• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Archiwum 15 kwietnia 2006

Bez tytułu

No wiec (wiem ze nie zaczyna sie zdania od 'no wiec' ale co tak :D) ostatnio pisalam we srpde, jak to zostalam porownana do swini...No a dzisiaj jest sobota i pisze :)

Zaczne wiec od poczatku.

W czwartek dostalam bojowe zadanie: musialam posprzatac praktycznie cale mieszkanie! Oczywiscie nie moglam (moze nie tyle nie moglam co nie chcialam bo i tak bym sie nudzila) sie sprzeciwic wiec poszprzatalam.  Zdecydowanie najgorsza byla lazienka bo tam mam dosc duzo puleczek do tego szklanych wiec uwierzcie ze bylo co czyscic...Potem pojechalam do Deichmana (czy jakos tak :p) po buciki nowe i...po pol godziny moze do domku wrocilam :). Po obiadku wyszlam na pole z magda i aga no i jak to zwykle 'bawilysmy' sie w nasza wspaniala 'zabawe' ;). ALe po godzinie sie nam troche znudzilo wiec magda 'zaprosila' nas do siebie a tam...urzadzilysmy sobie...no poprostu wyszukiwalysmy sobie teksty piosenek i je spiewalysmy. Byla tam miedzy innymi piosenka Gosi Andrzejewskiej ,,Pozwol zyc" i jakiez to 'wspaniale' ,,Durch den monsun" grupy Tokio Hotel (bez obrazy dla tych ktorzy naprawde lubia ten zespol...). O 17 rozeszlysmy sie do domow bo ja magda musialysmy isc do kosciola na pierwszy dzien Triduum Paschalnego. No i poszlysmy i trwalo to chyba z 1,30 godziny. No i potem wrocilam i....w sumie to tyle.

Wczoraj, czyli w piatek praktycznie sie nudzilam. Rano jak wstalam to krecilam sie po domu. Pozniej troche, ale to tylko troche pomoglam w kuchni a jak juz tak troszeczke pomoglam to posprzatalam sobie na biurku -> to tez bylo z nudow. I musialo mi sie baaardzo nudzic bo zawsze jak sprzatam na biurku to w pewnym momencie mi sie odechciewa i zostawiam wszystko porozrzucane :]. A wczoraj jak skonczylam to mi sie jeszcze chcialo sprzatac :D A potem znow siedzialam i sie nudzilam az do 17;30 jak szlam do kosciola. Deszcz padal okropny!! No i potem siedzialam w kosciele znow poltorej godziny. Jak wrocilam to juz na nic nie mialam sily wiec tylko zjadlam kolacje i sie umylam a potem...ogladalam specjalny odcinek  ,,Plebanii" :].

I dzien dzisiejszy: Wielka Sobota. Rano w domu byl horror! Zaczelo sie wielkie poszukiwanie...koszyka! Moj tata byl trzy razy w piwnicy, nawet popatrzyl na strych, w pawlaczu, wszedzie a koszyka nie bylo...Ale i tak poszlam do swiecenia bo moja babcia dala koszyk zebysmy jej poswiecili wiec tak troche wlozylismy jej tam naszych 'rzeczy' :D. Jak wrocilam to zjadlam marcepanka na ktorego tak dlugo czekalam i pol babeczki i przyszedl do nas wujek z ciocia. Za dlugo z nimi nie 'pobylam' bo pomagalam mamie w kuchni :). No a jakie plany dalsze? Kompletnie nie mam pojecia. Moi rodzice jada na cmentarz popoludniu ale ja chyba nie pojade z nimi :/. Wiem tyle ze dzis ide na 19;30 do kosciola...

Wesołego królika,
co po stole bryka,
spokoju świętego
i czasu wolnego,
życia zabawnego
w jaja bogatego
i w ogóle
-wszystkiego kurcze najlepszego! :-)

 

15 kwietnia 2006   Komentarze (5)
A$ka | Blogi