miód
wszystko teraz takie dziwne. nie wiem. nie wiem co się < ze mną > dzieje.
leń. totalny leń dziś i teraz. ostatni dzień tak właściwie i w ten ''ostatni'' dzień straciłam wszystkie chęci. i chwilowo mam gdzieś to, jaką ocene dostanę. nie otwieram zeszytu, bo wszędzie tylko najprostsze słowa, których od trzech dni nie mogę zapamiętać..
turniej. bez komentarza. trzeba być niepoważnym, żeby skazać kogoś na wiadomy błąd. moja wina, moja wina..
znów jem. chyba naprawdę mam jakiegoś tasiemca. a a6w odpuszczam. bo mam dość..
mleko z miodem. i trochę dobrej muzyki.
podsumowuje to swoją dziwacznością i durnym obecnym podejściem do wszystkiego. brak chęci. i czegoś jeszcze też..
a ja olałam nauke i mam...łądne...oceny..;/
a6w tez olałam i mam...ladny...brzuch..;/
a turniej...był minał nie wroci :d smile please ;]
buś:*
A co do tego,czego brakuje....Obiecuje,że to znajdziesz....I nie przejmuj sie NICZYM...Kocham i pozdrawiam ;*
no a bardziej na temat... to wiesz co mysle (jak paula to zobaczy to mnie wysmieje)? zee... to tylko jeden taki gorszy dzien... moze przeciagnie sie do konca tygodnia, moze jeszcze dluzej, ale minie;)) zawsze mija:* pozdrawiam:* ni sciskam tym razem bo chora jestem:D
Przypomnij sobie te chwile.
Dodaj komentarz