Bez tytułu
Jestem chora. Od tygodnia... Nie robie nic, co by mi sie moglo przydac. W szkole jestem kompletnie w tyle. Ominal mnie sprawdzian, kartkowka i wypracowanie. Nie mam pojecia kiedy to wszystko napisze. Na dodatek nie wiem czy w poniedzialek pojde do szkoly. Podobno jest ze mna gorzej niz kilka dni temu. Załamka :/. Nie chce mi sie juz siedziec w domu. Skonczyla mi sie ksiazka, w telewizji nie ma co ogladac, no i brakuje mi rozmow z niektorymi osobkami...No a oczywiscie oprocz tego wszystkiego, siedzac w domu potrafie sie na chwile dobic byle czym...Dzis np. ogladalam film, na ktorym poryczalam sie bo ... bylo romantyczne zakonczenie, a pozniej serial w ktorym jedna osoba wyznala milosc drugiej... Totalne wariactwo, ta nuda i melancholia mnie zwyczajnie dobija....Jasne...oby tak dalej bo wtedy to chyba oszaleje....
Mialam o tobie napisac to pisze...Ale co? Ze cie pozdrawiam, ze cie lubie? To chyba juz wiesz...Tysieczny raz nie musze tego robic... Wiec pozdrawiam :*.
Oby TO sie juz skonczylo... Mam juz dosc... Nienawidze byc chora. Nienawidze! ...