• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Archiwum 01 października 2006

Bez tytułu

dzisiejszy dzien byl...fajny ale meczacy :d. obudzilam sie po 8 albo 7 :D. a raczej mama mnie obudzila. po jakiejs godzince wyjechalismy do zakopanego. ja i rodzice..jechalismy okolo 2 godzin, moze troszke wiecej. ale droga byla na szczescie spokojna. dojechalismy do jakiejs granicy nawet nie wiem jakiej :D przeszlismy przez nia, weszlismy do pierwszego lepszego sklepu, rodzice cos tam kupili i wrocilismy :p. i skierowalismy sie w strone morskiego oka. a raczej w strone szlaku ktory prowadzi do morskiego oka. zaparkowalismy dosc spory kawalek od wejscia na ten szlak, poszlam siusiu i zaczelismy nasz 'spacer' :d tyle ze spacer (z kilkoma krotkimi przerwami) trwal okolo 3 godzin w jedna strone. heh. ale spoko bylo. trasa nie byla taka trudna a poza tym to co tam zobaczylam to poprostu odjelo mi wszelkie zmeczenie:). postalismy tam chwile kolo tego schroniska i ruszylismy w droge powrotna. ja zamknelam sie w sobie razem z mp3 i praktycznie ze zmeczenia nie moglam wydusic z siebie slowa. poza tym glowa mi tak nawalala ze myslalam ze mi ja tam rozsadzi :p :/. ale po polowie drogi odzyskalam sily, zaczelam gadac z rodzicami, zadawalam im (jak zwykle) glupie pytania i oczywiscie nie otrzymywalam odpowiedzi ... :d. i wkoncu doszlismy do auta!! ale moi rodzice wpadli na 'genialny' pomysl ze skoro jestesmy w zakopanym no to trzeba wybrac sie na kropowki, a mnie poprostu wgielo. bo przeciez niedawno narzekali ze ich nogi bola. ale zaczeli mnie przekonywac no i udalo im sie ale postawilam warunek - idziemy na lody do mc donalda :p. ale jednak wyszlo tak ze tam nie pojechalismy bo juz sie nikomu nie chcialo :d a droga do domu? byla koszmarna!! korki byly takie ze zamiast jechac dwie godziny jechalismy chyba ponad trzy!! ale ja sobie jakos radzilam. wyglupialam sie jak dziecko piecio letnie, rodzice ze mnie sie smiali (w sumie to sie nie dziwie: wchodzilam przez srodek auta do bagaznika zeby zdobyc czekolade-to bylo glupie :D i wogole zapinalam sie w fotelu w pasy do gory nogami lezac:D) no i jeszcze spalam moze z pol godziny? :/ wkoncu naprawde bylam zmeczona.....no i to koniec wycieczki. bylo super i wogole fajnie :p :):):)

pozdro dla wszystkich, wszystkich :) :*

01 października 2006   Komentarze (3)
A$ka | Blogi