Tesknota...
...poniewaz od wczoraj mam zalozonego bloga nie wiedzialam o tym ze mozna sie zglaszac do oceny blogow. Chcialam sie zglosic ale moja "kochana" siostrzyczka nie chciala mi wytlumaczyc jak to sie robi, wiec dlatego sie nie zglosilam(nie martwie sie tym bo nie zalezalo mi tak bardzo)!!! Nudny jest dzisiejszy dzien tak jak kazdy inny bez szkoly...Bardzo chcialabym juz do niej wrocic...tesknie za Damianem chociaz codziennie z nim gadam na gg, tesknie za Oskarem, Patrykiem,Golusiem,Biedra,Kislem,Glucia,Poli,Antosiem...Za wszystkimi, za tymi milo spedzonami chwilami na przerwach.
Dostałam konia,
Czarnego,
Na wzgórze go zaprowadziłam.
Kopytami w nocy gwiazd dosięgał,
Mój Czarny Ogier.
Niebiańskim wcieleniem go nazwałam,
Zakochana w nim do granic.
Koniem się jednak tojańskim okazał,
Serce wypełnione złem otworzył.
Napadła mnie zgraja podłych myśli,
Niechcianej rzeczywistości.
Zostałam ja i wzgórze.
Wiem ze ten blog jest dlugi ale on przedstawia czesc moich uczuc...nie namawiam was zebyscie to przeczytali tylko prosze.....