Bez tytułu
Kiedys mialam sen...piekny sen......calowal mnie....ja bylam zachwycona, przebudzilam sie z niego....wspominalam to jak zadne dotad, ale czas wspomnien sie skonczyl gdy poznalam go lepiej, byl odwrotnoscia moich mysli i marzen.....ale to byl sen, rzeczywistosci nigdy sie nie doczekalam, sen ktory mogl byc tylko snem. Dzien byl piekny, chyba bylam wtedy najszczesliwsza, ale wkoncu on pokazal swoje uczucia i okazal sie draniem, wielkim smieciem, czlowiekiem nie wartym slow aniuczuc......
S();
tak zaczelam rozmowe z moja kolezanka, to jak narazie bylo wszystko, ale tego nigdy nie zapomne:
podszedl do mnie pocalowal w policzeK i na tym wszystklo sie skonczylo.......
I CIESZE SIE ZE TO PRZESZLOSC......
kOCHAM CIE I TESKNIE :* S();