Wybory na przewodniczacego...
Temat mojej notki jest wielkie wydarzenie z zycia mojej nowej szkoly. Wiec... Zostalam czlonkinia samorzadu szkolnego. :) Sytuacja byla taka: Przewodniczaca klasy zostala magda (cleo13) , ja zstepca, a skarbnikiem Paulina. Pozniej mialy sie odbyc wybory na przewodniczacego szkoly. Paulina i Magda tak prosily, zebym ja poszla (bo one nie chca) wiec sie zgodzilam, ale wczoraj tuz przed wyborami dowiedzialam sie ze trzeba bylo cos o sobie przygotowac. Tak wiec juz nie chcialam, jak sie domyslacie one tez nie chcialy! Dlatego jedna z nas musiala oglosic ze nie wybralysmy kandydata z naszej klasy, i jak myslicie co bylo? Magda znow zaczela gadac zebym to ja poszla powiedziec a ja nie chcialam i powiedzialam zeby ona, wiec wyskoczyla z pretensjami ze ona zawsze wszystko.....ekh...Ale okazalo sie ze musi byc kandydat. WIec...wyszlam przedstawilam sie, i powiedzialam mniej wiecej jaki mam progrAm...Bylam wkurzona na nie ale.....teraz to one powinny byc normalnie zazdrosne, wkurzone i wogole bo....w ten sposob daly mi szanse na pokazanie siebie i na zrobienie sobie dobrego wizerunku :) I bardzooo, ale to bradzo sie ciesze ze moge byc osoba, ktora nbedzie mogla pomoc stworzyc fajna szkole :D :).
Ale sa i rzeczy nieprzyjemne....Dzis ok. 11 osob zginelo w powznym wypadku...:(....nic wiecej.....
Dodaj komentarz