Bez tytułu
20.02.07 - by przez moment poczuc sie jak wtedy... by przez chwile na nowo cieszyc sie tamtymi chwilami... A powrotu juz nie ma. Zostalo to, czego najbardziej sie bałam. Ta pustka... Zostalo wspomnienie.. Tesknie... Co z tego, skoro to juz nie ma znaczenia... Nie potrafie wrocic do tamtych chwil. Nic nie moge zrobic... Juz nie potrafie :((. Bez niego tak strasznie trudno...
To nie tak ze jest jakos szczegolnie zle.... Tylko ja juz dobrze wiem, ze bez NiEgO tO wszystko jest takie inne. Ze nie latwo jest sie podniesc rano z lozka z mysla, ze jEgO nie ma... Ze ''nasz'' czas sie skonczyl... Tak, czy tak bylo mi dobrze. I wszystko bylo dobre...
Pamietasz slowa, o ktorych TU pisze juz nie pierwszy raz?! Nie.. Nie pamietasz... Ale to wciaz prawda. Chyba prawda na zawsze...
Tak... Tęsknie... Nie zapomniałam...Ciagle tam w podświadomości byles... jestes na piErwSzYm miEjsCu... I nie łatwo bedzie to zmienić...
dUrnE... to wszystko... i to, ze TY nie mozesz byc przy mNiE...