Co zlego to nie ja! ! !
Wreszcie mam spokoj zeby pisac na blogu taka mniej wiecej porzadna notke. Nikogo nie ma na gg wiec tak moge sobie pozwolic na cos takiego. Jednak i tak nie mam co pisac i o czym. Odkad siedze w domu (odkad jestem chora) nic sie nie dzieje. Ale mam nadzieje ze jutro pojde i spotkam sie z tymi za ktorymi tak naprawde sie stesknilam np: Oskar, Golek, Gaja......dzisiaj dotknal mnie taki dziwny dreszczyk, przeszly po mnie wszystkie wspomnienia, wspomnienia za ktorymi tesknie, mysle ze tak moge to okreslic, tesknie za czyms co stalo sie kiedys, za kazda chwila spedzona w szkole, spedzona z kims-nawet sama nie wiem z kim ale kims na kim mi zalezy. Za kazda zielona szkola a szczegolnie ostatnia. Lzy splywaja mi prawie po policzkach kiedy mysle jak wspaniale bylo na mojej przed ostatniej zielonej szkolce. No bo wkonc juz ten rok i koniec, ide do nowej szkoly, spotykam nowych znajomych, nie moge pomyslec jak to bedzie. Bo Gai to juz na pewno nie spotkam, bo mieszka daleko, a c z ludzmi i onnych klas. przeciez to to juz bedzie zupelny koszmar!!! Boje sie tego i nie ukrywam ze tAK sie czuje, bo po co? Pomyslcie co bedzie? Nie widze sie z nimi tydzien i tesknie a co bedzie jak nie zobacze ich przez rok? Co dopiero wtedy bede czula? Jak bedzie mi przykro, smutno?........
Nudno mi........nie ma co robic calymi dniami. Odkad mam pieska wychodze z nim na pole ale oprocz tego siedze albo przed kompem albo tv. Moich rodzicow to wkurza i wcale sie im nie dziwie, no ale co ja mam robic? Mam siedziec nad ksiazkami i udawac ze sie ucze? A nawet jesli bym nie udawala to oni pomysla inaczej.......
Wciaz siedze i placze,
Wciaz siedze i myle,
Wciaz czytam,
Wciaz szukam.......