wreszcieee............
Juz szkola...supcio!!! Ciesze sie. Bylam dzisiaj w szkole i okazalo sie ze....ze mamy nowego chlopaka w klasie. Nazywa sie Bartek, jest blondynem.Nie podoba mi sie ale mysle ze bedzie mogl zostac moim przyjacielem albo chociaz dobrym kolega. Ciesze sie ze wreszcie wszyscy sie spotkalismy. Gdy zobaczylam Age na korytarzu a ona mnie rzucilysmy sie sobie na szyje bo tak sie stesknilysmy....poprostu cool. Wydaje mi sie ze Patryk wreszcie pomyslal nad soba i postanowil sie zmienic. Mysle ze to po naszej rozmowie w ktorej poprosilam go zeby nie byl mily tylko dla Pauliny (swojej dziewczyny), ale rowniez dla swoich przyjaciolek. Dzisiaj z nim rozmawialam na korytarzu. On jest bardzo fajny chociaz czasem w naszej przyjazni jest fatalnie!!! Ale ja i on postaramy sie zmienic pod jakims wzgledem...Pomyslalam sobie ze szkola jest swietnym miejscem w ktorym mozna rozluznic sie i nie myslec o tym co sie wydarzy w domu. Takie grono przyjaciol i kolegow z ktorymi porozmawiac na rozne tematy, i jest to czas w ktorym nie mysli sie o sobie, przestaje sie nad soba rozczulac, i naprawde czas spedzony w szkole jest bardzo mily, spokojny...jest tam zawsze ktos kto umie pocieszyc chociaz ma sie taka mine jakiej sie nigdy nie mialo, nawet nauczyciele na ktorych czasem zle mowimy. To wszystko to chwilowe uczucie poczucia bezpieczenstwa, w ktorym nie boimy sie niczego oprocz zluch ocen :) <hahahaha>.......TO JEST WSPANIALE....................................