Teraz siedze i pije kawe, przypominajac sobie na cele notki wydarzenia z dyski...
Autobus mialam o 16;31. juz na poczatku o malo co nie spoznilam sie na busa bo z domu wyszlam o 16;27. Musialam zrobic fryz, a siora malowala mnie (dziwnie krotko, bo zajelo jej to 5 minut). Kiedy juz autobus przyjechal, wsiadlam i spokojnie jechalam. Na drugim przystanku od miejsca zamieszkania wsiadl kanar. Moja kumpela miala jeszcze ten bilet za 1zl 30gr (terAZ weszly nowe za 1zl 35gr) ale na szczescie kontroler popatrzyl tylko na date, i godzine skasowania biletu. Niestety...podszedl do mojego kolegi z klasy- Bodża- i zlapal jego bo jechal na gape. Wysiedli 2 przystanki dalej.Ale dobrze sie stalo bo po kilku minutach Czyżyk spokojnie dotarl do szkoly. Potem juz tylko poszlismy na sale gimnastyczna i zaczelismy zabawe. Na poczatku bylo spoko, tanczylam w grupce z : Kislem, magda, siki, urba, gajka, szyba, kaja...oczywiscie te grupki zmienialy sie co jakis czas, bo to raz kamil poszedl sie napic, raz ktos sie zmeczyl...Tak poltorej godziny przed koncem dyski przyszedl Golus, i to wlasnie z nim spedzilam znacznie duzo czasu. Po krotkim czasie w grupce: Siki, Kaja(maciek), kisiel, meg, gaja, golus, olek, i ja postanowilismy na drugim koncu sali zagrac w butelke, ale po krotkim czasie zrezygnowalismy po tym jak kisiel pocalowal mnie w reke, golus gaje... wiekszosc stwierdzila ze chce im sie tanczyc, ja z tej ,,okazji" nie skorzystalam i wraz z golkiem zostalam w kącie. Chwile pogadalismy. Potem juz sie wymienialismy. Raz gadalam z Olkiem i greblą, a raz z golkiem, a jeszcze czasem poszlam potanczyc do ,,starego skladu". Koniec dyskoteki byl chyba dla wiekszosci straszny... Duzo par tanczylo wolnego, nawet nauczycielki dobrze bawily sie przy muzyce. A ja z aga, siki, golusiem i gaja siedzielismy na lawce. Urba troche sie poplakala bo nie ma chlopaka, siki byla zazdrosna bo jej ,,ukochany"tanczyl z innym, golus nie chcial poprosic do tanca gai, a ja siedzialam bo olek juz jakies 10 minut temu zszedl na dol. Za to nawet patryk zostal sam, bo anka przy pierwszej wolnej tanczyla z kumplem ktoremu obiecala a na drugim pojechala do domu. W taki oto sposob patryk ani razu nie zatanczyl z anka wolnego(to para...)Sama nie wiem jakie wnioski wyciagnac z dyski...Bylo spoko, ale potem caly czas spedzalam z Golkiem i Olkiem przy rozmowie. Acha i najwazniejsze. Nauczylam sie slowa ktory ciagle powtarzam (Olek robi to samo :) ,,Eno". No tak....wiec ocena dyski od 1-10 to....zalezy...jesli chodzi o dobra zabawe to 5/6, a jesli chodzi o ta cala reszte (do ktorej wchodza rowniez dlugie ,,pogawedki") to mysle ze...10!!!!!!!!
Ps. nastepna note napisze po 19.