Wigilia
Dzis byla Wigilia klasowa. jak myslicie co sie dzialo?
Na poczatku przepraszalismy sie za wszystko i dziekowalismy sobie.....potem dzielilismy sie oplatkiem...w ciagu tych 2 godzin w szkole ryczalam az 3 razy...smutno mi bylo......kiedy dzielilismy sie oplatkiem, wiele osob powiedzialo mi kilka milych slow...czyzyk przeprosil, patryk wielu pozyczyl, natalia podziekowala, aga p tez przeprosila....wyszla z tego jedna wielka godzina przeprosin, to moze nawet lepiej bo to juz ostatnia wigilia ;(....ale po szkole bylo lepiej...
Olek i Kamil odprowadzili nas na przystanek, potem przyjechali do nas i gadalismy, w sumie to dobrze sie ,,bawilismy". Gadalismy, razem sie smialismy, wyglupialismy.....potem znow nastapila ta chwila..zaczelam byc smutna, bylo mi zle, przykro i wogole njgorzej jak moglo:(
Choc dobrze bylo to tak czy tak wiedzialam ze nadejdzie chwila rozstania, i nie bedziemy sie widziec przez.....2 tygodnie? :( Teraz siedze sama, smutno mi, brakuje mi go.....
A co do sylwka to jade do Gajki a we wtorek jade do TECHO na zakupy na tego sylwka... :)
Zdrowych, Wesołych i Radosych Swiat Bozego Narodzenia oraz Szczesliwego Nowego Roku...:)