" (...) nie, nie, nie chcę żyć jak cień...
,, (...) Kończę bowiem w życiu cos ,
co miało być jak sen
A zrobiłeś wszystko bym zbudziła się... (...) "
Jeszcze nie wiem, jak jest. Czy jest tak źle, że nie widze różnicy, czy tak dobrze i zapominam...
,, (...) Nie wybrałeś mnie!
Żegnaj więc!
Nie , nie, nie chcę żyć jak cień! (...) "
Jakiś facet zatrąbił dziś na mnie bo jechałam na rolkach drogą na osiedlu (nie, nie ulicą). Wkurzyłam się. Chciałam pokazać mu coś, przez co ON by sie wkurzył, ale sie powstrzymałam. Może nie powinnam. Wtedy bym przynajmniej TO wszystko odreagowała. I pomimo tego, że myślałam, że samotna jazda na rolkach z mp3 w uszach coś da to sie myliłam... Nagle okazało się, że nie umiem jeździć... Bo ciągle myślałam... O nim... Chyba nie zapomniałam. Bo jak. To nierealne.
Jestem zła. Na co? A właściwie na kogo? Na siebie. Za ogół. I tęsknie. To jest najgorsze, że tęsknie.
~ żegnaj więc ... :(