiadomosci; i tez WiEm ze nie dostane ale co tam.... Nadzieje (ktore dzis doprowadzily mnie do klotni...) okazuja sie zludne, ale zawsze jakies sa.... Teraz kazdy kolejny dzien bez patrzenia na żółte sloneczko staje sie inny... Kiedy tego nie robie, czegos mi brakuje, tak jakby jakiejs czesci mnie... W jednym z tych okienek zamknelam swoje uczucia, mysli i najwspanialsze chwile... Najgorsze jest to, ze teraz to okienko nie chce sie otworzyc... Moge do niego dotrzec jedynie pozostawiac to gadu na dluzej, tak zeby sie odzwyczaic, odpoczac. Chce zrozumiec, ze to nie ta lista, nie te literki tworza moje zycie....Ale nie potrafie. Wiem ze oczekiwanie na COŚ, zamyka sie tylko w tym programie. I tego wlasnie najbardziej zaluje... Ze potrafie zyc tylko zyciem stworzonym na gg ...

Pozdrowionka FoR:

PaLuŚ, GrZeSiU, MeG, PoLa, CiAcHo, BuŁaT, MaRiUsZ, TuRuŚ, ToMaSz, SeBaStIaN, SaTuŚśŚ, itd.... :*

29 marca 2007   Komentarze (2)

Bez tytułu

Ogarnia mnie totalna pustka... Czuje ze spadam... Tak bardzo nisko... Brakuje motywacji i sił do tego zeby wstac... Zeby znow zaczac zyc... Brakuje czlowieka ktory do tej pory tworzyl moj wspanialy swiat albo chociaz pomagal go tworzyc... Tak bardzo tesknie... Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak bardzo.... Przeciez tobie to juz zwisa...

Tylko czemu ja wciaz pamietam ta cholerna obietnice?! Te slowa, ktore teraz sa jedynym co slysze ....

To tak boli... Tak koszmarnie boli :(

"...Prosze wroc! Bez ciebie nie ma mnie..." :( ;( ...

Pomoz wstac...

27 marca 2007   Komentarze (4)

Bez tytułu

Jestem wkurzona. Dopiero dzisiaj, dopiero teraz zdalam sobie sprawe z tego ze...Ze to wszystko jest takie jakies...ustawione! Przeciez gdyby nie ta moja choroba to jestem pewna ze nikt (albo chociaz TE kilka osob) by wogole do mnie nie napisalo, nie zagadalo itp. To naprawde stalo sie denerwujace. Ja nie chce łaski, ja jej naprawde nie potrzebuje, nie od WaS... Mam dosc... Dajcie mi poprostu spokoj. Nie zgrywajcie nagle wspanialych znajomych i nie pokazujcie jak to niby bardzo mnie lubicie. Skonczcie to,bo to poprostu nie ma sensu... To jest troche nudne. Szkoda ze dla mnie dopiero teraz, szkoda ze teraz kiedy wlasnie wydawalo mi sie ze WaS naprawde ''mam'' i ze te nasze kontakty są ok...

Czasem brakuje mi tej waszej prawdziwej szczerosci. Tego ze jestescie i... Tego ze do jakiegos czasu jeszcze potrafiliscie udawac a teraz? Juz nie... To boli :/. Tylko dlaczego az tak bardzo?! ... Moze wielu lub wiele z was w jakis sposob zranie? tymi slowami ale... Ja tez sie tak wlasnie czuje... W tym waszym swiecie jestem obowiazkiem na kolejny rok... Bo przeciez gdybym ja sie was nie ''uczepila'' to zapewne bysmy sie wogole nie znali albo przynajmniej nasze kontakty bylyby dosyc slabe. Tak wiec dziekuje wam bardzo za wszystko ale TAK jak jest teraz ja nie chce ... Jedyne czego chce to tego, zebyscie byli szczerzy i przede wszystkim zebyscie choc czasem byli TAK naprawde...

Dziekuje za wszystko i pozdrawiam tych, ktorzy staraja sie byc mili nawet za cene tego, ze potem moga do konca zycia zalowac tego ze ze mna gadali... Wielkie dzieki tAkIm i SoRrY...

24 marca 2007   Komentarze (2)

Bez tytułu

Jestem chora. Od tygodnia... Nie robie nic, co by mi sie moglo przydac. W szkole jestem kompletnie w tyle. Ominal mnie sprawdzian, kartkowka i wypracowanie. Nie mam pojecia kiedy to wszystko napisze. Na dodatek nie wiem czy w poniedzialek pojde do szkoly. Podobno jest ze mna gorzej niz kilka dni temu. Załamka :/. Nie chce mi sie juz siedziec w domu. Skonczyla mi sie ksiazka, w telewizji nie ma co ogladac, no i brakuje mi rozmow z niektorymi osobkami...No a oczywiscie oprocz tego wszystkiego, siedzac w domu potrafie sie na chwile dobic byle czym...Dzis np. ogladalam film, na ktorym poryczalam sie bo ... bylo romantyczne zakonczenie, a pozniej serial w ktorym jedna osoba wyznala milosc drugiej... Totalne wariactwo, ta nuda i melancholia mnie zwyczajnie dobija....Jasne...oby tak dalej bo wtedy to chyba oszaleje....

Mialam o tobie napisac to pisze...Ale co? Ze cie pozdrawiam, ze cie lubie? To chyba juz wiesz...Tysieczny raz nie musze tego robic... Wiec pozdrawiam :*.

Oby TO sie juz skonczylo... Mam juz dosc... Nienawidze byc chora. Nienawidze! ...

23 marca 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

Mam zamair pochwalic sie tu moim kolejnym wynikiem- 19/24 pkt z majcy... Jestem wprost z siebie dumna. Nie tylko ja...Rodzice, nauczyciele....Ehh....Fajnie :)).

Oprocz tego, duzo czasu dzis spedzilam w szkole. Powiedzmy ze ja promowalam. Mialam oprowadzac 'gosci' i opowiadac im o szkole...Bylo dosc ciekawie (dziwne?!). Nauczyciele byli wyluzowani, mozna sie bylo z nimi posmiac....Po raz pierwszy od dawna. Pochwały od pani od polskiego, rozmowa z p. od biblioteki i wogole pogawedki 'wolne' z praktycznie kazdym nauczycielem :). Na koniec pomoc w sprzataniu wszystkiego, wrazenia i podziekowania od nauczycieli....I powrot do domu....Gadu na ktorym nic nie jest takie jak bylo kiedys...Powoli zaczyna mi tego brakowac...Bardzo. Z kazdym dniem coraz bardziej. Jak nigdy. Co dalej? Dalej to samo. TeGo juz poprostu nie bedzie. NiE....

Pozdroffka dla :

* GrZeSiA :*:*, ToMaSzA :*, CiAcHa :*, MaRiUsZa :*

* Mateusza, TuRuSia :*,

* nAuCzYcIeLi, z ktorymi sie fajnie gadalo :))

hehe...

16 marca 2007   Komentarze (4)

O TyM cO mOgŁo...

O tym co MOGŁO byc piekne...Dlatego tez wlasnie jest inne...

Piekne...-Tylko slowo... Slowo ktore w sobie kryje cos tajemniczego. Cos takiego, czego chce sie sprobowac.... Dzieki niemu chce sie wejsc w cos co moze trwac nawet doslownie chwilke.... A jednak potem nas wciaga. Piekne juz moze nie jest ale....Jest.  Notka o tobie....O tym, ze w pewnym momencie stales sie dla mnie wszystkim...Byles...Moze nie ciagle ale byles... To wlasnie bylo piekne. Ze mogly mnie otaczac takie wlasnie chwile. Dziekuje ci za to...Dziekuje ci za wszystko i dzisiaj nie mam ci nic za zle...Nawet tego ze nagle mnie zostawiles, ze nagle odszedles... Dzisiaj ciesze sie ze choc przez chwile moglam czuc sie z TOBA wspaniale. Bylo milo - teraz zaluje ze BYLO a nie jest- ale.... No coz.... Mysle ze warto zebys pamietal ze....Jestes nAjWsPaNiAlSzYm facetem jakiego do tej pory poznalam. Prawie pod kazdym wzgledem... Ciesze sie ze to wlasnie byles ty :*.

Pozdroffka for:

* MeG, PaLeTkA :) :*

* GrZeSiU :*:*

* ToMaSz :)) :*

* PoLi, CiAcHo, BuŁaT

* PaWeŁ, TuRuS

* MaCiEk - wiem ze tego nie przeczytasz ale co z tego ;pp :*

 

43/50 pkt z probnego testu humanistycznego. tak sie ciesze... :)

15 marca 2007   Komentarze (3)

A mOzE bY tAk...

Czasem brakuje slow na to, zeby opisac jak tragiczny byl dzien....Dzis brakuje slow na to, zeby opisac jak bardzo byl wspanialy...

Zaczal sie od 16.....Pojechalysmy do (czesto odwiedzanego przez nas :D) koSZCZa ;). Najpierw spotkalysmy sie z paula. ALe stwierdzilysmy ze same to sie chyba nudzic mozemy wiec tak sobie szlysmy po cIaCha :). A poniewaz natknal sie nam brat jego kuzyna, wiec poprosilysmy zeby po CiAcHa poszedl. I .... takim sposobem znalazlysmy sie na pRoBiE :). To co uslyszalam to....Poprostu mnie wgielo. Kurde wy zArAbIsCiE gracie! Marnujecie swoje talenty grajac tylko w domu ;p. I potem na przystanek. Zaczeli tak sobie dochodzic ludzie (;p) i w koncu bylo nas duuuzzzooo. Ciacho, turus, motylek, paula, meg, mariusz, tomek, jakis dyzio <pozdro ;p> :D. I bylo fajnie. Tomek uczyl mnie skakac na desce, przejechalam sie nawet na rowerze mariusza i turusia :). Paula zjadla cztery lizaki (musialam o tym wspomniec;) ), mariusz kupil nam bulki serowe :D. Potem nie chcielismy pozwolic tomkowi isc do domu wiec chyba tysiac razy sie zegnalismy wszyscy :D. No i najwazniejsze. Zegnalam sie tak fajnie. Tak w ich stylu :pp. I ogolnie....Smialismy sie, gadalismy i kurcze zajebiscie bylo....Gdyby moglo tak byc codziennie...Takie dni....Dni kiedy poprostu zywcem nie ma kiedy byc smutnym a poza tym....Jak przy takich ludziach mozna byc smutnym....Dziekuje wam :*

PozdroffkA for:

* PaUlA :*,

* MaGdA :*,

* GrZeSiU:*,

* TuRuS:*,

* CiAcHo:*,

* MaRiUsZ:*,

* ToMek:*.

Dziekuje WAM jeszcze raz za TAKI dzien :*

To mOjE tAkIe MaLuTkIe SzCzEsCiA :) :*

12 marca 2007   Komentarze (5)

Bez tytułu

*     Prosiaczek, idący w tyle za Puchatkiem, wspiął się na paluszki i szepnął:                               
*     - Puchatku!
*     - Co, Prosiaczku?
*     - Nic – rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę – chciałem się tylko upewnić, czy jesteś.
*     A. A. Milne, Kubuś Puchatek

~~kOcHaNe~~

11 marca 2007   Komentarze (4)

Bez tytułu

Ciagle mysle o tym, czemu jest mi....No coz tu duzo ukrywac-zle....Czuje sie tak cholernie nieszczesliwa ze to az BoLi :/. I wtedy na mysleniu sie konczy. Dochodze do jednego wniosku-po co sie przejmowac? Za kilka lat wszystko sie ulozy, wystarczy tylko przejsc TEN etap.....Ten najgorszy etap....Etap kiedy ja przy tych wszystkich innych jestem nikim....Juz w siebie na pewno nie uwierze, nie ma szans, zle na tym wychodze...A wiara innych we mnie?! Nie ma tych innych ... Nie ma TEGO innego ;/.... Ciagle sie czegos boje.....Ciagle boje sie ze kogos strace, ze cos zepsuje...A czego dzisiaj sie boje? Tego, ze niedlugo moze przestac brakowac mi sil na walke z sama soba...Trace wszystkich, ktorzy do tej pory byli przy mnie :(...Przez co z dnia na dzien jest mi gorzej....Juz mi nie jest tak latwo.....Chcialabym MÓC uwierzyc w to ze bedzie lepiej. Ale juz nie moge, juz nie chce w to wierzyc.....To juz nie ma sensu...To nie takie latwe tak poprostu tu BYĆ...

Pozdroffka dla:

* MaGdY- chyba nie muszem juz pisac wiecej ;) :*

* GrZeŚkA- dziekuje ci ze czasem mnie przytulisz i slodko sie usmiechniesz....:*

* pomimo wszystko dla CiEbIe za to ze byles kiedys...i za to ze wciaz jestes ale juz nie ... ze MnA :(...:*

* AnI- :):) dzieki za duzo smiechu przed majca i ogolnie za pomoc w przetrwaniu tego dnia... :*:*

* PaWłA- twoj usmiech czasem potrafi wyprowadzic z rownowagi, ehh... ;) :*:*

* TuRuSiA, CiAcHa, MaRiUsZa, BuŁaTa, KlIsIa SaTuRnInA, JuStYnY, GaJoSa (;)), DaWiDa (poczestuj mnie w pon. jak bede glodna ;d)

* i dla osob ktore pomimo swojej nienawisci do mnie, czasem sie usmiechna lub odezwa chociazby slowem...no albo powiedza moje imie ;) ;]. pozdroffka :* !

-"Jesteś kochaną i dobrą siostrą?"  -"Tak" ....

09 marca 2007   Komentarze (2)

Bez tytułu

Pomimo tego, ze czasem naprawde jest zle to...To ja czekam na chwile w ktorych poprostu sie usmiechne...A za ten usmiech to tylko moge podziekowac niektorym osobom....Osobom, ktore daja mi ten usmiech....Wiesz ze chce podziekowac TOBIE i wiesz ze dzieki TOBIE pisze ta notke.... Teraz juz pod koniec dales mi ten usmiech...Ten prawdziwy usmiech :)). Nie wiem czemu to sie stalo. Przeciez tak wlasciwie to TY nic takiego nie zrobiles....W kazdym razie dziekuje :*....Bo miedzy innymi na takie wlasnie chwile ciagle czekam :*.

Mysle ze ogolnie powinnam tez podzekowac kilku osobkom ktore ten usmiech staraja mi sie dac codziennie:

-MaGdA- zawsze przy mnie jestes, i choc moze nie zawsze pomagasz to niewazne :pp -  dzieki. :*

-MaTeUsZ-...wiele sie zmienilo....na pewno jeszcze wiecej sie zmieni....nie wiem co napisac ;/....dziekuje chociaz tak naprawde jest coraz gorzej... :*

-GrZeSiEk, SeBaStIaN-ehh..no coz....przy was nie mozna miec dola ;)

i InNi...ci inni, dzieki ktorym kazdy dzien staje sie choc troche LePsZy :* .. pozdroffka

 

( A jEsLi KoChAm? :/ ... To TyLkO sZcZeRzE ... ;( )

07 marca 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

Teraz uswiadamiam sobie co stracilam.........Stracilam taka szanse... Boje sie, ze strace i CiEbIe :( ;( ....

Przytul mnie....Choc raz....Na dowod tego ze BEDZIESZ.... Chociaz przez chwile badz tylko MOJ ;( ...

Czy kocham?! Dzis chyba juz tak.... :/

05 marca 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

Juz kilka dni przymierzam sie do tego zeby napisac. A dzisiaj pisze bo....Powoli wszystko zaczyna mnie denerwowac. To ze moje mp3 miesci tylko 25 piosenek, ze moje paznokcie sie ciagle lamia, dobijaja mnie tez moje oceny....I tak wszystko po kolei...A przede wszystkim to ze....To wszystko nie ma sensu-nie, nie wszystko...Tylko jedna rzecz...Tylko jedna sprawa :(. Mam watpliwosci czy poprostu nie podejsc i nie powiedziec ''KONIEC''. Watpie ze TO tak poprostu da sie skonczyc....Ale....co innego mi pozostaje?! Ciagle watpliwosci i pytania ''co dalej bedzie''? Boje sie....Boje sie ze strace cos na co dlugo czekalam ... Cos co w pewnym momencie stalo sie dla mnie WsZyStKiM... Od kilku dni staram sie zapomniec-przez pierwsze dwa dni jakos mi to wychodzilo, ale teraz...Teraz wszystko powraca do ''normalnosci'' ale do tej ZłEj normalnosci...Załamka....

Pisze to juz ktorys raz....Ja zamknelam sie w swoim swiecie i jest mi w nim dobrze. Ale co bedzie kiedy on sie skonczy? A skonczy sie za kilkanascie miesiecy...Reżyser tez musi odpoczac...

Dziekuje osobom ktore sa przy mnie....Chyba wiecie ze chodzi o WAS...

Nawet nie chce mi sie kichac kiedy wiem ze nikt nie powie ''na zdrowie''...

28 lutego 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

Tak naprawde to sama nie wiem po co tu weszlam....Po to zeby ponarzekac? Zeby znow pisac jak to jest mi zle? Tak, chyba tylko po to...Dzis poniedzialek....Szkola...Ja nie chce-nie chce juz do niej chodzic...Tyle razy myslalam o tym zeby gdzies sie przeniesc- i zawsze na mysleniu sie konczylo...Ale gdybym tak wtedy sprobowala? Co by bylo? Moze bylabym choc troche .... szczesliwsza? Nie wiem..Moze. Jedyne co wiem na pewno to to ze jesli nie zmienie szkoly (a teraz to na pewno tego nie zrobie..) to bede musiala cos wymyslec...Cos zeby bylo lepiej. I jedyne co mi przychodzi do glowy to poprostu nie przejmowac sie- tyle ze to nie takie proste....Trzeba czekac....Ale mi juz sie dalej czekac nie chce... Nie oczekuje zmiany na lepsze, nie oczekuje zadnej zmiany :(. SmUtNo ;( ;( ....

19 lutego 2007   Komentarze (3)

Bez tytułu

Z kazda godzina zdaje sobie sprawe z tego, jak bardzo mi GO brakuje, jak bardzo GO potrzebuje....:(

Dzisiejszy dzien byl....Byl inny. Nie dlatego ze to 14.02 chociaz zasluga w tym tez jest. Bylo tak milo....Dostalam piekna rozyczke i tam kilka (slowo to ogranicza sie do max. 5 ;]) walentynek. Nie toleruje tego 'swieta'-wydaje mi sie ze ci co manifestuja za granicami, maja racje-to COS jest nienormalne...Przeciez to zwykly dzien. Kwiatka moglam dostac w zwykly dzien. Ale pomimo tego ze uwazam to 'swieto' za bezsensowne, dziekuje za to ze pamietaliscie .... Ogolnie to w szkole bylo ... przyjemnie. Wprowadzony byl ten nastroj, ludzie chodzili ubrani na czerwono po korytarzach, niektorzy prowadzili pewnie przywatne dochodzenie odpowiadajac na pytanie ''od kogo dostalem/dostalam walentynke'', nawet na lekcjach nauczyciel co jakis czas wspominal o tym wlasnie dniu....

Ehh :(. Znow musze wrocic do tematu ktory mnie gnebi...Poprostu musze ;(.  Czemu tak jest? Czemu tak nagle ZNOW zaczelam odczuwac ten brak? ... :/ Nie wiem i nigdy sie nie dowiem. Bo zeby odpowiedziec sobie na to pytanie to musi sie cos zmienic, a jedyne co teraz to moze sie zmienic to...wszystko na gorsze ;/. Chociaz ciagle tak skrycie wierze ze wszystko jakos sie ulozy i znow bedzie dobrze .... Ehhh :/.

Jeszcze pozdroffka for:

-PaLuŚ :* :* :*

-MaGdA, PaUlA :*:*

-PoLi :*

-MoTyLeK, CiAcHo, TuRuŚ, MaRiUsZ, ToMaSz  :*

-KlSiU, FiLiP :pp

-SeBaStIaN :)

-MoNiKa, KlAuDiA, AgA, AgA Cz. i te inne pojedyncze osoby z ktorymi gadalam chociaz przez 5 minut ;).

pOzDrOfFkA :*

a w przyszly czwartek znow na narty....ThX fOr RoDzIcE :* hehe ...

14 lutego 2007   Komentarze (5)

Bez tytułu

Gdyby ten SeN okazal sie rzeczywistoscia....Ale sie nie okazal....To nigdy nie bedzie prawda. On nigdy sie nie spelni :( ... To nierealne, to sMuTnE ;( .... To poprostu DoBiJaJaCe ... Brak wiary w siebie :/ .... Brak wiary w to, ze moze byc dobrze. Ehh ...

..::: TylkO w SnacH JesT TaK PiękniE :::..

12 lutego 2007   Komentarze (4)

NaRtY

Jak wiadomo to bylam wczoraj na nartach :). No coz wystarczy jedno slowo aby to opisac-bylo poprostu ZaJeBiŚcIe :p. Pod szkola bylam ok. 7.30. Najpierw spotkalam mariusza a potem mateusza. Czekalismy sobie pod szkola. Doszli marcin i grzesiu i w sumie gadalismy. No i tak wyszlam z pytaniem czemu nie ma tomka. Oni praktycznie odpowiedzieli ze nie wiedza wiec ja w sumie stwierdzilam ze jesli nie pojechal z tego powodu co ja mysle to.....Powod jest poprostu porabany zeby zostac dla kogos kto poprostu traktuje go....ZlE ;]. Tak jak mowie-powodu nie znam ale...jesli to faktycznie ten to wspolczuje czegos takiego....;/. I sobie autokar podjechal i wsiedlismy :P. Siedzialam z mateuszem a obok mnie ciachunio i motylek, za nimi andrzej i mariusz. Jest to na tyle istotne ze juz od poczatku trzymalismy sie razem ;). I dojechalismy. No coz tu opisywac....Po jakims czasie jezdzilismy dokladnie w tym skladzie: mateusz,ciacho,grzesiu,andrzej,mariusz no i ja i bylo super :)). Musze wspomniec o tym ze na obserwacji mialam ciagle dOmInIkA i kurcze myslalam sobie ze fajowo jezdzi na desce :p hehe ;d. Tak wogole to w szczegoly nie bede sie wdawala, w kazdym razie przewrocilam sie dwa razy z czego ten drugi raz to myslalam ze jestem polamana :D. I tak pozjezdzalismy sobie chyba cos okolo 5 godzin :)). I do autobusu. Siedzialam sobie z grzesiem a raczej zasypialam podczas tej cialej drogi z białki :p. Bylam taka wykonczona a na dodatek zaczelam sie zle czuc ;] :/ ... Jak dojechalismy pod szkole to pozegnalam sie ze wszystkimi a pozniej w domku siadlam na gg. Na chwile bo ciagle zle sie czulam.... Ten dzien wygladal tak, jak myslalam ze bedzie wygladal :). Spedzilam go z osobkami ktore lubie no i przede wszystkim robiac to co lubie ;)...
Pozdroffka for:

GrZeSiU :*:*
MaTeUsZ :*:*
CiAcHo :*:*
MaRiUsZ  :*:*
AnDrZeJ :*:*

DoMiNiK :pp
PaLuŚ :* :d
MeG :)

Wielkie dzieki szczegolnie tej pierwszej piateczce dzieki ktorej moj dzien byl poprostu wspanialy :)) ...

10 lutego 2007   Komentarze (4)

Bez tytułu

Ulegam coraz to bardziej powaznym rozwazaniom ;]. Uznaje ze....Moja klasa to jedna wielka pomylka! Od kilku dni przekonuje sie, kto tak naprawde jak gra....Wychodze z zalozenia ze jedyne dobre co bym teraz zrobila to przepisala sie do innej klasy, nie..najlepiej odrazu do innej szkoly...Czuje sie...Hu**wo (jesli popelnilam blad to sory ale zazwyczaj takich slow nie uzywam). Dokladnie tak. Mam wrazenie ze ja w tej klasie znalazlam sie zupelnie przypadkowo. Ze wcale nie zapisalam sie do tej wlasnie klasy tylko ze to ona MUSIALA przygarnac mnie do siebie. Mam dosc osob ktore sie ladnie usmiechaja, gadaja itp. a potem na blogu wypisuja jaka to ja jestem pojebana! Mam tez dosc takich ktorzy nagle nabieraja ochoty na to zeby pogadac chociaz nie robili tego przez ostatnich kilka dni! W czym ja zyje ? Co to za swiat? I czy to wogole jakis swiat.....?! Stworze sobie chyba jakas wlasna, prywatna terapie "Jak przezyc w TYM CZYMS" bo juz nie wyrabiam...Juz brakuje mi sil :(. Sil na to zeby codziennie mierzyc sie z tym samym problemem ;(....Ja juz nawet nie mam ochoty zeby walczyc z tymi ludzmi ..Juz teraz kiedy rano budze sie, to poprostu nie chce mi sie wstawac. Kiedys to sobie pomyslalam ze nawet warto isc po to zeby spotkac kilka osobek...Teraz to juz na mnie nie dziala....Nie dzialaja tez teksty i przemyslenia tego typu ze moze dziac sie co chce-dla mnie to niewazne bo i tak mam osobe ktora zawsze bedzie przy mnie- teraz to poprostu sie nie liczy...Teraz tego nie ma...Czekam na dzien w ktorym wszystko sie zmieni. Wierze w to tak samo jak w AnIoŁa, ktory zaprosi mnie gdzies na walentynki-czyli wogole ....

Dobrze ze juz w piatek bede daleko od szkoly, ktora staje sie dla mnie taka obca....Od miejsca w ktorym dzieje sie wzystko co najgorsze...

< Jessica Simpson & Nick Lachey - A Whole New World>

07 lutego 2007   Komentarze (4)

Bez tytułu

Jest mi chyba zle...Nie chyba-na pewno jest mi zle :(. Ja tak nie chce ... ;( . HeLp ... ;/

05 lutego 2007   Komentarze (1)

jEdYnY i NiEpOwTaRzAlNy-MóJ...

W sluchawkach gra ''Take my breath away'' J.Simpson. Piosenka, ktora od wczoraj jest sluchana non-stop, bez przerwy....

Ogarnia mnie dziwne przygnebienie. Mysli nie daja mi spokoju. A o czym mysle...Mysle o wszystkim. O tym co czuje, o tym jak jest, czemu tak a nie inaczej. I kiedy tylko slysze piosenke Jessicy to lzy same cisna sie do oczu. Ten humor spowodowany zmeczeniem mnie dobija...W szkole spotkalam ludzi, ktorych lubie i ludzi ktorych nienawidze, tak jest codziennie od poniedzialku do piatku. Zawsze tych ludzi dziele na cztery grupy. Nie da sie inaczej. Nie moga tworzyc dla mnie jednosci bo poprostu ich nie da sie tolerowac....Dzisiejszy dzien w szkole byl taki inny. Pierwsza matematyka. Siedzenie w lawce z mateuszem i sebastianem wydawalo mi sie dzis takie...takie fajne. Na lekcji mielismy rozwiazywac cwiczenia, pani prawie wogole nie bylo w klasie a kiedy sie pojawiala to na chwile z nasza wychowawczynia i tak milo o nas mowily...To nieprawdopodobne...Ta lekcja pozwolila mi pomyslec o tych dwoch osobach zupelnie inaczej :)) (o mateuszu i sebastianie :p). Potem dwa polskie. Pani zaplanowala prace w grupach. Ehh :/. Mi przypadla najgorsza nie liczac jednej osoby-no moze trzech. Ale za to sobie z palusiem posiedzialam i fajnie bylo :*. Po nich angielski ale z druga grupa. Chociaz nie wiem czy TO COS mozna nazwac angielskim...Siedzialam na koncu sali sluchajac mp3 i 'grajac' z kilkoma osobami w taka glupia 'gre', a facet...Poprostu tego nie widzial...No coz....I przerwa. Przerwa ktora mysle ze warto opisac. Najpierw razem z paula i meg poszlysmy na drugie pietro i robilysmy konkurs kto najwyzej podskoczy, a potem bawilysmy sie w berka po calej szkole. Sadze ze sebastian i piotrek mieli z nas niezly ubaw ;]. I na koncu religia. Ja bylam tak wykonczona po tej przerwie (maraton po schodach kilka razy byl naprawde meczacy) ze nawet nie robilam notatek z lekcji a za to robilam takie inne glupie rzeczy :pp. I do domu. A w nim. Polozylam sie i tak sobie lezalam nic nie robiac....Potem na chwile na kompa i potem znow lezalam tyle ze tym razem na podlodze...Kocham lezec na podlodze....

ThX osobom dzieki ktorym bylo mi dzisiaj poprostu fajnie :)) i pozdroffkA for:

-MaTeUsZ - brakowalo mi chociaz takich rozmow :) :*:*.

-PaUlA i MeG -niektore przerwy chetnie bym nawet po kilka razy powtorzyla ;) :*.

-KlIsIu, TuRuŚ - fajna majca ;).

-MoTyLeK, ToMeK, CiAcHo, MaRiUsZ, PaWeŁ

-SeBaStIaN, DaWiD, EdYtA, PoLi.

DzIeKuJe Za KaZdY uSmIeCh, KtOrY mOzEcIe Mi PoDaRoWaC i Za KaZdA cHwIlE sPeDzOnA z WaMi ...

PS jak wiele radosci moze sprawic popatrzenie na zdjecie stoku ...

02 lutego 2007   Komentarze (5)

Bez tytułu

Siedze i slucham sobie muzyczki. I czekam na 9.02 :)). Bedzie wyjazd na narty. Pewnie bede musiala jezdzic sobie sama ;p. Ale i tak bedzie fajnie ;). A pozniej to juz nie moge sie doczekac 10.02 bo sobie ide na cos takiego fajnego :pp. I kurcze mimo wszystko bede sie zajebiscie bawila! ;d. w piatek i w czwartek ;p.

W szkolce dzis to ... Nie wiem co sie dzialo. W kazdym razie dla wiadomosci ludzi to jesli ktos mi mowi cos w sensie tego ze ja to zawsze odpyskuje do nauczyciela to...nie wiem czemu ale dla mnie to jest to raczej komplement;d. Heh no fakt to jest glupie ;p. Obiecujem ze postaram sie to zmienic ;]. No a oprocz tego. Pani od gejcy wzbudzila we mnie checi na zgloszenie sie na konkurs geograficzny no coz,.....moze sprobujem za rok. A inne lekcje. Nudne? Taaak . Nudne. Wogole w domu zachcialo mi sie smiacc strasznie i zlapalam dobry humorek chociaz moj tata powiedzial slowa pewnego czlowieka ktorych raczej nie chcialam uslyszec bo wiedzialam ze kiedys one padaly z jego ust ;/ ...:(. No ale mi przeszlo. Przynajmniej dzisiaj. Mam fajny humorek i nawet uczyc mi sie zachcialo. Tak wiec jak zejde z kompa to pewnie sie troche poucze ;). Albo ksiazke poczytam...Hmm...Mam sie nad czym zastanawiac ;d. No i w sumie to mogem sobie pozdrowic kilka osobek:

* PAULA - plizz ;d :P. Obiecuje ci ze bedzie fajnie ;) :*:*:*.

* motylek i tomasz - heh ... nie moge sie juz doczekac ;pp :*

* pawel - ;) :*

* poli i meg :*

* turus, mariusz, dawid, satuśśś, sebastian, justyna

* no i w sumie jeszcze dla fajnych ludzi ktorych obgadywalysmy kossssszmarnie z meg na ostatniej przerwie ;d hehe

pozdroFFka :* :)

30 stycznia 2007   Komentarze (5)

dZiSiAj

Juz dawno nie spedzilam tak fajnie czasu...Rano kiedy sie obudzilam jak zwykle razem z siostra (jest w pewien sposob zmuszana do tego) ogladnelysmy moj ulubiony serial i przy okazji duzo sie posmialysmy :). Potem zjadlysmy sniadanie i doszla 11. Wiec wyszlam z psem a po drodze - no moze nie calkiem po drodze- wstapilam do babci. Chwile pogadalysmy a potem zaprosila mnie i moja siostre na obiad. Jak wrocilam do domu to poinformowalam ja o tym a pozniej zaczelysmy kminic czy by sie tak razem gdzies nie wybrac :pp. I w sumie prawie wszystko bylo ustalone ale zrezygnowalysmy. I w sumie moze nawet lepiej? Ja siadlam przy kompie ciagle sciagajac film (;d) a siostra cos robila. Po jakims czasie doszla do kompa, usiadla na oknie, ja siem odwrocilam i zaczelysmy sobie gadac. Oczywiscie pies musial dolaczyc do nas ;d. Patrzylysmy przez to okno, obgadywalysmy ludzi, ktorych widzialysmy i zaczelysmy sie smiac z tego ze ala nagle poszla otworzyc mleko i sama nie wiedziala po co, a potem wylala troche przez przypadek na parapet i jeszcze dawala psu ;d. Nie wiem co w tym bylo smiesznego ale my sie smialysmy ;p. I zaczal sie wielki problem. Bo pozniej zachcialo nam sie jakis platkow z tym mlekiem ;d. No to 'wyklocalysmy' sie jakie kupic. Kiedy poszla juz do sklepu machala mi gdzies tam z 'tylow' i skakala jak debil ;d. I w sumie tak moze 15 minutek spedzilysmy sobie milo ;). Pozniej ona ogladala ''Dirty Dancing'' przy czym oczywiscie spiewala i tanczyla a ja ''Zakonnice". I na obiadek do babci. Byl pycchha. I potem tak sobie wracajac (bylysmy z psem) moja siostra wstapila z nim do ogrodka. Boże co ona zaczela tam robic. Latala po tym sniegu, kladla sie robiac orly i byla taka z siebie zadowolona! Hehe :):). A w domu znow ogladalysmy filmy... Ehh... Dzien byl poprostu...wspanialy...Nie ma co ukrywac- teraz wiem ze dni kiedy moge posmiac sie z moja siostra sa poprostu ... fajne ;)! PozDrOo Ala :*:* i dzieki za spoko dzien :*

25 stycznia 2007   Komentarze (2)

z przypadku

MiŁoŚć albo raczej ZaUrOcZeNiE to BóL...teraz to wiem....

wanna mnie kopnęła, a wieszak zlapal za wlosy. czy to wogole mozliwe? tak, u mnie tak....co jeszcze moze sie stac? wiatr moze mnie wytargac przez okno (chociaz watpie czy by mnie uniosl), szuszarka moze wciagnac mi wlosy chociaz nie planuje ich suszenia, prysznic moze zawinac mi sie wokol szyi, komputer moze oslepic, do wody w ktorej ja akurat bede siedziala moze wpasc cos podlaczone do pradu i mnie zwyczajnie zabic, kaktus ktory jest obok mnie moze sobie upatrzyc akurat moja tchawice (czy cos tam innego) i rzucic sie na nia z kolcami, komorka moze nagle uruchomic niebezpieczne promieniowanie, drukarka wypluc na mnie tony papieru, sluchawki moga calkowicie same przyglosnic sie tak ze popekaja mi bebenki, pies moze rzucic sie z zebami i przypadkowo akurat w tym momencie dostac wscieklizne,i tak moge wymieniac... a w najlepszym wypadku moge poprostu spasc z krzesla.... a co na pewno sie nie stanie? wiem ze na pewno nie bede SzCzĘśLiWa .... przynajmniej nie w najblizszej przyszlosci.... nie przytule kosza na smieci, nie wygram z uczuciem, nie powiem czegos na zarty w napietym momencie, nie porycze sie kiedy ktos mnie obrazi, nie uciesze sie kiedy zostane sama, nie bede rasistka, nie zakpie z czyis uczuc, nie popatrze na gole niebo bedac wsrod wysokich drzew, nie wyplyne na koszmarnie gleboka wode, nie dam zamknac sie w miejscu, w ktorym nawet nie bede mogla sie obrocic, nie zostane sama w ciemnym i cichym pomieszczeniu, itd a co najwazniejsze nigdy nie przestane docieniach tego co MaM, a czego niedlugo moze mi zabraknac...

nigdy nie zmienie dwoch slow w miejscu opisu mnie...: ŚmIaĆ , ŻyCiE ....

KoChAm ŻyCiE i KoChAm ŚmIaĆ sIę ....

22 stycznia 2007   Komentarze (4)

kOcHaĆ ?!

mIłOśĆ...temat poruszany przeze mnie wiele razy...Czym ona jest? Dopiero niedawno zauwazylam ze czyms pieknym i najwazniejszym...Dzisiaj rano lezac sobie w lozku pomyslalam ze mam ochote napisac taka note...Notke o tym, co w zyciu jest najpiekniejsze....To uczucie bardzo czesto boli....Kiedy zrani nas najblizsza osoba, osoba ktora kochamy to...JAk to odnosi sie do naszego zycia? Wiele osob popelnia przez to samobojstwa, a jak nie to tna sie....Ale co im to da? Oni oszpecaja swoje cialo a nie uczucia...Wiem ze dla niektorych to jest jedyny sposob, ale moim zdaniem durny sposob na zapomnienie...Bo w milosci wlasnie to jest najpiekniejsze ze to uczucie, ktore moze dobrze, ale potrafi tez zle....Niektorzy moga pomyslec ze to TYLKO uczucie....Ale prawda jest taka ze kOcHaĆ to ŻyĆ. Najwazniejsza wartosc w zyciu a zarazem najtrudniejsza...Bo jesli kochac to tylko ze wzajemnoscia....Ale co dzieje sie kiedy jedna strona kocha a druga....Druga nie? Wtedy wlasnie dochodzi do wczesniej wspomnianych rzeczy, np. samobojstw... I chociaz ja kocham (?!) to nie doprowadze sie do stanu w ktorym bede zalowala czegos....A problem jest w tym ze ja nie wiem czy kocham...Moze mi sie wydaje ale jesli nie to.....Wiem ze musze zyc dalej i wiem ze chce zyc dalej bo kto wie co spotka mnie za kilka lat? I ciagle wierze w to ze BeDzIe DoBrZe, bo MuSi ByĆ... NIe boje sie uczucia....Uczucia, ktore jest ze mna codziennie i ktore....powiedzmy ze troche przeszkadza....

szczegolne pozdrowienia dla .... dwoch szczegolnych osob:

OsKaR i OlEk ... :*

20 stycznia 2007   Komentarze (2)

Bez tytułu

... w KoŃcU nIe TyLkO oN jEsT nA tYm DuRnYm ŚwIeCiE ... oDpUsZcZaM (?)  :(  ;( ... 

18 stycznia 2007   Komentarze (3)
< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 20 21 >
A$ka | Blogi