Bez tytułu
Dzisiaj...za dobrze nie bylo ;/ zalamka....Szkola...no coz... wstac nie moglam, razem z siostra nie mialysmy zamiaru wstawac z lozek no ale trzeba bylo. A w szkolce. Zawsze moglo byc lepiej. Do cholery po co istnieje cos takiego jak 'spodobanie sie' ?! To nie fair....Nie chce zeby on mi sie podobal, nie chce zeby dla mnie istnial, chce zapomniec ze ten czlowiek ''moze byc czlowiekiem do podobania sie'' :(. Czemu to potrafi tak niszczyc? Czemu widok czyjejs radosci potrafi kompletnie dobic? ;/. Oprocz tego....wszystko sie chrzani....dzisiejszy dzien-dzien w szkole- to porazka....humor spiepszony praktycznie niewiadomo czym. Tym ze kontakty sie psuja? Uczuciem? A moze jego brakiem? Ehh...Nie wiem sama. Wiem tylko tyle ze nie jest tak jak bylo kiedys, nie jest tak jak bylo 3 tygodnie temu, czy 3 miesiace temu. A wtedy bylo lepiej. Wtedy czulam ze istnieje cos takiego co zbliza mnie do kazdego i pozwala mi kazdego poznac. Szklanka sie przepelnila....Wylalo sie to co bylo najlepsze a zostalo to co niesmaczne....Pozostalo wspomnienie po tamtym facecie na ktorego ja nagle zwrocilam uwage kiedy na ktorejs lekcji sie do mnie usmiechnal...Jego usmiech mnie poprostu powalil....Cieszylam sie ze jest on przeznaczony tylko dla mnie-jak wtedy myslalam....Bez zobowiazan....
Ale oprocz tego zepsulo sie duzo innych rzeczy. Trace bliskich ktorym podobno na mnie zalezalo... Zalezalo... Heh... Jedynie slowo ktore uzaleznia na dlugo...Mnie uzaleznilo na moze 2 miesiace? Dluzej nie pozwolili przy sobie byc. Nie wiedza ze jedno slowo wypowiedziane na jednej z lekcji zabolalo-zabolalo bo mialam swiadomosc tego a raczej wydawalo mi sie ze przed ostatnie kilka tygodni bylam dla nich kims waznym...Zapomnieli.....Teraz mysla tylko o sobie....Wspolczuje takiego egoizmu a zarazem jest mi glupio ze dalam sie wciagnac w taka G R E ...
Mial byc dzisiaj dla mnie.....Jest, ale nie dla mnie .... ChYbA sMuTnO :( :/ ...