• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

[ _ Żyjesz tak no to looz, no cóż, zdarza się _ ]

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • tAk BliSko
    • =cleopati=
    • =Maggdusia=
    • =paola13=

A gDy...

Bez niego jest tak inaczej. Tak cicho, nie ma się do kogo uśmiechnąć, nie ma na kogo popatrzeć, na kogo przez chwilę pobyć złym. Teraz każdy moment bez niego; szczególnie tam; jest inny. Bo przyzwyczaiłam się do jego obecności. Do myśli, że jest gdzieś blisko, że siedzi kilka ławek dalej. Czasem nie ma nawet znaczenia to, jak bardzo jest źle, i jak bardzo sie różnimy. Po prostu: moje wyobrażenie o nim jest ciągle jak o takim, który daje szczęście i radość. Lubię, jak JEST. Nawet wtedy, kiedy nie zamienimy ze soba nawet słowa...

 

Siedziałam nad kartką dobre dwie godziny próbując pryswoić sobie te kilka zdań. Po raz pierwszy się udało. Na początku były problemy - jedną regułkę powtarzałam może z pół godziny bo jakoś tak nie potrafiłam sie porządnie skupić. I dziś wiem, że ja POTRAFIĘ się uczyć. Wystarczy troche chęci, bo przecież teraz to jest moim celem...

 

Pozdrawiam Was. Bo pierwszy raz od naprawdę długiego czasu mogliśmy tyle czasu spędzić razem. Nie, nie zastanawia mnie to, czemu akurat dzisiaj. Bo powód zna każdy.

 


''...Y tengo tambien un corazón que se muere por dar amor...''

08 października 2007   Komentarze (6)
cokolwiek  
madzias
09 października 2007 o 17:49
Eh...Ciesze sie,że choć przez chwile możesz być szczęśliwa....Ja wiedziałam od samego początku,ze Ty masz talent i że umiesz sie uczyc;Dszkoda tylko,że dopiero teraz to zauważyłaś...Nie jestem na tyle mądra by rozszyfrować to fajne zdanie pod spodem ;DAle na pewno znaczy coś...Mądrego:Deh...Szkoda tylko,zę niestety nie możemy spedzać przez zakichany SKLEPIK czasu ze soba...Pozdrawiam Was...I Ciebie :*
inna-1
09 października 2007 o 07:51
Obecnosc drugiej, bliskiej Ci osoby jest konieczna... tak jak powietrze do zycia...
pola
08 października 2007 o 19:37
ah.. mogę się tylko cieszyć Twoim szczęściem - chwilowym, ale jest. Mi już coraz mniej zależy na tej klasie.. i na tych fałszywych ludziach.
paula
08 października 2007 o 19:34
taa miłosci nie zrozumie nikt ...ona jest zagadka ktora nikt nie razwize a kazdy chce sie nad tym ...meczyc?!..no moze w niektorych przypadkach to zle okreslenie... a co do nauki...to ...no włansie checi..chciałabym ale nie potrafie...nie ucze sie bo wiem ze i tak mi nic z tego nie wyjdzie ja tych checi nie mam :) pozdrawiam kochanie:*:*:*
Vinalia
08 października 2007 o 19:26
wiem czemu:D bo mnie nie bylo trzy lekcje!


nie rozumiem milosci. tego jakimi prawami sie rzadzi... to ze jeden potrafi krzywdzic, a drugi mimo to kochac. tego ze kiedy sie jzu cos ma to sie tego ien docenia. nie rozumiemw szytskiego co zwiazane z miloscia.

... bo moze milosc jest po to, zeby kochac... a nie rozumiec?


jakkolwiek by nie bylo... pozdrawiam cie mocno... :)):*:*:*:*
CiAsTo
08 października 2007 o 19:22
Ja na jego temat sie niewypowiadam niemozna zle mowic o koledze...
no tak jutro fizyka :( a tu jest problem ze ja nieumie sie uczyc
pozdrofka:*

Dodaj komentarz

A$ka | Blogi