• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004

Archiwum 22 stycznia 2005

dodatek

* aga stwierdzila ze ten balwan to brozkowa (brozkowa to baba od techniki.ona jest po...walona : )poniewaz balwan ten na najwyzszej kuli mial koka (wczesniej ciagle chodzila w kokach...:/). tak wiec...brozkowa jest teraz w ,,schodach" ze sniegu zbudowanych przez kamila, serka, magde i przezemnie :))))

22 stycznia 2005   Dodaj komentarz

dzisiaj...

Nic nie pisalam bo wlasciwie nie mialam o czym...no nic sie nie dzieje.....

Dzisiaj wstalam, ubralam sie. Poszlam razem z tata na dzialke zeby cezarek(moj pies) mogl sie wybiegac. No oczywiscie tata jeszcze nie otworzyl klodki a cezar piszczal bo tak bardzo chcial wejsc. kiedy juz mu sie to udalo zaczal wyrywac mi sie ze smyczy tak ze go odpiac nie moglam. potem przez jakies nastepne 15 minut, biegalam z nim po dzialce :D. kiedy wrocilismy do domu, razem z mama robilam rogaliki. Jakie to cholernie meczace. Najpierw trzeba ciasto pokroic na rowniutkie kwadraciki (bo jak nie to rogaliki moga sie nie udac...) potem jabluszka pokroic na cieniutkie paski a potem zawijac no i wstawic gdzies na 5/10 minut do rozgrzanego piekranika....kiedy skonczylam byla 13 cos. poszlam po age (lukrezi@borgia) i razem wyszlysmy na pole. Przeszlysmy na okolo walow, kiedy zaplanowalysmy ze pojdziemy na plac zabaw na naszej drodze stanal balwan. (tak duzo sniegu wiec kazdy lepi balwany :) Aga kopnela w niego z calej sily- odlecial mu leb, potem kopnela jeszcze mocniej i z ,,brozkowej"* <hehe> zostaly 2 kulki. My ze tak powiem ukradlysmy te kulki i pobieglysmy(musialysmy biec bo po 1 zabilysmy balwana-,,brozkowa", a po drugie ukradlysmy cialo :)). Kiedy spokojnie dobieglysmy do parku zaczelysmy glowe i część ciala turlikac po sniegu. Pozniej powstaly dosc duzo kulki. Niestety...dobiegla 14 i mosialam isc na obiad. Umowilam sie z aga ze po 15 po nia przyjde. Kiedy siedzialam w domu o 14:cos i ogladalam skoki zadzwonil telefon. To magda. Zapytala czy dalej chce z nia wyjsc. Ja powiedzialam ze po obiedzie po nia przyjde. Byla 15. poszlam po magde. ona powiedziala ze tylko zje obiad i wychodzi i w takim razie zebym poszla po age. Poszlam a ta zaczela wymyslac jakies popiepszone wymowki ze mosi pomoc sprzatac, ze obiad ciagle sie robi, ale tak naprawde nic z tego nie wychodzi i ze jest glodna.....i oczywiscie zamknela drzwi i weszla do mieszkania, nawet bez powiedzenia slowa! poszlam do domu. Zaraz przyszla magda. wiec wyszlysmy. poszlysmy do parku i kule zastalysmy w dobrym stanie. Zaczelysmy cos z nimi robic. potem doszedl taki kamil (chodzi do 4 klasy ale jest spoko) a potem serek (chodzi do 5;))I razem zbudowalismy dosc wysokie, jak na nasze sily schody.Do domow wrocilismy cali przemoczeni. oczywiscie magda i serek najbardziej. Serek byl w adidasach( nie ma sie czemu dziwic) a magda miala cale mokre spodnie bo lezala na sniegu:). Zabawa byla zajedwabista :D

Teraz siedze i slucham muzyczki. jesli jeszcze jutro bedzie snieg to...mysle ze znow wyjde :) Pozdroffka dla wszystkich, a szczegolnie dla seka, kamila, magdy :) dzieki za dobra zabawe :)

 

22 stycznia 2005   Komentarze (2)
A$ka | Blogi