kocham, to malo powiedziane...
Kiedys na blogu napisalam cos waznego...dokladna data- 2004-05-19 17:45. to bylo kilka dni przed zielonka. napisalam tak: ,,... ale ogolnie to mysle ze......ze duzo sie pozmienia po zielonej szkole......"no tak pozmienialo sie i to wiele, jestem wkoncu szczesliwa. poznalam swietnego chlopaka, i choc bylo naprawde ze tak to nazwe ,,trudno" to udalo mi sie- jestem szczesliwa. w tej samej nocie pisalam ze chcialabym sobie wkonczu znalezc kogos bliskiemu mojemu sercu, kto pokocha mnie nie tylko jako dobra kolezanke....i znalazlam taka osobe, to szczescie trwa juz dlugooi chce zeby trwalo jeszcze 100 razy tyle....i choc czasem jest zle...potem znow jest dobrze.... :) Olek...kocham cie i bardzo tesknie....mysle o tobie ciagle, myslalam nawet dzis kiedy nie wiedzialam co mam robic (chodzi o sytuacje z poprzedniej notki) i wiedz ze nigdy nie zrobie czegos takiego jak *niektorzy*, nigdy cie nie oszukam...nawet bym nie potrafila...kocham cie...
I teraz kazda notke jaka kiedys pisalam o patryku wykasowywuje z pamieci (z bloga nie bo to moj ,,pamietnik", ale juz teraz z pamieci tak...juz nigdy nikim ani niczym dla mnie nie bedzie!!!!!mam go gdzies...!!! <= napisalam to GRUBYM DRUKIEM zeby wszyscy zobaczyli ze on dlamnie juz nigdy nic nie bedzie znaczyl!!!
Chce, zeby Twoje oczy w me oczy patrzyly,
Chce, zeby Twoje usta z mymi sie zlaczyly,
Chce, zeby moje serce tylko Tobie bilo,
Chce, zeby nas na swiecie tylko dwoje bylo!
Chce ciagle marzyc,
Chce ciagle snic,
Lecz bardziej pragne
Przy Tobie byc! (te wierszyki do ciebie olek.... :) )