kOcHaĆ ?!
mIłOśĆ...temat poruszany przeze mnie wiele razy...Czym ona jest? Dopiero niedawno zauwazylam ze czyms pieknym i najwazniejszym...Dzisiaj rano lezac sobie w lozku pomyslalam ze mam ochote napisac taka note...Notke o tym, co w zyciu jest najpiekniejsze....To uczucie bardzo czesto boli....Kiedy zrani nas najblizsza osoba, osoba ktora kochamy to...JAk to odnosi sie do naszego zycia? Wiele osob popelnia przez to samobojstwa, a jak nie to tna sie....Ale co im to da? Oni oszpecaja swoje cialo a nie uczucia...Wiem ze dla niektorych to jest jedyny sposob, ale moim zdaniem durny sposob na zapomnienie...Bo w milosci wlasnie to jest najpiekniejsze ze to uczucie, ktore moze dobrze, ale potrafi tez zle....Niektorzy moga pomyslec ze to TYLKO uczucie....Ale prawda jest taka ze kOcHaĆ to ŻyĆ. Najwazniejsza wartosc w zyciu a zarazem najtrudniejsza...Bo jesli kochac to tylko ze wzajemnoscia....Ale co dzieje sie kiedy jedna strona kocha a druga....Druga nie? Wtedy wlasnie dochodzi do wczesniej wspomnianych rzeczy, np. samobojstw... I chociaz ja kocham (?!) to nie doprowadze sie do stanu w ktorym bede zalowala czegos....A problem jest w tym ze ja nie wiem czy kocham...Moze mi sie wydaje ale jesli nie to.....Wiem ze musze zyc dalej i wiem ze chce zyc dalej bo kto wie co spotka mnie za kilka lat? I ciagle wierze w to ze BeDzIe DoBrZe, bo MuSi ByĆ... NIe boje sie uczucia....Uczucia, ktore jest ze mna codziennie i ktore....powiedzmy ze troche przeszkadza....
szczegolne pozdrowienia dla .... dwoch szczegolnych osob:
OsKaR i OlEk ... :*