No wreszcie....
......wrocilam z Zakopanego. Ciesze sie bo wreszcie komp, dom i tak dalej!!! A nie ciesze sie bo jak narazie nie bede na nartach jezdzila.....Nauczylam sie ......ten instruktor byl super.....mielismy lekcje od 17 do 18. Nauczyl nas jak hamowac wywalac sie no i takie pierdoly!!<ale sie nauczylam :/> no i wogole wyslalam karteczki: Pani Marcie, Damianowi, Paulinie, Dominikowi i komus tam jeszcze.......