Bez tytułu
Myślałam ze sie porycze dzisiaj na L. Wychowawcze.... :(....Dzien zaczal sie ciekawie ale te ostatnie lekcje skonczyly sie fatalnie-szczegolnie ta jedna jedyna-L.Wychowawcza ...Teamtem byla milosc....Dowiedzialam sie tylu rzeczy o tym co bylo kiedys i jak to bylo i...zatesknilam -tak na sero i chcialam zeby to choc na chwile wrocilo i zebym choc chwile poczula sie tak jak kiedys-tak wspaniale....:*( Ale to nie wroci, nawet na chwile...Bo wspomnienia sa tylko wspomnieniami ktore maja chwilowe miejsce w zyciu-niestety...
A co do innej sprawy a dokladnie do ludzi z mojej starej klasy. Ale sie pozmieniualiscie szczegolnie Gunia, Gaja,....
Gunia- kiedys tak spokojna, mila dla kazdego (starala sie jak tylko mogla). Warto dodac ze jesli ktos narysowal pentagram ona uciekala na drugi koniec sali zeby na niego nie patrzec- bala sie, a teraz? teraz na swoim blogu pisze ze....zreszta sami zobaczcie (lukrezi@borgia) to nowe miejsce zmienilo ją na kompletnie inna osobke. Chce zeby wrocila tamta Aga ktora lubilam a nie ta ktora...jest mi w sumie obojetna....
A Gaja, co z nia?
kompletnie nie ma czasu-dla nas, swoich kolezanek...Nawet nie zadzwoni bo twierdzi ze caly czas jest zajeta. A moze poprostu znalazla sobie inne kolezanki bardziej odpowiednie dla siebie??
Nie wiem jakie sa odpowiedzi na te pytania, w kazdym razie wiem ze tamte dziewczyny juz nie wroca. Bylysmy dla nich kolezankami tylko wtedy kiedy bylsmy blisko nich, bo chyba wedlug nich nie ma znajomosci na odleglos (i to nie duza).
I chyba niestety taka jest okropna prawda....