• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Księga gości

Linki

  • tAk BliSko
    • =cleopati=
    • =Maggdusia=
    • =paola13=

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Najnowsze wpisy

< 1 2 3 ... 20 21 >

Bez tytułu

właściwie TAMTEGO dnia za idiotyczne uznałam pisanie tu.

może i teraz myślę tak samo. może piszę tylko dla uspokojenia samej siebie.

w szkole często mówią mi, że liceum to najlepszy okres w życiu, że tam właśnie się zaprzyjaźnia itd, itp. wiedziałam, żeby w to nie wierzyć. to gimnazjum odbiło się we mnie. to tam poznałam najwspanialszych ludzi jakich tylko mogłam.

a dziś, myśląc o tym po 3 latach wiem, jak wiele błędów popełniłam i jak przez to wszystko wiele osób straciłam.

i tą jedną szczególną osobę. TERAZ wiem, że osobę jedyną i wyjątkową. jest o 3 lata za późno. naprawić nie da się nic.

 

ty_i_ja_i_wszystko_co_mamy. myslovitz <3

30 stycznia 2010   Dodaj komentarz

Bez (..)

nie przeczytacie tego - to raczej możliwe nie jest..
nie ma znaczenia.
piszę dla siebie.
piszę dziś, 29.08.08, dnia, kiedy zorientowałam się, jak te wakacje wiele zmieniły.
nie wyobrażam sobie jak teraz będzie bez WAS.
bo choć to nie ja wsiadałam dzisiaj do tego pieprzonego pociągu, to czuję.. to wiem, że już będzie inaczej.
dziękuje za te wakacje.
dziękuję, że te kilka dni mogłam być przy was tak blisko, blisko.
skończył NAM się już czas.
a ja kocham..
kocham wtedy, dziś i każdego dnia.

 

 


''sysko się da
  nie ma rzeczy niemożliwych''

29 sierpnia 2008   Komentarze (3)
cokolwiek  

Bez tytułu

'' (...) budzi w niej nowe doznania. myślała sobie: zawsze będą ze mną, nie opuszczą mnie nigdy (...) nigdy tego nie zapomnę. pewna była, że wspomnienia nigdy nie zbledną, nigdy od niej nie odejdą. przypominając sobie te chwile, coraz lepiej rozumiała, po co się żyje. właśnie po to. ''

 


w życiu podobno jest tylko jedna PRAWDZIWA miłość. jeśli tak, to ja już swoją przeżyłam..   [ em em oszalałam.. ]

 


i teraz właśnie zadaję sobie to pytanie, którego nigdy się nie spodziewałam; bo przecież CHCIAŁAM. juz nie chcę. wybrałam źle i już to wiem. uświadomił mi to ktoś jeszcze. szkoda tylko, że o ponad dwa miesiące za późno. zrobić nie da się już nic..

 

dzisiejszy dzień się udał. jak dla mnie. i cieszę się, że tak właśnie mogłam spędzić swój pierwszy dzień po powrocie.
{aparat to najwspanialsza rzecz, jakąś ktoś mógł stworzyć}

 

pozdrawiam WAS. i WAS wszystkich też. bo wspomnienia wróciły. miesiąc to jednak sporo.

17 sierpnia 2008   Komentarze (2)
cokolwiek  

Bez tytułu

myślałam, że przeżyję jedynie moją wakacyjną przygodę. że później będzie łatwo tak zwyczajnie zrezygnować i we wrześniu zacząć wszystko od nowa. myliłam się tak bardzo, że teraz sama nie jestem w stanie tego pojąć.. chciałabym te wakacje przeciągnąć na rok szkolny i jeszcze dalej.. chciałabym wiedzieć, że jest ktoś, kto wieczorem napisze, że o mnie myśli. i że tęskni.. jak wtedy.. jak jednego z tych cudownych dni..

 

 

[ Do zasłoniętej twarzy dorysowuje sobie usmiech. Ja też się śmieje. ..bo tak bardzo lubię na Ciebie patrzeć.. z kiedyś już. bo to wyjątkowe mieć tam przy sobie Ciebie. i wyjątkowe jest to, co było między nami.. ]

 

 

Yeah

It's my life

31 lipca 2008   Komentarze (2)
cokolwiek  

Bez tytułu

czasem są takie chwile, że ktoś potrafi odebrać szczęście. to najbardziej widoczne szczęście. co wtedy? może i wystarczyłoby wmawianie sobie, że wszystko jest dobrze, a że jutro będzie lepiej.  czasem jednak to nie wystarcza. bo gdzieś tam w środku wszystko jest na największych obrotach. i nie wystarcza już liczenie do dziesięciu.. nie pomaga nic..

 


dzisiejszy czas do południa spędziłam bardzo miło. bo siedzieliśmy GDZIEŚ, gadaliśmy i byliśmy po prostu przez ten czas RAZEM. trzy godziny. trzy wyjątkowe dziś godziny.

 

  a burza była straszna. była tak bardzo straszna, że ratowałam się śmiechem. nienawidzę burzy. a jak ja cholernie się jej boję!

 


teraz tylko Myslovitz. na cały regulator. z największą siłą. pozwala się rozluźnić - za to dziś ich kocham..

 

chciałam się poddać. chciałam zrezygnować. ale nie warto.. nie przez tak chory i idiotyczny powód..

 


[ ..więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci, lepiej odejdź, pozwól mi odejść !.. ]

13 lipca 2008   Dodaj komentarz
cokolwiek  

Bez tytułu

teraz tylko zastanawiam się po co były te wszystkie nerwy, te starania i robienie wszystkiego, żeby spełnić coś, o czym marzyłam bardzo.. nie opłacało się. czuję się jak idiotka. ktoś w to wszystko mnie wrobił. ktoś postanowił sobie zażartować. i źle mi z tym, że sie dałam - że ja też tam będę.. moje starania poszły na marne. już nie czuję się szczęśliwa. szczyt moich marzeń stał się banalny do osiągnięcia dla KAŻDEGO..


nienawidzę portali, gdzie możemy się wszyscy poznać, nienawidzę for i możliwości wymiany zdań na nich.. wolę normalne sposoby. Twarzą w twarz. Lubimy się – lub nie – o tym decydujemy tylko wtedy..


dziwnie czuję się pracując.. tam pracując.. oni wszyscy... i ja.. tak być nie może; im lepiej ich znam, tym mniej lubię. Jestem dziwna, chamska i w ogóle zła. Mało mnie to obchodzi. Jak wszystko zresztą.  .. bo tak jakoś [ głupio ] wyszło..


{ Tomek Makowiecki – Głosy przyjaciół   "..ułamek sekundy niech nie decyduje(..)„ }

07 lipca 2008   Komentarze (1)
cokolwiek  

Bez tytułu

czuję się dziwnie. wyglądam gorzej niż kiedykolwiek - to dobija - jestem spalona. plus fakt uczulenia - na słońce. nie brzmi fajnie. i tak też nie wygląda.. ta praca. tak, to wszystko jej wina.. ale jest też dobra strona. tak, tak, wy nią jesteście. i tak w sumie to cieszę się, że was poznałam. taak. cieszę się. pozdrawiam Was wszystkich. bo teraz to z Wami spędzam najwięcej czasu. i miło bardzo jest.

 


 a do szkoły nowej nie chcę! już nie.. bo przeraża mnie 1 września. i to, że znowu spotkam tych, których kiedyś widziałam dzień w dzień. i cholernie się tego boję i NIE CHCĘ przy okazji.

 


niedługo 4 lipca. ta 'dziwna' data. jeszcze nie wiem co zrobię. bo nie wiem, co zrobić powinnam. jutro usiądę i zastanowię się. biorę wolne. prawdopodobnie czeka lekarz..

 


 była galeria. były wianki. było ognisko. byliśmy my też. 3a.

 


 1 G czeka. transparenty, trójkąciki i  te sprawy..

01 lipca 2008   Komentarze (4)
cokolwiek  

Bez tytułu

czuję się dziwnie. wyglądam gorzej niż kiedykolwiek - to dobija - jestem spalona. plus fakt uczulenia - na słońce. nie brzmi fajnie. i tak też nie wygląda.. ta praca. tak, to wszystko jej wina.. ale jest też dobra strona. tak, tak, wy nią jesteście. i tak w sumie to cieszę się, że was poznałam. taak. cieszę się. pozdrawiam Was wszystkich. bo teraz to z Wami spędzam najwięcej czasu. i miło bardzo jest.

 


 a do szkoły nowej nie chcę! już nie.. bo przeraża mnie 1 września. i to, że znowu spotkam tych, których kiedyś widziałam dzień w dzień. i cholernie się tego boję i NIE CHCĘ przy okazji.

 


niedługo 4 lipca. ta 'dziwna' data. jeszcze nie wiem co zrobię. bo nie wiem, co zrobić powinnam. jutro usiądę i zastanowię się. biorę wolne. prawdopodobnie czeka lekarz..

 


 była galeria. były wianki. było ognisko. byliśmy my też. 3a.

 


 1 G czeka. transparenty, trójkąciki i  te sprawy..

01 lipca 2008   Dodaj komentarz
cokolwiek  

Bez tytułu

to byłoby na tyle.

 


dzisiaj po prostu was wszystkich straciłam. nie, nie po prostu.. było tak cholernie ciężko. i jeszcze ta myśl - że już nigdy więcej was nie zobaczę. o szczegółach nie będę wspominała. dziś nie.. są przypadki za którymi będę tęskniła, jak za nikim innym. byliście tak ważni..

                        jest mi tak źle..

 

   [ niech wszystko będzie już ok (..) mów - chcę być przy tobie blisko tak ]

 


zostały mi zdjęcia. to jedno szczególne. a w myślach to, którego mieć nie mogłam. i wasze uściski. coś, co zapamiętam na długo. i nas - absolwentów 3a..
                    miało być łatwiej. miało wyglądać inaczej.

 


za dwa miesiące zacznę nowe życie. tym razem już sama. pójdę do nowej szkoły, poznam nowych ludzi. będzie łatwiej. potem tak. a teraz..
         dziękuję ci-uwierz, że mam za co

 

 

 [ a gdyby tylko mogło być bez łez. ]

 

 


 Que Me Alcance La Vida - Sin Bandera

 

 

 wy i tak tego nie zrozumiecie..

20 czerwca 2008   Komentarze (2)
cokolwiek  

Bez tytułu

miało być ciekawie, fajnie i wogóle zajebiście. skończyło się tak szybko, że nawet nie zdążyłam zobaczyć kiedy. to był już ostatni raz. ostatni raz robiłam to, co kocham najbardziej. nie przyjmuję do wiadomości, że dziś straciłam coś, na co czekałam całymi tygodniami..


właśnie kończę najcięższy tydzień, jaki mnie kiedykolwiek spotkał. kończy się zaliczanie, zdawanie.. czas odpocząć. pracowałam z całych swoich sił. częściowo dopięłam swego. jestem z siebie dumna i cieszę się bardzo. mam czego chciałam - radość z tego, że zrobiłam coś dobrze..

 

dziś pomyślałam chyba o każdym. był Pan2 i 3 też. a nawet nieformalny Pan4. nie było w tym wszystkim rzeczy najważniejszej.. bo ciągle tylko wyrzuty, że to moja wina, że ja zepsułam. mogło być nawet i tak. nienawidzę tego. nienawidzę WIDzIEĆ dwóch pierwszych, a NIE WIDZIEĆ kolejnego.. [w dupie mam. na zawsze chcę już mieć..]

 

boję się z nimi żegnać. boję się 20 czerwca.
                                                            ale nie bardziej niż burzy.. 
                                                            bo nic nie jest tak przerażające, jak ona.

06 czerwca 2008   Komentarze (1)
cokolwiek  

Bez tytułu

zdecydowanie tak jest najlepiej. bez nich wszystkich. i dlatego wiem, że CHCĘ już z tej szkoły. nie raz było tak, że zastanawiałam się, jak będzie bez niektórych. jak będą wyglądały lekcje historii, bo nie tak, jak TU, jak będzie wyglądała bilogia, chemia.. będzie brakowało tych dwóch, no może trzech osób. a reszta?

 

 właściwie to jest tak, że jeśli dostaną to, czego tak bardzo chcieli, to resztę mają w dupie. nawet tą najbliższą resztę.

 

 

odpowiadam więc sama sobie na pytanie; mam ich gdzieś. tak zwyczajnie. może i się to odwróci przeciwko mnie, ale tacy mi są niepotrzebni, takich ich nienawidzę z całego serca. i na samą myśl, że już nigdy ich nie zobaczę, skaczę pod sufit..

 

 

uprzedziłam myśl, że chcę do liceum. boję się - oczywiście, że tak. to nie zmieni jednak faktu, że mam w sobie nie?opisaną chęć wydostania się STĄD.

 


i mam jeszcze marzenie. obsesję właściwie.. 
październik

25 maja 2008   Komentarze (1)
cokolwiek  

Bez tytułu

 bo tamtego pięknego dnia postanowiłam skończyć, coś co nie miało przyszłości. dziś pretensje mogę mieć tylko do siebie. i mam.
 bo jakże dobijającego dnia, po ciężkim śnie, usłyszałam coś, czego usłyszeć NIE chciałam. pretensje mogę mieć tylko do siebie. i mam..

 

 


 "łzy - kiedy ty płaczesz niedługo spotka cię szczęście"    płakałam ja. właściwie to nie był zwykły płacz. to była rozpacz. a szczęście nie spotkało. było coś, czego po tylu miesiącach się u siebie nie spodziewałam. bo do tej pory potrafiłam to robić tylko przez grudzień..

 pozdrawiam cię karolina. pozdrawiam osobę, która jest teraz szczęśliwa..

 

 


 02.04.07 moje życzenie się spełniło. przy okazji jedyny dzień, kiedy byłeś NAJBARDZIEJ wyjątkowy.
próba-ty, próba-ty, próba-ty, próba-ty, próba-ty, próba-ty, próba-ty 

 

 

 w tle najcudowniejsze smv

18 maja 2008   Komentarze (1)
cokolwiek  

Bez tytułu


mogłam być zła. mogło mi być głupio.. dla mnie wtedy nie miało to JAKIEGOŚ TAM znaczenia: było ważne jak nic.. czułam, że muszę ją dać, że chcę..

po 5 miesiącach poczułam się totalnie zlekceważnona. JA zostałam potraktowana jak COŚ niepotrzebnego. jakby osiem miesięcy stanowiły drobnostkę. jakby nie były niczym szczególnym. zrobiło mi się przykro. zrobiło mi się tak strasznie przykro..
[ kawałek głupiego papieru.. i żałuję, że faktycznie nie wzięłam, bo równie dobrze mogłabym na nią nasrać, a różnicy przecież by nie było.. ]

 

 

z każdym dniem czuję się coraz dziwniej. może to kwestia przygotowań do rozpoczęcia czegoś nowego. może zwyczajny strach przed przyszłością. a może wciąż chodzi o jedno i to samo. 

 

 

i choć właściciel 'śliwek' jest, jaki jest ja UWIELBIAM na nie patrzeć.

 

 


"...todo se termina...todo menos vos..."   [ wracam do moich kochanych piosenek.

 que me alcance la vida /  ta, która rusza najbardziej..

14 maja 2008   Komentarze (1)
cokolwiek  

Bez tytułu

 nie wiem jak to się stało, że postanowiłam sobie odpuścić. tak po prostu.. w jednej chwili zachciało mi się z tym skończyć. może i powodem było to, co usłyszałam. a może zwyczajnie zrozumiałam, że dalsze torturowanie siebie nie ma sensu.. ZNÓW chcę, żeby przestał istnieć. i tym razem zrobię wszystko, żeby tak było.. bo pomimo tego jak bardzo tęsknię i jak bardzo wszystko jest trudne, i choć wciąż pamiętam tamte chwile i dni kiedy byłam szczęśliwa, i słowa i gesty.. ja MUSZĘ zapomnieć. już na zawsze MUSZĘ zapomnieć.. 

[ Powodzik , kiedyś tylko tak istniał ]

 

 ''masz więcej spojrzeń na świat''

  dziękuję Ci za setki uśmiechów dziś..

 

 

 [ ''To wszystko czego chcę
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał'' ]

30 kwietnia 2008   Komentarze (2)
cokolwiek  

Bez tytułu

 bo dziś jakby posiadałam w sobie więcej chęci. no i zmuszona byłam starać się BARDZIEJ, [gdyż] osoba, która mi towarzyszyła w grze, była dosyć wymagająca.. dawałam z siebie tyle, ile TERAZ jestem w stanie..  myślę, że najgorzej nie było.

 

 

 jak po testach? czuję wewnętrzny spokój spowodowany tzw. ''luzami po testach''. oprócz starań o cztery oceny NIC nie muszę robić. teraz chcę tylko 12 czerwca; widzieć porażkę z humana, a cieszyć się [mam nadzieję] dobrym wynikiem z matematycznego. a potem chcę do szkoły. do mojej wymarzonej szkoły..

 

 

 choć ostatnio zastanawiałam się, czy faktycznie chcę to robić to.. dziś patrzę na to trochę z innej strony. to coś, o czym marzyłam. nie wiem jakie mam w tym wszystkim szanse. ale chcę się przekonać. chcę zobaczyć na ile mnie stać.     i choć w oczach jest nienawiść, ja naprawdę CHCĘ..

 

 

 

 [ pominę rzecz bynajmniej ważną. ]

 

 

 sto lat życzę Ci :))

25 kwietnia 2008   Komentarze (1)
cokolwiek  

Bez tytułu

 '' (...) a u was to jest tak : lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie ''

 

 

 bo składamy się z mniejszych i większych idiotów. 3a posiada różnych ludzi. niektórzy wolą kompletnie wyłączyć się z tworzenia tej ''niby klasy'', inni robią wszystko, żeby w każdym stopniu pokazać, że do niej należą i RZEKOMO w niej rządzą. ja akurat w tej kwestii jestem inna. lubię, kogo lubię i tyle wystarczy. nie chwalę się jakże udaną klasą, a wyjątkami, które w niej są. nie udawadniam, że 3a jest najlepsza.. i nie pokazuję też, że jest najgorsza. nienawidzę 3a. nienawidzę każdego dnia oglądać 3a. nienawidzę 3a, która myśli, że nazywanie mnie ''niewiadomo kim'' sprawi mi jakikolwiek ból.

 

 

 [ i choć tęsknię niezmiernie tak

 i choć widzę cały czas..

 

 

 wchodzi do serca jak noc po złym dniu  (...) wiele bym dała za to żeby się śmiał]

 

 

 Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną (..) !

 

 

 sks

18 kwietnia 2008   Komentarze (2)

Bez tytułu

 nie wiem już jak to jest. nie wiem czemu tak jest.. kolejny mój błąd - tak wiem, że mój. ale CZEMU ?! dlaczego ZNÓW ? i zero szans. nie ma drugiej próby. nie ma drugiego razu. wystarczy, że pierwszy był ''porażką''. może i się wygłupiłam. i tak, żałuję tego cholernie mocno. wybacz, że zmarnowałam twój równie cholernie cenny czas..

 

 

 głupio mi jest tylko, że tak beznadziejnie idzie we wszystkim. nauczycielom o COŚ chodzi, innym COŚ nie pasuje.. tak.. może i zaczynam się domyślać, co to jest to ''coś''. i pomimo wszystko nie mam zamiaru tego czegoś zmieniać.. i nawet nie ma znaczenia to, że ja już też przestaję to w sobie lubić..

 

 

 odrzuca mnie od rzeczy, które kochałam.. to przeraża. kiedyś każdy piątek był tak strasznie ważny. kiedyś dzień bez słuchania mojej 'NAJULUBIEŃSZEJ muzyki', to dzień stracony. teraz TE wartości giną.. żegnam się z hh. a niedługo pewnie przyjdzie kolej na piątki. bo to już nie to, co kiedyś. jakoś tak BEZ zamiłowania..

 

 

źle się czuję ogólnie. już nie łamie.

11 kwietnia 2008   Komentarze (4)
cokolwiek  

..i dobija wciąż ta myśl. jedna jedyna...

 nie mogłam patrzeć na ten wzrok. nie chciałam widzieć tej bezradności. zareagowałam bo to uznałam za JEDYNE wyjście. bo i ja przez to przechodzę. i wiem, jak bardzo jest z tym ciężko.. tylko czasem... tylko wtedy, kiedy opadają wszelkie siły. i nie ma w tym nic złego, że ja je wtedy straciłam..

 

 

 .a później naszła mnie nagła potrzeba uśmiechania się. do kogoś, z kogo powrotu cieszę się niezmernie. bo przez 6 lat zdążyłam się cholernie MOCNO stęsknić. pozdrawiam. i chyba wiadomo kogo.

 

 po bierzmowaniu. nie czuję się bardziej święta. i mniej też nie. nie czuję się wogóle. ..nie chcę się czuć..

 

 

 ''Mówisz o wolności
Głos rozpuszcza łzy
Gdzieś za oknem ktoś udaje kogoś
ale nie jest nim''

 

 

 ''Już pod koniec dnia,
Widzę obraz Twój,
Widzę miejsca w których byłem,
Widzę ludzi tłum''

 

 

feel, feel, feel, feel.. feel!

 

 

 wierzę na swój sposób. nikt go nigdy nie zrozumie i tyle..

04 kwietnia 2008   Komentarze (3)
cokolwiek  

Bez tytułu

 i wtedy zaczyna się moje życie i dalej trwa, jestem człowiekiem

 

 .. i teraz nie wyobrażam sobie, jak będzie, kiedy ich tu zabraknie. bo może to nic wielkiego, ale ja czuję, że we mnie tworzy coś potężnego. i choć niedługo obowiązku nie będę miała to .. kto wie ..

 

 

 dopadła mnie mania wyrzucania wszystkiego, czego dawniej nigdy bym się nie pozbyła. może to nie kwestia tego, że wyrosłam; wciąż zostało kilka niepotrzebnych rzeczy; chyba bardziej chodzi o to, że wolę się jak najszybciej ODZWYCZAIĆ.

 

 

  [ kilku decyzji nie żałuję. jestem z nich wręcz dumna. jestem dumna z tego, że potrafiłam podjąć właściwe kroki do pełnego uszczęśliwienia CZEGOŚ, co we mnie siedzi.  ] 

 

 

 pozdrawiam ks. andrzeja i kleryka ''wiadomo którego''.               choć nie przemawia to tak, żebym zmieniła swoje poglądy, to jest na pewno częścią mojej rzekomej wiary. podziękować też warto. bo zapewne z taką sytuacją w przyszłości się już nie spotkam..

23 marca 2008   Komentarze (1)
cokolwiek  

Bez tytułu

  pojawił się kiedy najmniej bym się tego mogła spodziewać. na jakiś tam sposób byłam SZCZĘŚLIWA. długo szukałam konkretnego powodu, żeby móc wreszcie skończyć coś, co nie powinno się było zaczynać. powód przyszedł sam. nie miałam wątpliwości, wiedziałam co robić..

 dziś tylko zastanawiam się czy zrobiłam dobrze. czy miało to sens ISTNIEĆ chwilę. myślę, że jak najbardziej tak. że tamta przygoda pozwoliła mi choć na chwilę spojrzeć na wszystko INACZEJ. że perspektywa kilku dni tak miło spędzonych nie dała mi wspomnień przez które teraz robi się ŹLE, a wręcz przeciwnie. pozwala patrzeć na to z uśmiechem i [choć czasem jest naprawdę przykro] z chwilowym poczuciem wyższości. no bo przecież to byłam JA i TY.

 

 podjęłam decyzję. napisałam. teraz czekam na odpowiedź. nie.. nie napiszę, że chcę żeby była POZYTYWNA.

 

 nie moja wina, że przestaję ich lubić. że wręcz NIENAWIDZĘ ich z każdym kolejnym dniem.

18 marca 2008   Komentarze (3)
cokolwiek  

Bez tytułu

 ..bo czasem w szkole nachodzi takie nagłe ''natchnienie''. wydawało się, że dziś umieszczę tych kilka słów, które tam napisałam. nie zrobię ci tej przyjemności i nie będziesz mógł nauczyć się ich na pamięć..

   jedyne co było tam i będzie tu to wyrażenie bólu po stracie. zwykle chwilowego bólu. bo kiedy pojawiasz się Ty..

 

  zdałam. nie ma się czym chwalić bo tak naprawdę gdybym nie zdała, to i tak bym zdała. głupie? tak, jak te całe dzienniczki i przymus podpisywania ich..

 

  wynik próbnego testu wprost idealny. dzisiejsza odpowiedź 5. plus fakt pierwszej piątki z chemii wpisanej do SPRAWDZIANÓW. nie ma to jak sprzyjające szczęście i brak tibijczyków do okoła ( boże broń i wybacz za napisanie tu tego ŻAŁOSNEGO słowa ). żyć nie umierać normalnie.

 

 [ ''ki_o , fa_tastycz_o-_aukowych  brakuje ci.. _ie mogę powiedzieć'' ]

 

 { 39 i pół - anarchia }

13 marca 2008   Komentarze (5)
cokolwiek  

[ is it you ? ]

 koniec. pierwszy dzień na początku był szczególnie uciążliwy. ale udało się rozluźnić. i już do końca na spokojnie. drugi dzień. na początku trochę nerwów. no bo wkońcu trudno, żeby nie.. później ta sama sytuacja. ale dziś było inaczej. nie chciałam nabawiać się dodatkowych stresów..

 pomimo tego, że przed sobą mam odpowiedzi, nie czuję się z tym wcale lepiej. ta bezmyślność mnie przeraża..

 

 [wszystko] wraca do tzw. normalności. bo akurat NASZA znajomość polega na czymś zupełnie innym. od początku było wiadomo, że nic innego nie przetrwa. jednak pomimo to dziękuję tym ''nowym''. bo czasem miło jest jak na korytarzu się uśmiechniecie albo pomachacie z drugiego końca sali tak PO PROSTU.

 

 czuję, że tak, jak teraz, jeszcze nigdy nie chciałam odejść z tej szkoły. mam dość. widoku tych DZIWNYCH ludzi, wzroku osób, które nie mogą zrozumieć jakim ja do cholery prawem JESZCZE NIE oszalałam i tych, którzy tak bardzo chcą, żeby to wreszcie się stało.. tak; chcę koniec roku i MÓC wreszcie szczerze się uśmiechnąć BO ODCHODZĘ.

 

 [ cassie - is it you ? ]

05 marca 2008   Komentarze (2)

jesteś śmieszny.. nie przypuszczałabym,...

Jego wyjątkowość nie polega na tym, że jest kwiatek, czy głupia kropka na końcu zdania... Jest wyjątkowy sam w sobie. Pomimo tego, że ich nienawidzę...

 

[ Jest mi tak cholernie przykro. Patrzę po raz któryś. I ciągle to samo. Piąty, czy szósty raz nie pojawia się nic nowego. Są zwykłe litery, które w zdaniu tworzą jakiś szyk. Nie jest dla mnie. Jest dla każdego. I to chyba boli najbardziej. ]

 

[ głupio mi, że znam ludzi, których znać nie chcę. że jesteśmy w jednej klasie. że czasem zdarzy nam się popatrzeć przez to samo okno, powiedzieć lub pomyśleć tak samo albo nawet kichnąć w tym samym czasie. ''ja to bym{SE} pojechała na karaiby''. tam nigdy nie zrobilibyśmy TAK SAMO. 

         głupio mi, że znam ciebie i ciebie. na ciebie też mogę ponarzekać. nienawidzę was i tyle.  ]

 

jest taki program, ,,MTV wkurza". staram się być cierpliwa. bo może kiedyś okaże się, że jestem w takim programie, wygram kase dzięki swojej cierpliwości i będę mogła wyjechać na te wasze karaiby.  chociaż ja wiem, że kasa to nie wszystko.. ''liczy się to, co masz w środku, a nie opakowanie"

 

chciałabym móc napisać kocham

25 lutego 2008   Komentarze (3)
cokolwiek  

Bez tytułu

 Nie chce mi się nawet udawać, że patrzę na tą kartkę, że próbuję się czegoś uczyć. Nie mam siły... Łamie mnie. Po prostu...

 

 

 Przepraszam za to, że ciągle patrzę. Że wciąż jesteś kimś, na kim bez przerwy skupiam swój wzrok. Przepraszam, że na każdej lekcji wciąż myślę o tobie i o tym, żeby móc cię zaraz zobaczyć. Przepraszam, że pomimo tego, że wszystko już skończyłeś, ja nie chcę tego zrozumieć. Nie potrafię przejść obok obojętnie. Nie potrafię słysząc WASZE imie pomyśleć o kimkolwiek innym niż ty...

 

 

 [ wakacje. dzień, kiedy się spotkaliśmy. dzień, kiedy powiedziałeś mi, że wciąż pamięta. dzień, w którym na nowo dałeś nadzieję. dni, o których dzięki twoim słowom zapomniałam.

 We've been on the run
 Driving in the sun          ]

 

 

 - skazany niedługo się skończy. jak ja bedę bez niego żyła..

 chwila ciszy

 - a jak byś tak pomyślała, jak żyłabyś bez fizyki czy matematyki  ?! ...

 

 

 poradziłabym sobie. bez skazanego nie (!)..

18 lutego 2008   Komentarze (4)
cokolwiek  

dear life

[ Jego temat znów urwał się tak szybko. I jeśli kiedyś wróci to pod tą samą postacią:

 -Dać ci?

 -..nie..

 

Bo nie chcę dłużej słyszeć o Jego istnieniu. Bo nie chcę rodzić w sobie kolejnych nadziei.. ]

 

To nie jest normalne. To już nie polega na tym, że brakuje jednego, a z drugim wiążą się dobre wspomnienia. Przede wszystkim chodzi o to, że pod różnymi względami brakuje mi ICH.

{em} bo kiedyś siadałam pod ścianą, a ty byłeś po drugiej stronie. i patrzyłeś tak długo, aż nasz wzrok się spotkał. delikatnie się usmiechałeś, a potem odwracałeś głowę i kontynuowałeś rozmowe.. 

{ty} bo wciąż czuję jakbym była przy tobie.. były dni, kiedy robiłam wszystko żeby tylko być blisko ciebie. żeby czuć twój zapach i wiedzieć, że obok siedzi ktoś, kto da uśmiech kiedy tylko będę tego chciała.. 

 

czuję się źle z tym, że teraz może liczyć się KTOŚ inny. a nie ja.. że już nigdy nie zapytasz, czy możesz usiąść obok, nigdy nie napiszesz, że tęsknisz, nigdy nie zapytasz czy ja też, nigdy nie zapytasz czy możesz po mnie przyjść, nigdy nie będziesz śmiał się, a potem z poważną miną przepraszał, nigdy nie będziesz kazał tyle na siebie czekać, nigdy nie popatrzysz ze złością, nigdy nie pocałujesz, nie przytulisz.. nigdy nie będę mogła powiedzieć, jak jest mi z TOBĄ dobrze..  

 

każdego dnia test.. jutro test szczególny..

 

'' Gdy przyjdzie dzień, który wyda ci się końcem świata, gdy chmury spowiją łękitne niebo, kiedy opuści cię i zdradzi najlepszy przyjaciel, gdy zawiodą WSZYSCY, i gdy nie będzie żadnej nadziei...pamiętaj...że blisko, zawsze, tuż przy tobie jest skrzydlaty Anioł  (...) "

 

dziś żadne KOCHAM nie brzmi inaczej, lepiej. każde jest takie samo. jak wczoraj i jutro..

14 lutego 2008   Komentarze (3)
cokolwiek  

Bez tytułu

 Jest wszędzie. Po prostu wszędzie. A mi zaczyna to już przeszkadzać.

 

 Wrócę. Pewnie już niedługo. Nie ma już tej bezsilności. Nie chcę wracać tu po to, żeby kolejny raz stwierdzić, jak wszystko jest głupie. Bo to nie tak, że jak tak piszę, to coś się zmienia. Na lepsze, czy na gorsze - nie. To ''coś'' głupie pozstaje ciągle tak samo beznadziejne. Nie jest bardziej, czy mniej - nie.

 

 postanowienie; żadne słowa nie pozwolą się wyżyć - mnie TA teoria nie dotyczy. nie przeklinam [albo staram się tego nie robić..]. to takie nie dziewczęce.

 

 kocham tą twoją ''cherbate'', wiesz ?  z wczoraj. bo mnie naszło.

 

 [ prison. ]

 

 

 Nie czuję nic i nie wiem co robię
 A serce bije mi trzy razy szybciej niż w normie

08 lutego 2008   Komentarze (4)
cokolwiek  

Bez tytułu.

,, Jak pachniesz ? (...) jak ty właściwie pachniesz ? "

 

 byliśmy tam razem, pamiętasz? czułam wtedy twój zapach. wiedziałam JAK pachniesz. dziś też poczułam. byłeś blisko. tak bardzo, bardzo blisko..

 

 żałuję, że cie tu teraz nie ma. i że razem nie możemy gdzieś być..

 

 nie wracam. jeszcze nie. bo tak mi jest dobrze.

 

 [ Kiedy świat wykrzywia twarz słyszysz - pie. się. ]

 

 

 

02 lutego 2008   Komentarze (4)
cokolwiek  
< 1 2 3 ... 20 21 >
A$ka | Blogi