• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Archiwum 13 lipca 2008

Bez tytułu

czasem są takie chwile, że ktoś potrafi odebrać szczęście. to najbardziej widoczne szczęście. co wtedy? może i wystarczyłoby wmawianie sobie, że wszystko jest dobrze, a że jutro będzie lepiej.  czasem jednak to nie wystarcza. bo gdzieś tam w środku wszystko jest na największych obrotach. i nie wystarcza już liczenie do dziesięciu.. nie pomaga nic..

 


dzisiejszy czas do południa spędziłam bardzo miło. bo siedzieliśmy GDZIEŚ, gadaliśmy i byliśmy po prostu przez ten czas RAZEM. trzy godziny. trzy wyjątkowe dziś godziny.

 

  a burza była straszna. była tak bardzo straszna, że ratowałam się śmiechem. nienawidzę burzy. a jak ja cholernie się jej boję!

 


teraz tylko Myslovitz. na cały regulator. z największą siłą. pozwala się rozluźnić - za to dziś ich kocham..

 

chciałam się poddać. chciałam zrezygnować. ale nie warto.. nie przez tak chory i idiotyczny powód..

 


[ ..więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci, lepiej odejdź, pozwól mi odejść !.. ]

13 lipca 2008   Dodaj komentarz
cokolwiek  
A$ka | Blogi