Bez tytułu
Za kazdym razem kiedy siadam przy kompie i wlaczam gg, ogarnia mnie dziwne uczucie... Tak jakby starch przed tym co zobacze. Zazwyczaj nie widze nic konkretnego i wtedy smieje sie z siebie ze z powodu wejscia na gg zaczyna mnie bolec brzuch... Oczekiwanie na cos czego na pewno nigdy nie zobacze przewyzsza mnie. Przestaje miec nad tym kontrole co doprowadza mnie do szalu. Z kazdym kolejnym dniem jestem coraz bardziej uzalezniona od tego PROGRAMU, choc mi osobiscie wydaje sie ze tak nie jest. Ale ja wiem, że nie zasne bez spojrzenia czy przypadkiem nie dostalam jakiejs wiadomosci; i tez WiEm ze nie dostane ale co tam.... Nadzieje (ktore dzis doprowadzily mnie do klotni...) okazuja sie zludne, ale zawsze jakies sa.... Teraz kazdy kolejny dzien bez patrzenia na żółte sloneczko staje sie inny... Kiedy tego nie robie, czegos mi brakuje, tak jakby jakiejs czesci mnie... W jednym z tych okienek zamknelam swoje uczucia, mysli i najwspanialsze chwile... Najgorsze jest to, ze teraz to okienko nie chce sie otworzyc... Moge do niego dotrzec jedynie pozostawiac to gadu na dluzej, tak zeby sie odzwyczaic, odpoczac. Chce zrozumiec, ze to nie ta lista, nie te literki tworza moje zycie....Ale nie potrafie. Wiem ze oczekiwanie na COŚ, zamyka sie tylko w tym programie. I tego wlasnie najbardziej zaluje... Ze potrafie zyc tylko zyciem stworzonym na gg ...
Pozdrowionka FoR:
PaLuŚ, GrZeSiU, MeG, PoLa, CiAcHo, BuŁaT, MaRiUsZ, TuRuŚ, ToMaSz, SeBaStIaN, SaTuŚśŚ, itd.... :*
Dodaj komentarz