O bezczelnym golku i...dziwnej sikorze.
No wiec tak, tytul jest faktycznie rozpoczeciem pierwszej czesi notki. No to zaczne. Moge pochwalic sie ze dostalam dzis dwie '4' i jedna '4+' czworki byly z kartkowki i sprawdzianu a '4+' z odpowiedzi z histy!!! No ale tak czy tak mam jedna zla ocene z majcy '2' i dlatego postanowilam ja poprawic na dzisiejszej dodatkowej majcy. Konczylam lekcje o 11;20 a dodatkowa lekcje mialam dopiero o 13;20. Ale mialam co robic. Jak w prawie kazdy pon razem z glucia i sikora poszlam do babci gajki na...obiadek :D Nie bede wdawala sie w szczegoly obiadku w kazdym razie byl pyszny :) Dochodzila godzina 12;30 (wczesniej umowilysmy sie ze po obiadku idziemy na hustawki a potem na majce) a gaja- za namowa judzi i sikory <wsciekly> powiedziala babci ze musimy isc bo..sie spoznimy!! Jedynym WIELKIM minusem bylo to ze w kazdej chwili jej babcia mogla nas zobacyc i ...zrobilo by sie jej przykro. Wkoncu chodzimy do niej na obiady a gaja klamie....Oczywisice kiedy lekko zwrocilam dziewczynom uwage one hamsko stwierdzily ze zawsze tak mowia....no dobra pominmy to...- to bylo dla babci hamskie na maxa!!! Nastepnie postanowilysmy isc na lody (juz wczesniej bylysmy wiec ja i gaja nie mialysmy funduszy, natomiast siki i judzk mialy). Judzia miala dla siebie zlotowke a sikora jakies...3zeta.Powiedzialam jej zeby mi kupila gume ,,HUBA BUBE" a ta po dluzszym czasie zgodzila sie i rowniez poprosila ją gaja ale ta glucha na te uwagi ze sklepu wyszla z jedna guma...(najgorsze bylo to ze jak sikora by w domu nie dostala kasy to mial jej glut postawic...) Potem dostarlysmy na majce ja wszytsko co mialam zrobic zrobilam i wychodzac zapytalam Golka ('dobrego' kolege) czy idzie na rynek (sa dwa miejsca z ktorych mozemy odjechac do domu-rynek i rondo) on powiedzial ze owszem idzie ale z...ANKA!! Ok niech sobie z nia idzie ale...kiedy spotkalismy sie na rynku on przechodzil kolo mnie, prawie ocierajac sie o mnie i nawet nie zagadal chocby ,,Hejka idziesz z nami?" Nawet tego... a jeszcze gorsza sprawa bylo to ze ze mna na autobus czekala jego..NAJLEPSZa- uwierzcie NAJLEPSZA przjaciolka....a ja myslalam ze kims dla nim jestem...
A po szkole..ojeju to dluga historia!! Razem z meg i siostra (moją siora) poszlam na rowerek. Pojechalysmy na blonia. Ja bylam CAAAluska usyfiona w blocie...ekh...a w polowie drogi powrotnej zostawilysmy siore i jechalysmy inna droga. Ale od poczatku: Moja siostra na te 'podroz' wziela sobie walkmana i sluchala tak wiec przed mostem zaczelysmy sie drzec ze jedziemy inna droga a ta tylko poddrygiwala w rytm muzyki i nic. Tak wiec kiedy dopier spotkalysmy sie na osiedlu powiedzialysmy jej ze od polowy drogi jechala sama. A ta sie nawet nie skapla..potem wyszlamz meg i damianem i..to wsyztsko :) Pozdro dla wszystkich a szczegolnie MAcIusIa :*:*:*