[ Jego temat znów urwał się tak szybko. I jeśli kiedyś wróci to pod tą samą postacią:
-Dać ci?
-..nie..
Bo nie chcę dłużej słyszeć o Jego istnieniu. Bo nie chcę rodzić w sobie kolejnych nadziei.. ]
To nie jest normalne. To już nie polega na tym, że brakuje jednego, a z drugim wiążą się dobre wspomnienia. Przede wszystkim chodzi o to, że pod różnymi względami brakuje mi ICH.
{em} bo kiedyś siadałam pod ścianą, a ty byłeś po drugiej stronie. i patrzyłeś tak długo, aż nasz wzrok się spotkał. delikatnie się usmiechałeś, a potem odwracałeś głowę i kontynuowałeś rozmowe..
{ty} bo wciąż czuję jakbym była przy tobie.. były dni, kiedy robiłam wszystko żeby tylko być blisko ciebie. żeby czuć twój zapach i wiedzieć, że obok siedzi ktoś, kto da uśmiech kiedy tylko będę tego chciała..
czuję się źle z tym, że teraz może liczyć się KTOŚ inny. a nie ja.. że już nigdy nie zapytasz, czy możesz usiąść obok, nigdy nie napiszesz, że tęsknisz, nigdy nie zapytasz czy ja też, nigdy nie zapytasz czy możesz po mnie przyjść, nigdy nie będziesz śmiał się, a potem z poważną miną przepraszał, nigdy nie będziesz kazał tyle na siebie czekać, nigdy nie popatrzysz ze złością, nigdy nie pocałujesz, nie przytulisz.. nigdy nie będę mogła powiedzieć, jak jest mi z TOBĄ dobrze..
każdego dnia test.. jutro test szczególny..
'' Gdy przyjdzie dzień, który wyda ci się końcem świata, gdy chmury spowiją łękitne niebo, kiedy opuści cię i zdradzi najlepszy przyjaciel, gdy zawiodą WSZYSCY, i gdy nie będzie żadnej nadziei...pamiętaj...że blisko, zawsze, tuż przy tobie jest skrzydlaty Anioł (...) "
dziś żadne KOCHAM nie brzmi inaczej, lepiej. każde jest takie samo. jak wczoraj i jutro..