PiAtEk
Praktycznie powinnam napisac ze dzien byl super no bo wkoncu piatek-dzien glupawki...ale tylko praktycznie bo tak naprawde....czuje sie dziwnie. tak mi glupio....jestem sama i dopiero dzisiaj wychodzac pod wieczor z psem na spacer uswiadomilam to sobie na nowo... :( ... zobaczylam kilka osobek i sobie tak pomyslalam...w sumie nie wiem co sobie pomyslalam....zle sie z tym czuje ze nie mam sie do kogo przytulic, z kim pogadac ;/ ... nie ma mnie kto pocieszyc... to jest straszne..... ;( do dupy takie dni kiedy nie ma przy mnie kogos KoChAnEgO ...
w szkole bylo no w sumie ok bo sprawdzal sie ten dzien glupawki. na wfie byly najwieksze jaja i spoko zabawa z poli, paula i meg. reszta dnia w szkole tez 'szla' OK. skakalam po korytarzach, czasem sobie spiewalam, a na angielskim dobrze sie bawilam z szewczykiem i filipem.....no i .....tak mi miajal ten dzien w szkole ale kurcze zaczal sie ten 'okres' kiedy mam do dupy humor przez to ze jestem sama ...... chyba przez to. bo przez co innego? ocenkami tez sie przejmuje ale nie tak bardzo, w domku idzie spoko, z siostra sie po raz pierwszy tak dobrze dogaduje..... ehh ;/ .... nie ma o czym pisac. koncze .
nowe bootki-dzisiejsze szczescie ...